Tag "obrona terytorialna"

Powrót na stronę główną
Wojsko Wywiady

Słabi, rozdarci, niegotowi

Gorzka prawda o polskiej obronności Gen. Mieczysław Gocuł – były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Czy Polska jest wiarygodna w natowskiej układance? – Nie. Dziś bycie z nami w jednym teamie to obciach. Takie stwierdzenia padały z ust moich kolegów z sojuszniczych armii. Czym im podpadliśmy? – Pamięta pan, co się wydarzyło w grudniu 2015 r.? Ludzie Antoniego Macierewicza włamali się do Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Szukali teczek personalnych wojskowych specsłużb. Oficjalnie chodziło o zabezpieczenie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Macki

Znajoma z Siedlec pisze: „Od 20 lat obsługuję stoisko na dorocznych tragach rolniczych. Jest tu scena, stadion sportowy, na scenie wręczają nagrody najlepszym wystawcom, hodowcom zwierząt. Ale teraz jest coś nowego. Dobiegają dźwięki orkiestry wojskowej, hymn państwowy i pieśni patriotyczne. Wszędzie wojskowe ciężarówki i ludzie w mundurach. Wałęsają się jakieś dziewczyniny w buciorach wojskowych i z papierosem w ustach. Potem dowiedziałam się, że to były oddziały obrony terytorialnej. Od razu nasuwa się myśl, że te oddziały mogą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy czeka nas przywrócenie powszechnego poboru do wojska?

Czy czeka nas przywrócenie powszechnego poboru do wojska? Dr Filip Ilkowski, Inicjatywa „Stop Wojnie” Nowa koncepcja obronna zakłada istotny wzrost (i tak wysokich) wydatków militarnych oraz powiększenie armii o ok. 100 tys. żołnierzy w ciągu ośmiu lat. Czy obowiązkowa służba wojskowa będzie do tego konieczna? Niewykluczone. Jeśli do programu obrony terytorialnej nie zgłosi się zakładana liczba ponad 50 tys. chętnych, tak znaczna rozbudowa sił zbrojnych może wymagać jakiejś formy przymusowego poboru. Pamiętajmy jednocześnie,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Ludwik Stomma

Wędrował księżyc złoty

A było to tak: Pewnej nocy księżyc świecił i rzucał srebrzysty blask na sunące gdzieniegdzie pierzaste obłoki, pohukiwały pójdźki i puszczyki, szumiały drzewa. Dołem, czołgając się, przez gęste zarośla przedzierały się pod Smoleńsk doborowe oddziały partyzantów Macierewicza. W ciszy zupełnej. Czasem tylko menażka szczęknęła o bazookę lub rozległo się słowo niezdatne do druku, które stłumione szmerem liści można było wziąć za komendę… Aż nagle gdzieś z boku rozległ się wesoły głos trąbki, potem krzyki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.