Tag "Układ Warszawski"
Rumunia buduje nową stolicę NATO
W kwestii bezpieczeństwa rumuńska klasa polityczna i społeczeństwo mówią jednym głosem
Niemieckie Ramstein powoli przechodzi do historii. Czas nauczyć się trudnej rumuńskiej nazwy Mihail Kogălniceanu. To obok tej miejscowości będzie się mieścić największa w Europie baza NATO. Serce paktu przybliży się do granic Rosji.
Ramstein znane jest niemal wszystkim. Dla wielu to jedynie wojskowa baza, gwarancja bezpieczeństwa dla naszej części świata, a nie nazwa geograficzna. Nic dziwnego, miasteczko od dziesięcioleci kojarzone jest jednoznacznie z największą w Europie bazą NATO i siedzibą USAFE – Dowództwa Amerykańskich Sił Powietrznych w Europie.
Ośmiotysięczne Ramstein w Nadrenii-Palatynacie powstało z połączenia osad Ramstein i Miesenbach. Kto wie, jak potoczyłaby się jego historia, gdyby nie decyzja o budowie bazy NATO właśnie tam. 71 lat temu baza przykleiła się do ubogich, rolniczych wtedy terenów, a potem rozrosła do trudnych do wyobrażenia rozmiarów, pochłaniając ponad 1,4 tys. ha lasów i pól.
Od 71 lat życie lokalnej społeczności jest zrośnięte z amerykańską bazą i jej lokatorami zza oceanu. Zarobione dolary wydają oni w miejscowych hotelach, restauracjach, sklepach. Wynajmują mieszkania, których ceny zaczynają się od 1,1 tys. euro na miesiąc. Baza to największy pracodawca w regionie. Zapewnia stałe pensje 2,4 tys. cywilów.
Ale ta symbioza może się skończyć. Część Amerykanów już wkrótce zostanie przeniesiona do Rumunii – kraju w latach 1955-1991 należącego do Układu Warszawskiego. Kiedy niemiecka baza straci na znaczeniu, część mieszkańców Ramstein-Miesenbach zapewne odetchnie z ulgą. To ci narzekający na hałas i zamieszanie. Odetchną i tacy, którzy wierzą, że Ramstein to cel numer 1 Putina. Ale większość prawdopodobnie nie będzie zadowolona, że Jankesi powoli wywędrują na wschód, na rumuńskie wybrzeże Morza Czarnego.
A co ja mogę zrobić na przyjazd prezydenta Bidena?
W pięknych, potwornych, cudnych, przerażających latach 90. zakochaliśmy się w kapitalizmie. Lud nasz środkowoeuropejski, poradziecki ujrzał Zachód jako skrzynię z bogactwami i uznał, że teraz będzie czas gromadzenia i nabywania. Był jak dzieci słuchające baśni i wierzące bez żadnych wątpliwości w kieszenie bez dna z talarami, niewyczerpywalne sakiewki, krzewy ze złotymi monetami. Tylko przez chwilę trzeba będzie zacisnąć pasa i ciężko się natrudzić. A tymczasem działo się to, co zawsze – zmieniał się hegemon, zmieniała się stolica,
Mity stanu wojennego
W najbliższym sąsiedztwie Polski i na jej terytorium stacjonowało 59 dywizji radzieckich. Polska mogła im przeciwstawić 15 dywizji 13 grudnia, czyli kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego, najpewniej znów obrodzi okolicznościowymi materiałami. Ich ton jest łatwy do przewidzenia, wiadomo, że historię piszą zwycięzcy. Usłyszymy więc znów różne mity, które z prawdą i logiką niewiele mają wspólnego. Oto subiektywny przegląd tych najbardziej rozpowszechnionych. Mit 1: Afganistan i strach przed wojną na dwa fronty To jest
Starcie Gomułki z Chruszczowem
