W ramach luzowania obostrzeń związanych z pandemią w piątek 12 lutego (na dwa tygodnie) otwarte zostają teatry, kina, filharmonie i opery. Widownia może zająć maksymalnie 50 proc. miejsc siedzących. Obowiązują maseczki.
– Bardzo długo czekaliśmy na otwarcie teatrów, bo jesteśmy spragnieni widowni. Chcemy wreszcie grać dla publiczności – powiedział PAP Paweł Łysiak, dyrektor warszawskiego Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera. – Mam mieszane uczucia i trudno mi powiedzieć na gorąco, co zrobię. Teatry otwieramy na dwa tygodnie. To nie są restauracje, w których można zamówić jedzenie na wynos. Spektakle trzeba zorganizować, zachęcić widownię – trzeba zapewnić reklamę, rozpocząć sprzedaż biletów. (…) To, żeby branża się otworzyła, jest niezwykle ważne z punktu widzenia i ekonomicznego, i psychologicznego. Dla nas, pracowników kultury, artystów, ale i zespołu technicznego oraz widzów konieczny jest powrót do tzw. normalności. Ludzie potrzebują kontaktu z kulturą nie tylko poprzez ekrany lub monitory – powiedział Łysak.
Wszystko wskazuje na to, że ludziom rzeczywiście zabrakło sztuki. Po ponad dwóch miesiącach 1 lutego otwarto muzea i galerie sztuki. Natychmiast ustawiły się przed nimi kolejki. Muzeum Narodowe w Warszawie policzyło, że w pierwszym tygodniu po otwarciu placówkę odwiedziło prawie 10 tys. gości. Na jaką widownię mogą liczyć teatry? Według sondażu Narodowego Centrum Kultury, które badało, czy Polacy są chętni uczestniczyć w kulturze po zniesieniu obostrzeń, frekwencja może być bardzo wysoka. Na pytanie „w pierwszej kolejności pójdę…” 38% ankietowanych wybrało kino, a 16% teatr. To najwyższe wyniki w sondzie.
Wiele teatrów zapowiedziało spektakle już na najbliższy weekend (12-14 lutego). Na przykład w Teatrze Powszechnym grana będzie niedawna premiera, sztuka „Bieguni” (reż. Michał Zadara) na postawie powieści Olgi Tokarczuk. Teatr Narodowy w Warszawie wystawia „Garderobianego” (reż. Adam Sajnuk), a Teatr Capitol farsę „O co biega?” (reż. Marcin Sławiński).
Jeżeli po dwóch tygodniach od otwarcia instytucji kultury nie będzie znaczącego wzrostu zachorowań, otwarcie teatrów zostanie przedłużone.
fot. Kyle Head
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy