Tag "wolność słowa"

Powrót na stronę główną
Andrzej Szahaj Felietony

Liberałowie, nie lękajcie się!

Wciąż czytam o braku programu opozycji. Rzeczywiście, jest z tym słabo. Jak zwykle najlepiej wypada partia Razem. Niestety, jej głos jest marginalizowany lub lekceważony. Szkoda. Jedno nie ulega wątpliwości – taki program musi zostać sformułowany i najlepiej by było, gdyby łączył całą opozycję, jeśli chce ona przejąć rządy w kraju. Na razie nie musi być szczegółowy. Ważne, aby sygnalizował strategiczny kierunek zmian. Oto moja propozycja: skandynawskie państwo opiekuńcze. Jestem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Ile kosztuje słowo przepraszam i czemu tak niedrogo?

We wszystkich mediach możemy pooglądać nowe reality show „Przeproś mnie”. Najnowszy odcinek nosi tytuł „Prezes musi sprzedać dom”. Uporządkujmy fakty. W toku niezliczonych batalii Jarosława Kaczyńskiego (od lat utrzymywanego przez skarb państwa: czy to w bibliotece, czy to na uczelni, czy w parlamencie albo innej kancelarii prezydenta) w 2016 r. – kiedy wbrew faktom i ustaleniom państwowej komisji prezes nadmuchiwał z zapałem godnym jakiejkolwiek innej sprawy balon mitu zamachu smoleńskiego – udało mu się chlapnąć w wywiadzie dla Onetu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Nienawiść i pożądanie. Opowieść o imigrancie

W USA brak wykwalifikowanych pracowników mierzy się dziś już w milionach Korespondencja ze Stanów Zjednoczonych Podczas gdy Amerykanie zdrowie swojej gospodarki wciąż oceniają po wskaźnikach inflacji oraz cenach benzyny, pod nosem wyrasta im inny problem. Brak wykwalifikowanych pracowników mierzy się dziś już nie w dziesiątkach tysięcy, ale w milionach. Pomogliby imigranci, lecz nie ma jak ich wpuszczać. W czasach przed pandemią mieliśmy zwyczaj obchodzić Święto Dziękczynienia w dużym gronie znajomych. Byli wśród nas zwolennicy różnych opcji politycznych, ale trzymaliśmy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Globalny punkt widzenia Wywiady

Luksus dla ludu

Przed nami wielka wojna z wielkimi platformami cyfrowymi, które nie płacą ani grosza podatków Aaron Bastani – współzałożyciel redakcji Novara Media, publicysta i autor książki „W pełni zautomatyzowany luksusowy komunizm”, która ukazuje się w Polsce nakładem Wydawnictwa Ekonomicznego Heterodox. Obiecywano nam w XXI w. latające samochody, a mamy Facebooka, kryptowaluty, a teraz jeszcze sztuczną inteligencję, która generuje niepokojąco autentyczne wypowiedzi na każdy temat. Co poszło nie tak? – To kolejny dowód, jak próżnym wysiłkiem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Wydawca w czasach przełomu

Od Jaruzelskiego do Kisielewskiego. Jestem jedynym szefem wydawnictwa, który przetrwał rewolucję 1989 r. Wiesław Uchański Pamięta pan ten moment, kiedy brał pan Iskry? – Pamiętam. To był rok 1987. I już wyczuwalny zmierzch formacji, dla której pracowałem. Jako kto? – Byłem sekretarzem kolejno dwóch członków kierownictwa partii. Pierwszy z moich szefów, u którego pisałem doktorat, Marian Orzechowski, w owym czasie był już ministrem spraw zagranicznych. A drugi, Tadeusz Porębski… W tym czasie jego pozycja

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Globalny punkt widzenia

Jeszcze Europa nie zginęła

Prof. Marcin Piątkowski: Przepowiednie gospodarczej i energetycznej katastrofy naszego kontynentu są mocno przesadzone Dr hab. Marcin Piątkowski – profesor Akademii Leona Koźmińskiego, ekonomista pracujący w Waszyngtonie, wcześniej wizytujący ekonomista m.in. na Uniwersytecie Harvarda i w London Business School. Autor książki „Europejski lider wzrostu. Polska droga od ekonomicznych peryferii do gospodarki sukcesu”. Magazyn „The Economist” straszy zamarznięciem Europy. Zarówno dosłownie, z powodu niedostatku energii, jak i metaforycznie. Grozi nam – ostrzegają redaktorzy pisma –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Moralnie nie do przyjęcia!

To, co zrobił wojewoda Radziwiłł, to nie cenzura. To przemoc władzy Pan wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, o książęcym rodowodzie, ale mentalności barchanowego drobnomieszczanina, jest z wykształcenia lekarzem, specjalistą medycyny rodzinnej. Zapewne jest tatusiem, mam nadzieję własnych dzieci, które chyba przyszły na świat z jego udziałem. I tatuś tak bardzo przestraszył się waginy?! Prawdopodobnie nigdy jej nie widział, przy zgaszonym świetle i pod kołdrą. I rzeźba waginy, którą zobaczył w teatrze, mogła być dla pana wojewody szokiem.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Szahaj Felietony

Niebezpieczni miliarderzy

Ludzie bogaci są dla wielu wzorem moralnym. Nie jest to przypadek. Kapitalizm produkuje i podtrzymuje przekonanie, że tylko najlepsi z najlepszych mogą osiągnąć wielki sukces materialny. Utożsamia zatem bogactwo z bardzo wartościowymi cechami charakteru, jak również z mądrością. A robi to za pomocą pewnej ideologii, która mu towarzyszy od dawien dawna. Szczególnie wpływowa była ona zawsze w Stanach Zjednoczonych, gdzie zrównanie bogactwa i cnót moralnych jest wręcz automatyczne. Znalazła wyraz m.in. w czynieniu dążenia do sukcesu finansowego wręcz imperatywem religijnym,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Facebook. Nam wolno wszystko

Jak to się stało, że na platformie tak się rozchodzą treści nienawistne, dezinformacja, propaganda Cecilia Kang – dziennikarka technologiczna „New York Timesa”, współautorka (z Sheerą Frenkel) książki „Brzydka prawda. Kulisy walki Facebooka o dominację” (wyd. polskie Rebis, 2022). Waszą książkę o Facebooku otwiera rozdział zatytułowany „Za wszelką cenę”. I o to właśnie chciałbym najpierw zapytać: co takiego Facebook próbuje „za wszelką cenę” osiągnąć? – Rosnąć, wygrywać, osiągać jak największe zyski –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Sąd nad rasą

Amerykańscy konserwatyści walczą o zniesienie kryterium rasowego w procesie rekrutacji na studia Polskiemu czytelnikowi może to się wydawać abstrakcją, ale w wielu krajach anglosaskich złożenie podania na studia wymaga mnóstwa czasu, kreatywności, a coraz częściej i pieniędzy. Żeby dostać się na najlepsze uczelnie, nie wystarczą dobre oceny czy osiągnięcia w konkursach naukowych. Kandydat musi być dobry całościowo. Oprócz ocen znaczenie mają listy rekomendacyjne – przez kogo i jakim językiem napisane – zaangażowanie w projekty pozaszkolne, cenione

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.