Ale nam się trafił prezydent! To była pierwsza myśl po wysłuchaniu orędzia prezydenta Dudy. Wiele takich wystąpień już oglądałem, nie sądziłem jednak, że można aż tak nonszalancko potraktować miliony rodaków autentycznie zmartwionych biegiem wydarzeń w kraju. Ludzi w napięciu czekających na stanowisko pierwszego obywatela w ważnym dla państwa momencie, bo w sytuacji narastania kryzysu konstytucyjnego. I co Polacy usłyszeli? Nawet nie ma co komentować. W polityce od zawsze było tak, że ważne wydarzenia, nagłe kryzysy i nieszczęścia wymuszały na politykach decyzje. Zdarzało się, że szybkie i mądre reakcje niosły ich wysoko. Tak wysoko, że z żołnierzy polityki stawali się mężami stanu. Choć znacznie częściej kryzysy obnażały kunktatorstwo i brak kompetencji polityków. Dlatego tak mało jest mężów stanu. Gdy w państwie mamy działania zagrażające fundamentom ustrojowym i gdy łamana jest konstytucja, nadchodzi czas sprawdzianu. Egzamin zdaje klasa polityczna. A jeśli ona zawodzi, zdajemy go my, obywatele. Nie trzeba być prorokiem, by przewidzieć, że to nas czeka. Sam jestem ciekaw, ilu Polaków potrafi teraz powiedzieć politykom „nie”. Czy aby bronić ważnych wartości, potrafimy zderzyć się z silną, dobrze zorganizowaną i nieprzebierającą w środkach machiną? To może boleć, bo walec jest ogromny. A jego kierowca używa go rozmyślnie i świadomie chce rozjechać jak największą część tego świata, który był budowany przez ostatnie dekady. Dla Polaków to nic nowego. Burzycieli zawsze mieliśmy w nadmiarze. Dużo gorzej z budowniczymi. Bo to zajęcie mozolne, długoterminowe i nieefektywne. Lista spraw, instytucji i osób, które mają teraz zniknąć i przejść do niechlubnej historii, jest bardzo długa. Niestety, nie brakuje też tych, którzy takie pomysły popierają. To, co się dzieje wokół Trybunału Konstytucyjnego, jest celowym odbieraniem tej instytucji wiarygodności. Trybunał najpierw ma zostać sparaliżowany zdublowanymi wyborami i przekroczeniem stanu liczbowego, tak by uwikłany w spory proceduralne nie mógł orzekać. A później, już zmarginalizowany i odarty z powagi, nie będzie Prawu i Sprawiedliwości przeszkadzał w żadnych decyzjach, łącznie z tymi, które będą naruszać konstytucję. Ale tak nie musi być. Na tym etapie jeszcze wystarczy stanowczy sprzeciw. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Jerzy Domański









