Upadek rozumu

Upadek rozumu

Za mało w Polsce interesujemy się losem kampanii prezydenckiej w Stanach. Ale mamy swoje własne wielkie biedy. Między trumpizmem a pisizimem jest wiele podobieństw. I równie tam głęboki jak u nas podział w społeczeństwie. Tylko że Stany to imperium, a Polska – przedpokój Europy. Przedpokój bardzo nam bliski. I znacznie poprawiony przez ostatnie lata. Ameryka to żandarm świata, można na to krzywo patrzeć, ale jest potrzebny i kto byłby lepszy?

Spotkanie z Wojtkiem Fibakiem – bardzo go lubię, ma w sobie coś serdecznego i ciepłego, jest oczytany, inteligentny. Ma pasję do sztuki i języków. I to człowiek wielkiego sukcesu. Więc oczywiście został w Polsce opluskwiony. Opowiada mi, że zna Trumpa, leciał z nim kiedyś jego samolotem. Nie ma nic dobrego do powiedzenia o nim. Więc zagrożenie jest globalne. Na dodatek Trump jest niezrównoważony psychicznie. I przyjaciel Putina. (Być może osłabi NATO i sprzeda Rosji Ukrainę). Ale prowincjonalnej Ameryce podoba się agresja kandydata, jego wygłupy, niechęć do islamu, imigrantów. Poparcie dla Trumpa jest buntem przeciw elitom, mądralom, tak mówią prości ludzie. To samo dzieje się w Polsce. Czy to upadek rozumu? A może efekt egalitaryzmu, zaniku autorytetów? Ludzie uważają, że świat został przez elity źle urządzony. I mają sporo racji. Nie godzą się na radykalną niesprawiedliwość. Skumulowana zawiść kieruje się w stronę stanu rzeczy, a więc systemu i tych, którzy nim zarządzają. Zgorzkniali chcą wywrócić stan rzeczy do góry nogami. Trump jest bardziej cyniczny niż ideologiczny, ale przede wszystkim niemądry.

Z Kaczyńskim jest chyba odwrotnie – inteligentny, za to bardziej ideologiczny, a żądza władzy ta sama. Znajoma z małego miasteczka pisze mi, że jej kolega z pracy zarabia ok. 1,7 tys. zł. Dojeżdża codziennie 50 km w jedną stronę. Jego żona pracuje od lat bez umowy, przy przerobie krewetek, w chłodni, cały czas na mrozie. Ma najniższą krajową pensję. Mają czworo dzieci. Dla nich 500+ jest zbawieniem. Nigdy nie zagłosują na inną partię niż PiS, chociaż ten facet ma sporo rozumu i nie jest ślepym wyznawcą PiS. Mówi: „Wałęsa obiecywał drugą Japonię i co wyszło?”.

Obejrzałem poruszający film o I wojnie światowej. Właściwie nie wiadomo, dlaczego doszło do tej apokalipsy. Marksista powie: z powodów ekonomicznych. To nie takie proste. Był to czas wielkiej zmiany, kończył się XIX-wieczny świat. Imperia stały na progu rozpadu. I zaczęła się spirala zdarzeń, jak podczas kłótni ulicznej, gdzie urażona godność osobista prowadzi grupę osób do bitki. Już nie można się wycofać z konfliktu bez utraty twarzy. Najbardziej zdumiewa, że po tej rzezi narodów tak szybko wybucha II wojna światowa. Więc niczego się nie nauczyliśmy. I teraz też – nic. Mamy za to w rękach potężne narzędzia zagłady. „To, co się dzieje w Europie, pokazuje, że postęp nie istnieje – mówiła cudem nawrócona na zdrowy rozsądek Jadwiga Staniszkis. – Wciąż wracają pewne problemy. Interesuję się Republiką Weimarską i tam występowały trzy problemy: coś, co Aldous Huxley, wybitny znawca totalitaryzmów, nazwał »ostateczną rewolucją«, czyli wykorzystywanie społecznej frustracji i wzbudzanie konfliktów, żeby jeszcze te problemy podbijać. Poza tym kult mocnej formy, czyli traktowanie każdej różnorodności jako słabości. I wreszcie brak zaufania do demokracji. To były lata 20., to nie był jeszcze faszyzm, ale tworzenie pewnego klimatu kulturowego, który później dawał przyzwolenie na faszyzm. PiS w chłopski, prymitywny sposób używa tego mechanizmu. Wykorzystuje go do podziałów społecznych, napędzania frustracji, niechęci wobec elit jako energii”.