Delegacja ZSRR nie rezygnowała z siłowego rozwiązania kryzysu w relacjach polsko-radzieckich Gdyby przeprowadzić sondę wśród rozsądnych ludzi nauki, nie tylko historyków, które z wydarzeń w Polsce Ludowej najbardziej odcisnęło się na życiu Polaków, z pewnością ogromna większość odpowiedziałaby: Październik ’56. I nie myliliby się. Znaczenia przełomu Października ’56 nie da się kwestionować ani deprecjonować. To wtedy stalinizm – polski stalinizm, łagodniejszy niż w krajach zwasalizowanych przez ZSRR – został definitywnie odrzucony przez władzę i społeczeństwo. Oczywiście to co wydarzyło się
Krym Orbána
Viktor Orbán w wypowiedzi dla portalu Mandiner.hu i innych węgierskich mediów państwowych zaatakował polską rację stanu. A Morawiecki, Kaczyński i Duda udają, że pada deszcz. Otóż Orbán w tym wywiadzie wyraził zrozumienie dla Rosji, która musi być otoczona strefą neutralną. A Polacy – dodał – „chcą przesunąć granicę świata zachodniego aż do granicy świata rosyjskiego. Dopiero wtedy poczują się bezpieczni”. Nie zauważył przy tym, że Polska ma granicę z Rosją, czyli, jego zdaniem, powinna
Gry na szczytach władzy
Moskwa próbowała zmieniać I sekretarzy PZPR. Czasem to jej się udawało, czasem nie Jednym z defektów Polski Ludowej był nieuregulowany system zmian najwyższych władz. Nigdzie nie było to opisane, ustalone. A że Polska była częścią obozu socjalistycznego, to historia PRL jest również historią dramatycznych zmian na szczytach władzy, na które wpływ, z różnym powodzeniem, chciała mieć Moskwa. Czym był Październik ‘56 i niezapowiedziany przylot do Warszawy Nikity Chruszczowa? Z punktu widzenia Moskwy zdarzyła się rzecz
Kup pan okręt albo czołg
Co, za ile i jak można dostać w demobilu? Kilka tygodni temu Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych pozbyła się dwóch atomowych lotniskowców – USS „Kitty Hawk” i USS „John F. Kennedy”. Potężne jednostki, symbol amerykańskiej dominacji na morzach i oceanach, sprzedano za… dwa centy. Okręty nawet bez uzbrojenia i samolotów na pokładzie warte są setki milionów dolarów, więc nabywca – firma International Shipbreaking Limited z siedzibą w Brownsville w Teksasie – może mówić o intratnym kontrakcie.
ZSRR a upadek muru berlińskiego
Jesień Ludów 1989 r. była możliwa tylko dzięki pierestrojce Gorbaczowa oraz jego polityce zagranicznej „Panie Gorbaczow, otwórz tę bramę! Panie Gorbaczow, zburz pan ten mur!”, wołał 12 czerwca 1987 r. pod Bramą Brandenburską prezydent USA Ronald Reagan w przemówieniu wygłoszonym z okazji obchodów 750-lecia Berlina. Wzywając Michaiła Gorbaczowa do zburzenia zbudowanego w 1961 r. muru berlińskiego – będącego symbolem podziału Europy i świata na dwa antagonistyczne bloki polityczno-militarne – Reagan dał do zrozumienia, że likwidacja
Bałkańska porażka Stalina
Konflikt na linii Tito-Stalin doprowadził do rozłamu w międzynarodowym ruchu komunistycznym Rok 1948 i bunt Tity przeciw Moskwie wywołał ogólnoświatowy szok. Oto ideowy stalinowiec, syn chorwackiego chłopa i słoweńskiej chłopki Josip Broz, posługujący się przydomkiem Tito, używanym przed wojną w Komunistycznej Partii Jugosławii, zdobył się na słowa sprzeciwu wobec nieomylnego Generalissimusa. 17 stycznia 1948 r. premier Bułgarii Georgi Dimitrow wystąpił z inicjatywą powołania federacji państw południowo-wschodniej i centralnej Europy należących do radzieckiej









