Tag "Marek Balt"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Po Balcie nie ma czego zbierać

Marek Balt długo liczył, że Czarzasty pozwoli mu na kolejną kadencję w Parlamencie Europejskim. Chodził więc po mediach i plótł partyjne komunały. Setki występów i nic. Prawie zerowa popularność. Są ludzie, których nie da się zapamiętać, bo nie potrafią wyjść poza oklepane frazesy. Balt jest w tym nie do podrobienia. Gdy zaś chodzi o własne interesy, to Balt nie jest gapą. Potrafił o nie zadbać. W 2012 r. został liderem śląskiego SLD. Jaki jest efekt jego rządów? Klęska kadrowa i programowa.

W rozmowie z Elizą Olczyk („Rzeczpospolita”) Balt ogłosił, że lewica jest dzisiaj na etapie śmierci klinicznej. Z winy Czarzastego, Biedronia i Zandberga. Swojej odpowiedzialności, a był przecież wiceprzewodniczącym SLD, jakoś nie widzi.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Pusty worek Balta

Nie od dziś wiadomo, że człowiek mający słaby charakter szybciej ulega władzy. Przyzwyczajenie do występów w pisowskich mediach staje się wtedy drugą naturą. Tak jest w przypadku Marka Balta, europosła Lewicy. Polityka nowego typu. Przez całą kadencję nie powiedział niczego poza banałami. Ale nie po to przecież wyrwał sobie w partii ten mandat, by tracić czas na myślenie. Balt wróci z Brukseli bez sukcesów, bez szacunku u wyborców, ale z pewnością nie biedniejszy. Przyzwyczajony do merdania ogonkiem w mediach dojnej zmiany po wyborach polazł do „Sieci”. I w organie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Kongres (nie)zjednoczenia

Łączy nas Polska – dzieli Czarzasty Kongres zjednoczeniowy SLD i Wiosny w zamyśle miał połączyć dwie odwołujące się do lewicy siły i stać się nowym otwarciem. Niewiele z tego udało się zrealizować. Owszem, dwie partie się zjednoczyły, dwaj współprzewodniczący zostali wybrani, tak jak to sobie zaplanowali. Ale co dalej? Wybranych zostało też 14 wiceprzewodniczących. To liczba rekordowa, już w kongresową niedzielę wołano do nich, by w tym tłoku się nie pogubili. Zresztą jest pierwsza ofiara

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Czarzasty gra na czas

Buntownicy nie składają broni Czy bunt w SLD został stłumiony? Nie, mamy raczej zawieszenie broni. Włodzimierz Czarzasty nie ma większości w partii, nie ma jej w radzie krajowej ani w zarządzie. Jest przewodniczącym, dlatego że zawiesza tych, którzy mu się sprzeciwiają. Albo dlatego, że nie zwołuje posiedzeń ciał statutowych. Taką możliwość daje mu statut partii. Manipulując nim, Czarzasty zamierza dotrwać do kongresu zjednoczeniowego SLD i Wiosny, który zaplanowany jest na 9 października. A na kongresie chce zostać wybrany na czteroletnią kadencję. I ma plan, jak to zrobić.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Z dnia na dzień

Czarzasty tłumi bunt czy dolewa benzyny do ognia?

W sobotę 17 lipca szef Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty zawiesił członkostwo sześciorga posłów Lewicy: Tomasza Treli, Karoliny Pawliczak, Wiesława Szczepiańskiego, Wiesława Buża, Jacka Czerniaka i Bogusława Wontora. Ten ostatni po decyzji Czarzastego opublikował

Kraj

Prywatna partia Czarzastego

Taka polityka, od ściany do ściany, cwaniactwa i kombinacji, to samobójstwo Posłowie Lewicy, z którymi rozmawiam, uderzają w najwyższe tony: „To jest wielki spór o to, czy partia ma mieć lidera, czy też lider ma mieć partię”. Ta fraza bywa również formułowana inaczej: „Teraz decyduje się, czy Czarzasty sprywatyzuje Lewicę. Czy weźmie ją na własność”. Oto więc, zupełnie niespodziewanie, spadła nam na głowy kolejna polityczna wojna. O to, czyja ma być i jaka ma być Lewica. – Sprawa wylała się na zewnątrz,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

Kulasek, kulasek, kulasek

Nie skorzystał z dobrej rady. Pisaliśmy: „Daj sobie spokój z łażeniem do telewizji” (i do radia też)… Ale gdzież tam. Marcin Kulasek, gensek SLD i kierowca Czarzastego, to przypadek beznadziejny. Po krótkiej przerwie pokazał się w „Śniadaniu w Polsat News i Interii”. Znowu obwieszony napisami: „Marcin Kulasek”. I to razy X. Chyba po to, żeby nikt nie miał wątpliwości, że to właśnie Kulasek jest niemotą, która przez cały program nie wydusiła z siebie jednego samodzielnego poglądu. Ten czy ta, którzy mu napisali ściągawkę tak ubogą myślowo, też za mądrzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Lewizna na lewicy

To był smutny poranek dla tych zwolenników lewicy, którzy w niedzielę zwykli oglądać programy informacyjne w różnych stacjach telewizyjnych. Najpierw u Rachonia (TVP Info) Marek Balt, europoseł SLD, potwierdził, i to który już raz, że jest kompletną niezgułą gubiącą się nawet przy wygłaszaniu frazesów. Równolegle Anna Maria Żukowska u Witwickiego (Polsat News) wygłaszała slogany i wyćwiczone regułki. Analizy na poziomie gimnazjum. Na szczęście do Piaseckiego (TVN 24) dopuszczono Joannę Scheuring-Wielgus. Zobaczyliśmy kogoś, kto mówi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Balt, czyli ble-ble

Dobór polityków lewicy do debat i programów telewizyjnych wygląda na prymitywny tumiwisizm albo jawny sabotaż. Kolejną zmarnowaną szansą powiedzenia czegoś sensownego było wysłanie europosła Marka Balta do TVP Info, do programu Woronicza 17. Nawet niezbyt rozgarnięty Rachoń wciągnął go nosem i ośmieszył. A na tle Kamińskiego, Suskiego i Sobonia polityk SLD wyglądał jak uciekinier z podstawówki. Balt plótł monotonnie androny, skutecznie odstraszając tym swoim ble-ble resztkę lewicowego elektoratu. Lepiej go trzymać gdzieś za kotarą.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Balt – grabarz z powołania

Można być grabarzem z zawodu, ale znamy kogoś, kto jest grabarzem z powołania. Nazywa się Balt. Marek Balt, od siedmiu lat kierujący Śląską Radą Wojewódzką SLD. Kiedyś była to potężna organizacja. Pod rządami Balta ostała się tylko garstka dworzan. Każdego, kto miał jakieś wątpliwości, grabarz eliminował. Pojedynczo i zbiorowo. W lipcu baltowcy rozwiązali organizacje SLD w Katowicach, Piekarach Śląskich i Świętochłowicach. Żeby było jeszcze bardziej ponuro, to Balt rządzi z Częstochowy. Bo tam mieszka.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.