Tag "Marek Hłasko"

Powrót na stronę główną
Kultura

Jedyne takie miejsce w Warszawie

Wejść do SPATiF-u nie było łatwo. Ten klub był niczym wyspa, azyl dla artystów Aleksandra Szarłat – dziennikarka, autorka książek, m.in. „Żuławski. Szaman”, „Pierwsze damy III Rzeczpospolitej” Dlaczego zdecydowała się pani na opisanie Klubu Aktora w Warszawie? – A zna pan inne miejsce, do którego przychodziłoby tyle znanych i interesujących osób, pozostali zaś marzyli, by choć raz w życiu tam się dostać? A wejść do SPATiF-u, czyli klubu Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Cała niegodziwość świata

Współczucie dla słabszych – tego uczy film Jerzego Skolimowskiego. On sam uczył się długo i boleśnie. Na własnym przykładzie Centralną postacią filmu Skolimowski uczynił osiołka o imieniu Io, które wzięło się od radosnego porykiwania tego zwierzaka. Choć po prawdzie osiołek ma wyjątkowo mało powodów do radości. Spotykamy go w cyrku, gdzie biciem i szykanami przyuczany jest do estradowego fachu, z którego niewiele rozumie. Od tej męczarni uwalniają go wkrótce prozwierzęcy aktywiści, którzy zamierzają go oddać w tzw. dobre ręce. Problem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Nie na miejscu

Moja ciepłolubna Żona, pozbawiona naturalnej warstwy ochronnej (BMI odwiecznie w dolnych granicach normy), z uwagi na łaskawość słonecznej jesieni zaczęła cierpieć w tym roku dość późno, ale nie mniej niż zwykle. Od pierwszych przymrozków nawet po domu chodzi w pluszowych nausznikach, dłonie z mufki wyjmując tylko w ostateczności, np. po to, by poczynić notatki. Właśnie rozgrzewa się lekturą dzienników swojej mamy, Agnieszki Osieckiej, z czasów intensywnej znajomości poetki z Markiem Hłaską, do którego to tomu, ostatniego już, Żona obiecała napisać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Przyjedź do mnie w niedzielę

Niepublikowane listy i pamiętnik Marka Hłaski Matczynka i ojczym Legenda Marka Hłaski jest dość pojemna. Zawiera się w niej i casus szofera samouka, i awanturnika, i kobieciarza, i mizogina, i globtrotera. Na pograniczu mitu oraz prawdy leżą zaś związki rodzinne pisarza, szczególnie relacje z matką i ojczymem. Z dostępnych listów wyłania się obraz niezwykle skomplikowanego, choć bardzo zażyłego związku Marii Hłasko z synem. Na podstawie korespondencji można także wysnuć wniosek, że pisarz nie żywił wobec Kazimierza Gryczkiewicza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Ciekawość to pierwszy stopień do Hłaski

Prof. Chwin po lekturze maszynopisu potwierdził to, co podejrzewałem – mam bombę Radosław Młynarczyk – rocznik ‘90, adept literaturoznawstwa, wielbiciel, badacz, dekonstruktor i archeolog życia i prozy Marka Hłaski, podejmujący próby rehabilitacji socrealizmu. Literaturoznawca, rocznik 1990, poważnie zaangażowany w odkrywanie na nowo Marka Hłaski. Skąd takie zainteresowania? – Hłaską zainteresowałem się na studiach, ale nikt mi tego nie narzucił, tzn. nie było go jeszcze na tym szczeblu w programie. Jako 20-latek poszukiwałem pisarzy z krwi i kości, tworzących

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Wilk z szuflady

Nigdy niepublikowana debiutancka powieść Marka Hłaski Uliczka była brudna. Uliczka przycupnięta drewnianymi, zapadłymi koślawo w ziemię domkami jak wszystkie inne ulice Marymontu: piaszczyste i krzywe, krzywe – jakby je ktoś pijanymi wyznaczał krokami. Pasowały jednak te płotki i do krzywej latarni na rogu, i do ciemnego sklepu z piwem i warzywami. Schodziło się doń po wygryzionych, skrzypiących schodkach, piszczały drzwi, jęczał przeciągle dzwonek i gruba sklepiczarka Masołowska podnosiła znad kontuaru wyblakłe, senne oczy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.