Za czasów mojej młodości przerywanie ciąży było często metodą antykoncepcyjną. Co teraz o tym myślę? Czuję się uwięziony w wątpliwościach. Ale mimo wszystko zostawiłbym decyzję w rękach kobiety. Zwolennicy całkowitego zakazu aborcji, nawet jeśli mają dobre intencje, wyrządzają więcej złego niż dobrego. A ilu cyników jest w obozie antyaborcyjnym. Jeśli płód jest równie ważny jak dziecko, to powinny powstać cmentarze płodów. A karą – dożywocie. Co będzie się działo z kobietami zgwałconymi? Nie zgłoszą przestępstwa w lęku, że nie będą potem mogły usunąć płodu. A rodzenie dzieci z gwałtu lub okaleczonych genetycznie to dopiero obóz koncentracyjny. Wchodzimy w jakiś koszmar. Ale zamożni będą sobie z tym świetnie radzić, wystarczy wyjechać z Polski. Ofiarami drakońskiego prawa zostaną więc biedni, czyli elektorat PiS. I jest kolejny paradoks: zwolennicy całkowitego zakazu aborcji, chronienia życia za wszelką cenę, są prawie zawsze zwolennikami przywrócenia kary śmierci.

Kilka osób mnie pyta, czy prezydent Andrzej Duda postawi się kiedyś Kaczyńskiemu. Nie wiem. Przecież on sam tego nie wie. Jedno pewne, istnieje określona granica, jeśli się ją przekroczy, złamany charakter już się nie zrośnie.

Wydanie: 2016, 40/2016

Kategorie: Felietony, Tomasz Jastrun

Komentarze

  1. Lilianna Grzeda
    Lilianna Grzeda 14 października, 2016, 21:00

    Zgadzam sie z kazdym slowem, panie Tomaszu. Ja rowniez dostrzegam analogie miedzy trumpizmem i kaczyzmem i to jest analogia przerazajaca. Z jednej strony nieco absurdalne jest myslenie o kolejnej wojnie swiatowej ( zyjac obok „sytych ” znajomych i nieznajomych, ktorych jedynymi problemami sa wygodniejszy dom czy lepsza uczelnia dla dzieci), z drugiej – to globalne podzeganie mas moze sie zle skonczyc. Gdy slucham przemowien obydwu „wodzow” dostrzegam te same sklonnosci do operowania ogolnikami, rzucania oskarzen na wyrost, wykorzystania teorii spiskowych. W przeciwienstwie do pana nie wierze w inteligencje Kaczynskiego ( moze jego znajomosc geografii jest lepsza niz Trumpa). Czlowiek inteligentny wie kiedy sie zatrzymac, dzauwaza granice , czego tutaj nie dostrzegam.
    O ile mocno wierze w racjonalizm amerykanskiego elektoratu, o tyle sytuacja w Polsce niepokoi mnie bardzo. Radiomaryjna czesc spoleczenstwa tak szybko nie zamilknie, nie rozproszy sie w nicosci. Kaczynski i Ska beda podgrzewac emocje , ktore wyniosly ich tak wysoko.

    Odpowiedz na ten komentarz
    • urszula morun
      urszula morun 20 listopada, 2017, 07:42

      Dla kazdego z nas wazna powinna byc umiejetnosc realistycznego spojrzenia na nas samych I pozostalych ludzi.Nie jest to latwe ( wiem po sobie) nie mniej jednak musimy zachowac pewne normy kulturowe ,towarzyskie jesli nawet je odrzucamy swiadomie nasze zachowania I emocje powinny byc dobrze przemyslane.Nasze zycie polega w duzym stopniu na wychowywaniu dzieci,pracy i czynnosci domowych . Jest pelne niespodzianek.
      Nie kazdemu starcza wiec czasu na polityke i nie kazdy musi sie tym zajmowac. Uwazam jednak ze zapewnienie dzieciom lepszej (nie znaczy najdrozszej)uczelni nie jest to zadnym wykroczeniem a raczej dobra inwestycja na
      przyszlosc a drugim zarzutem tej pani wobec Jej “Sytych” znajomych jest to ,ze naszym jedynym problemem jest i to ,ze myslimy o wygodniejszym domu. Mysle ,ze jest to duza przesada ,ze to jest jedynym naszym problemem.Mysle ,ze wszyscy na czele z Ta pania chcemy miec ladne I funkcjonalne mieszkanie ,pracujemy na to dlugie lata I wogole nie mysle ze cos jest w tym niestosownego I absurdalnego!!Nie nazwalabym to problemem tylko zwyczajna czlowiecza CHECIA.Mamy jednak duzo problemow innych np…rodzinnych ,zdrowotnych,jak kazdy inny czlowiek “Syty” czy nie syty. Jest to wielka hipokryzja i niesprawiedliwe z jej strony wyrazac takich opini o swoich znajomych I nieznajomych bo jak sama pisze “zyje obok
      “sytych”znajomych I nieznajomych I tak naprawde nie ma pojecia jak Ich zycie wyglada. Ma sklonnosci do krytykowania innych a to zaslania jej wizerunek jej samej i jej zycia. SYTA ZNAJOMA.

      Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy