Tag "Magdalena Ogórek"
Zatrute kalorie
Macki PiS sięgają już wszędzie, dobierają się nawet do poezji. Miałem w przyszłym roku opublikować tomik wierszy w wydawnictwie A5, które specjalizuje się w poezji i ma świetną renomę. Prowadzą je Krystyna i Ryszard Kryniccy, on sam jest poetą. Dostawali do tej pory zawsze dotacje z Ministerstwa Kultury, bo poezja jest niedochodowa. Skończyło się. A5 publikuje poezję za mało patriotyczną. Nie będzie dotacji. Właściciele wydawnictwa myślą nawet o zamknięciu firmy. Wcześniej nie dostałem dotacji z ministerstwa na książkę o domu
Ogórek nie chce eskalować
Opowiadano mi kiedyś w Belgradzie dowcip. Przychodzi klient do sklepu, z daleka pokazuje coś na półce i mówi: – Poproszę ten akordeon. – Czarnogórcom nie sprzedajemy – odpowiada sprzedawca, nawet nie spoglądając w jego stronę. „Ja cię przechytrzę”, pomyślał klient i następnego dnia pojawił się w tym samym sklepie z tą samą prośbą, tyle że w białej koszuli i marynarce. Zdumiony usłyszał od sprzedawcy to samo, co wczoraj. Nie dał za wygraną i nazajutrz do garnituru dołożył krawat i wodę kolońską. Cały pachnący jeszcze
Ogórek puka spod dna
Znowu dała o sobie znać pani Ogórek. Znana głównie z tego, że bardzo umiejętnie wyssała SLD z honoru (i kasy). A po jego upadku równie starannie wysysa frukta pisowskie. Ogórek pracująca ustami w TVPiS robi tam za czołową skandalistkę. I za podlotka, który dla chwili sławy gotów jest zjeść własny palec u nogi. Ale napaść Ogórek na marszałka Marka Borowskiego zbrzydziła też wielu ludzi „dobrej zmiany”. Kumanie się z taką kretynką nie robi dobrze nawet PiS.
Zacznij się bać, Ameryko!
Leslie Roy Moonves jest prezesem zarządu i prezydentem korporacji CBS, największej wśród gigantów telewizyjnych USA. Na obu tych stanowiskach jest o miesiąc krócej niż Jacek Kurski w TVP, ale dorobek ma większy. Nie ma długów, majątek firmy powiększył o 17%. Owszem, dużo zarabia. Z kilkumiesięcznych oszczędności mógłby spłacić całoroczny dług, w który Kurski wpędził polską spółkę. Za to nie jest chuliganem. Nigdy by mu nie przyszło do głowy, żeby publicznie powiedzieć choćby jedno złe słowo o jakimkolwiek partnerze związanym umową z firmą.
Tako rzecze Ogórek (Magdalena)
„Z niemałym zdziwieniem zapoznałam się ze stanowiskiem (…) odnośnie do mojego artykułu…”, „Syn Ottona von Wächtera w rozmowach ze mną odnośnie do przekazania do Krakowa skradzionych przez jego rodziców dzieł” („Do Rzeczy”). No i tyle odnośnie do gładkiej polszczyzny wybranki Millera.
Plan Ogórek na życie
Wydawało się, że śmiesznie już było. W kampanii. Gdy Ogórek nieudolnie udawała konkurentkę Komorowskiego i Dudy. Śmiał się wtedy cały kraj. No, prawie cały. Bo bez części SLD, która sobie zafundowała tego samobója. Kto wtedy mógł przewidzieć, że to wcale nie był szczyt wzmożenia myślowego tej wybranki nie wiadomo kogo – bo do dziś nikt nie chce się przyznać do ojcostwa pomysłu. A szkoda, bo Ogórek ładnie rozwinęła swój talent komiczny. Równo miesiąc temu w tygodniku „dobrej zmiany” „wSieci”
Magdalena Ogórek krytykuje doktrynę militarną
Czy telewizja ma poczucie humoru? Moim zdaniem jest o czym mówić. Tak jak Kościół to nie są mury, tylko ludzie, również TVP to ludzie, a nie ponury blok A, niedawno zburzony, czy teraz nadzwyczaj szkaradny blok B przy Woronicza w Warszawie. W telewizji, o wiele bardziej niż w Kościele, wszystko, co się robi, jest na sprzedaż. I wszystko w związku z tym musi się podobać. Nie tylko towar, ale także sklepowa. Kiedy handluje się czymś podejrzanym, jak w „Wiadomościach”, główny subiekt powinien robić sobie jakieś przerwy








