Najbardziej odkrywcze nowości sezonu 2017/2018 Każdego roku na afiszach teatralnych w Polsce pojawia się ponad 120 prapremier. W tym przeglądzie najbardziej obiecujących i odkrywczych nowości sezonu 2017/2018 uwzględniłem także „nowości drugiego obiegu”, a więc teksty odkurzone, takie jak „Mężczyzna” Gabrieli Zapolskiej, czy przerobione – jak „Myszy Natalii Mooshaber” Ladislava Fuksa, które po latach znalazły się w repertuarze i mogą zainteresować inne teatry. Tak czy owak tych odkryć (nie licząc monodramów, których tu nie uwzględniłem), zarówno dramatów oryginalnych, jak i adaptacji, o których warto pamiętać, zebrało się całkiem sporo. Wiele z nich dotyka tematów – i tak być powinno – żywych, bolesnych, choć teatrowi na ogół udaje się iść własną drogą, unikając bezpośredniego udziału w przepychankach politycznych. 1946, tekst i dramaturgia Tomasz Śpiewak, reżyseria Remigiusz Brzyk, Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach Przedstawienie uczciwe w intencjach, przemyślane, silnie związane z teatrem kieleckim i Kielcami. Choć nie jest to teatr faktu, fragmenty spektaklu noszą taki charakter – zwłaszcza relacja ze szpitala, w którym ratowano ofiary, a częściej identyfikowano ciała pomordowanych Żydów. Nie jestem pewien, czy przedstawienie wybrzmiałoby tak silnie poza Kielcami, chociaż jego prezentacja na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych temu zaprzecza. Może więc ktoś jeszcze podejmie trudny temat pogromu kieleckiego? BAL MANEKINÓW, Bruno Jasieński, tłumaczenie Anatol Stern, reżyseria Jerzy Stuhr, Och-Teatr w Warszawie Od lat niegrywany dramat polskiego awangardysty i wyklętego rewolucjonisty zwycięsko wrócił na scenę. Manekiny w tym spektaklu nie akceptują świata ludzi. Ich samozwańczy przywódca (Maciej Stuhr) udający człowieka, spędziwszy jeden wieczór na balu jako poseł Ribandel, ucieka w popłochu do bezpiecznego azylu salonu mody. Nie chce więcej mieć nic wspólnego z ludźmi, świat ludzi go zawiódł. Po niemal 80 latach od powstania utwór wciąż zadziwia trafnością diagnoz, aktorom zaś daje materiał do warsztatowego popisu. CASA VALENTINA, Harvey Fierstein, tłumaczenie Kamila Jansen, reżyseria Maciej Kowalewski, Och-Teatr w Warszawie Na pierwszy rzut oka to komedia przebieranek. Publiczność ubóstwia takie komedyjki i szczerze się śmieje, oglądając swoich ulubieńców w damskich fatałaszkach. Kiedy Cezary Żak szybko pozbywa się munduru sierżanta, aby wdziać szlafroczek, uszminkować usta i założyć słodkie papucie, widownia jest rozanielona. Potem przybywają do pensjonatu kolejni goście o zbliżonych upodobaniach. Ale każdy z nich wie, że może tylko przelotnie dać wyraz skrywanym potrzebom, aby potem znowu założyć maskę – być jak wszyscy. Mądre przedstawienie, które uczy empatii, zrozumienia dla innych. To wspaniale, że Krystyna Janda w swoich teatrach prowadzi taką dyskretną, ale konsekwentną pracę na rzecz tolerancji. ELEMENTARZ, Barbara Klicka, reżyseria Piotr Cieplak, Teatr Narodowy w Warszawie Pomysł wydaje się prościutki: oto świat porządkowany regułami elementarza Mariana Falskiego. Razem z Alą (fascynująca Edyta Olszówka) przechodzimy kurs wedle abecadła, od litery A do Z, tyle że nie ma tablicy, a Falski w dwuosobowym wcieleniu pilnuje postępów edukacji (Monika Dryl, Bartłomiej Bobrowski) bez kredy i bez pisaniny. Wszystko odbywa się w uruchomionej pamięci od pierwszego zdania jak latarnia: „Ala ma kota”. Spektakl nie ma charakteru interwencyjnego. To lustro Alicji. Uwodzi piękną formą, delikatnym humorem, ironią, cudzysłowem. Stroni od aluzji politycznych. Jednak z niebywałą precyzją dotyka miejsc obolałych w tkance społecznej, zainfekowanej nienawiścią, obojętnością i odpornością na empatię. Wymarzone remedium na ułomności naszych czasów. KRÓL, według powieści Szczepana Twardocha, adaptacja Paweł Demirski, reżyseria Monika Strzępka, Teatr Polski im. Arnolda Szyfmana w Warszawie Dzięki duetowi Strzępka&Demirski powieść Twardocha nabrała ostrości, choć napisana została nad wyraz atrakcyjnie, ze świadomością, jakich należy użyć środków, aby zapewnić czytelnikowi silne przeżycia. Nie brakuje w niej mocnych słów, strumieni krwi, chrzęstu łamanych i ćwiartowanych kości, wyuzdanego seksu. Jednak temperament twórców spektaklu sprawił, że zaskakująca opowieść o dwóch nieprzyjaznych Warszawach, polskiej i żydowskiej, ich dramatycznych związkach i obcości, wpleciona w gangsterską sagę i pajęczą sieć intryg, stała się elektryzującym spektaklem politycznym. Prawdziwe odkrycie repertuarowe, bodaj najlepsza adaptacja prozy w minionym sezonie. MĘŻCZYZNA, Gabriela Zapolska,