Tag "nacjonalizm"
Toksyczny patriotyzm PiS
Triada: Bóg, honor, ojczyzna została przez narodowych katolików zastąpiona nienawiścią, pychą i mrzonkami o bohaterstwie Ludzie PiS, narodowcy i inni przedstawiciele narodowo-katolickiej prawicy, określający się mianem obozu patriotycznego, do znudzenia podkreślają przywiązanie do tradycyjnych polskich wartości zawartych w haśle: „Bóg, honor, ojczyzna”. Hasło to z reguły otwiera pochody i manifestacje środowisk nacjonalistycznych, służąc jako taran przeciwko lewakom, liberałom i kosmopolitom, czyli wszystkim, których uczestnicy tych zgromadzeń uważają za Polaków gorszego sortu. Hałaśliwie i skrajnie
Wybudziliśmy nacjonalistyczne demony
Mamy do czynienia z szaleństwem uprawianym przez jedno środowisko polityczne Prof. Wojciech Burszta – kierownik Katedry Antropologii Kultury na Uniwersytecie SWPS, profesor w Instytucie Slawistyki PAN. Antropolog i kulturoznawca, eseista i krytyk kultury. Interesuje się teorią i praktyką współczesnej kultury, w tym popkultury i popnacjonalizmu. Zajmuje się badaniami z kręgu antropologii współczesności i kulturoznawstwa, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki mitu i symbolu, a także zjawiskami kontestacji i anarchii w społeczeństwach liberalnych. W imię jedynych słusznych wartości wykluczani są wszyscy, którzy w jakiś sposób
Wyspy nienawiści
Śmierć Polaka i przestępstwa na tle etnicznym pokazują, że Brexit to coś więcej niż decyzja o ekonomicznej przyszłości Wielkiej Brytanii Pierwsze ulotki z hasłami obrażającymi Polaków i żądaniami, by opuszczali Wielką Brytanię, były rozrzucane pod domami imigrantów w hrabstwie Cambridge kilka dni po zwycięskim dla obozu Brexitu referendum z 23 czerwca. Większość komentatorów politycznych uspokajała wówczas, że to pojedyncze wybryki. Podobne hasła stawały się jednak z każdym dniem coraz powszechniejsze przede wszystkim w mediach społecznościowych, gdzie
Wypuściliśmy dżina nacjonalizmu
ONR widziany od środka – ideologia, która zapewnia dumę narodową i silną tożsamość Dr Łukasz Jurczyszyn – politolog, socjolog, adiunkt w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora, członek paryskiego Centrum Analizy i Interwencji Socjologicznych (CADIS) Na potrzeby badań wszedł pan w struktury ONR, obserwował z bliska poczynania działających tam ludzi. Co pan zobaczył, jak wygląda nacjonalistyczne „jądro ciemności”? – Osoby, które już się znalazły lub znajdą pod wpływem ONR, nie mogą liczyć na wsparcie instytucji,
Obcy, czyli barbarzyńcy
W zeszłym roku zanotowano 956 przestępstw na tle rasowym 27-letnia kobieta została uderzona w twarz w Ogrodzie Saskim, gdy stanęła w obronie koleżanki. Napastnik powiedział do niej: „Murzynko, zapier… cię!”. Kilkunastu chuliganów po środowym meczu Lechii z Legią zaatakowało romskie koczowisko niedaleko stadionu. Mieszkańcy – w tym piątka dzieci – szczęśliwie uciekli. Działacze na co dzień pracujący z Romami i sami Romowie twierdzą, że o groźbach dwie godziny przed atakiem zawiadomiono policję, ale ta nie zareagowała. W kwietniu 31-letni Pakistańczyk Umer
Ze swastyką na klacie
Faszystowska zaraza na Białostocczyźnie W toczącym się od 2013 r. śledztwie w sprawie środowiska białostockich pseudokibiców zarzuty usłyszało prawie 80 osób. Część zarzutów dotyczy propagowania faszyzmu. I to dosłownie. Wystarczy przyjrzeć się zdjęciom zabezpieczonym m.in. w komórkach i komputerach podejrzanych. Śledztwo prowadzone przez prokuratora prokuratury regionalnej (dawniej apelacyjnej) Grzegorza Masłowskiego ze wsparciem policjantów z Centralnego Biura Śledczego zmierza powoli, ale konsekwentnie do finału. Być może jeszcze w tym roku akt oskarżenia trafi do sądu. Zarzuty będą obejmowały
W narodowej celi
Patriotyzm budowany wokół „żołnierzy wyklętych” opiera się na przekonaniu, że w Polsce za wiele mieli i mają do powiedzenia obcy Prof. Janusz Czapiński – psycholog społeczny, kierownik badania „Diagnoza społeczna” – Panie profesorze, kiedy po raz pierwszy usłyszał pan o „żołnierzach wyklętych”? – Od bardzo dawna wiedziałem o formacjach byłych akowców i ludzi z nowego naboru, którzy po zakończeniu wojny nie pogodzili się z podziałem jałtańskim, dominacją radziecką w Polsce i walczyli z bronią w ręku. Ale nazwa „żołnierze wyklęci” zaistniała w mojej świadomości









