Tag "Marcin Kulasek"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Kulasek od mleka w proszku

Polityk, który przez pół roku nie zdążył odpisać na list z „Przeglądu”, pożegnał się z posadą. Dariusz Wieczorek pogrążał się codziennie, od rana do wieczora. Taki zgrywus. Ale ważny, bo z małej grupy trzymającej władzę w partii. Kto mógł go zastąpić? Tylko ktoś z tego grona. Czyli Marcin Kulasek. Przez lata woził Czarzastego i dowiózł się na fotel ministra. Ma jeszcze jedną zaletę. Nikt mu nie podskoczy w dziedzinie „możliwości zastąpienia tłuszczu mlekowego tłuszczem roślinnym w technologii pełnego mleka w proszku”. Taki był temat jego pracy doktorskiej w Olsztynie.

Doktor nauk rolniczych Marcin Kulasek jest, jak przystało na polityka lewicy, jeszcze biedniejszy niż topniejący elektorat jego formacji. Poseł-minister nie ma nawet złotówki na czarną godzinę. Puste konto, 15-letnia toyota i pół 82-metrowego mieszkania. Jakoś mu się rozeszły spore dochody.

Co roku było to ponad 200 tys. zł. Za mało, by odłożyć?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Bez złudzeń

Trzy teksty w kolejnych numerach PRZEGLĄDU – Roberta Walenciaka „Czy Czarzasty chce łapać wyborców, czy Tuska za nogi?”, Jana Widackiego „Gruba kreska po raz drugi!” i Andrzeja Andrysiaka „Lokalsi – przypadek Radomska” – dotykają, choć nie wprost, tego samego problemu. Chodzi o to, by przed czekającymi nas wyborami – parlamentarnymi, samorządowymi i prezydenckimi – mówić o konkretach, jasno i dobitnie. I nie wstydzić się przyznawać do błędów. Bo w wielu wypadkach to one umożliwiły dojście do władzy Zjednoczonej Prawicy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Czy Czarzasty chce łapać wyborców, czy Tuska za nogi?

Podstawowy dylemat lewicy brzmi: osobno czy z Tuskiem. To rozpaczliwie mało Dziś, jeżeli coś słyszymy o lewicy, to spekulacje i pytania, czy będzie budowała wraz z Donaldem Tuskiem wspólną listę opozycji, czy nie. Inne sprawy są gdzieś na marginesie. To rozpaczliwie mało, zwłaszcza gdy chodzi o formację mającą 44 posłów, wielomilionowy budżet, no i wiejący w plecy wiatr historii – bo coraz więcej tradycyjnych lewicowych postulatów jest akceptowanych przez większość Polaków. Oczywiście posłowie Nowej Lewicy i Razem na taki zarzut odpowiedzą,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kulasek na tropie fałszywki

Wielki to pan. I wielka władza jego. Imć Marcin Kulasek, dożywotni sekretarz generalny u Włodzimierza Czarzastego, ogłosił, że dopiero co powołane Stowarzyszenie Lewicy Demokratycznej to fałszywka. A w takim razie wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka, posłowie Joanna Senyszyn, Robert Kwiatkowski i Andrzej Rozenek są fałszerzami… znaku SLD. Zdaniem Kulaska, ten znak przejęła fundacja, którą reprezentuje tenże Kulasek. Ciekawa jest zresztą ta fundacja, a jeszcze ciekawszy jest jej zamysł, by ten przejęty symbol zakopać. Kulasek

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Rzepecki – Kulasek prezydenta Dudy

Doradca prezydenta Dudy to nawet jak na PiS wyjątkowa miernota. Ale żyje sobie bogato. W puchowej pościeli. Przez cztery lata był dyrektorem biura Marcina Mastalerka. Ale skończyło się. Kto jeszcze pamięta, jak prezes widowiskowo pogonił Mastalerka z PiS? Przytulił go Duda, a przytulony Mastalerek przytulił Łukasza Rzepeckiego. Czyli dał mu robotę w kancelarii. Taka odmiana polityki miłości. Rzepecki zajmuje się młodymi, knuje i marzy o wielkiej karierze. Od czasu do czasu wysyłają go do telewizji. Jako reprezentanta

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kulasek jak rzodkiewka

Ach, ten Kulasek! Nie dość, że poseł Marcin Kulasek skutecznie ośmiesza lewicę w TVPiS, to jeszcze bezczelnie ucieka z roboty. Po flaszeczkę. Występy Kulaska w telewizji dojnej zmiany to niewyczerpane źródło memów. Niezborność myśli udało mu się połączyć z banałami i grobową miną. Kulasek, co wiemy dzięki Springerowskiemu „Faktowi”, nie tylko w telewizji myśli powoli. Nawet taka prosta czynność jak kupno wina zajmuje mu dużo czasu. Jeden sklep, drugi sklep i wreszcie jest. Białe winko odpowiednie dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Prywatna Partia Czarzastego

Jednoczenie lewicy przez rozbijanie Rozmawiam z delegatami, którzy będą na kongresie zjednoczeniowym lewicy 9 października. Pytam, jak to będzie wyglądało. Nie ma co ukrywać, rozmowa idzie topornie. Ale coś mówią – to ma być krótki kongres. Stadion Narodowy, 1,2 tys. osób. I wszystko jak w teledysku. Ciach, ciach, szybki wybór przewodniczących, oklaski, radość. I koniec. I ochroniarze. Będą pilnować, żeby nie wszedł ktoś zawieszony. A poza tym nie wiadomo, czy kongres w ogóle będzie. Bo przecież w każdej chwili z powodu pandemii może być

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Kulasek pod rękę z Kłeczkiem

Szukacie niewymyślnej rozrywki? Zawsze możecie liczyć na TVP Info. Tam do wielu prostackich popisów doszedł kolejny teatrzyk absurdu. Przebrany za poważnego redaktora Miłosz Kłeczek rozmawiał z przebranym za poważnego, lewicowego polityka Marcinem Kulaskiem. Poseł i sekretarz generalny Nowej Lewicy (samozwańczy, bo kto go wybrał?) pogaworzył sobie w niedzielnym programie „Woronicza 17” z Kłeczkiem (sławnym głównie z przebrania się za penisa). Widać było, że Kłeczek nie chciał zrobić krzywdy Kulaskowi, nieporadnie dukającemu jakieś androny. Porozumienie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Koniec partii wodza

Negocjacje z Morawieckim Czarzasty prowadził w tajemnicy przed zarządem partii. Pytaliśmy go, dlaczego. Odpowiedział, że nam nie ufał Eksperyment pod nazwą autorska partia Włodzimierza Czarzastego kończy się na naszych oczach. Niezależnie od tego, czy pokona on buntowników w partii, czy zostanie pokonany. Jego dorobek jako lidera nie pozostawia większych wątpliwości – 6-8% poparcia i partia w stanie wojny domowej, z gwiazdami typu Anna Maria Żukowska i Marcin Kulasek. Czy ktoś wierzy, że to jest zaczyn prawdziwej nowej lewicy? Że to ma jakąś

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

Szukamy roboty dla Kulaska

Macherzy od pisowskiej propagandy czytają tę rubrykę. Wiedząc, że najsłabszym ogniwem lewicy jest Marcin Kulasek, zaprosili go do programu „Kwadrans polityczny” (TVP 1, godz. 8.15). Nie zawiedli się. Na Kulaska wystarczyła Dorota Łosiewicz. Spokojnie wysłuchała banałów pustych jak makówka wyjedzona przez ptaki. Po kolejnym kompromitującym programie zebrali się ludzie, którzy chcą Kulaskowi znaleźć robotę bliższą jego możliwościom intelektualnym. Mają tylko dwa pytania: jakie są te ukryte talenty Kulaska? I kto mu pisze te bzdety? Odpowiedzi można kierować

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.