Co warto przeczytać w trakcie wakacji? Prof. Ludwik Stomma, antropolog kultury Zależy, po co się czyta. Żeby poobcować ze świetną i nietrudną literaturą – Hrabala i Cendrarsa, przede wszystkim „Gwiezdną Wieżę Eiffla”. Z Polaków Marcina Wichę. Żeby oprzytomnieć – książki Łagowskiego i Walickiego o Rosji, a także Pawła Petryki „Polska Ludowa – prawdy niechciane”. Żeby wiedzieć, z kim mamy do czynienia – Tomasza Piątka o Macierewiczu i Morawieckim. Z historii – „Saladyna”, świetną monografię pióra Geoffreya Hindleya. Zawsze i wszędzie nowele Babla. Wiesław Uchański, Wydawnictwo Iskry Niezwykle ciekawa jest książka prof. Walickiego „O Rosji inaczej”. Pozycja wybitna, niełatwa, ale w dzisiejszych czasach bardzo ważna. Dodam do tego właśnie wydaną przez Iskry „Wojnę według Karskiego” Tomasza Łubieńskiego – esej o roli Polski, w którym Karski jest pretekstem do rozważań historiozoficznych. Tomasz Jastrun, poeta, prozaik Koniecznie trzeba przeczytać Macieja Zaremby Bielawskiego „Dom z dwiema wieżami”. Autobiograficzny reportaż, losy rodziców autora, dramat wyjazdu z Polski w 1968 r. Mądra, głęboka książka, rodzinne śledztwo, ale też opowieść o Polsce dawnej i obecnej. Znakomite są dzienniki wybitnego węgierskiego prozaika Sándora Máraia. Teraz ukazał się tom czwarty, przedostatni. Najbardziej jednak polecam tom pierwszy, dziennik z czasów wojny. Agnieszka Wolny-Hamkało, poetka, krytyczka literacka, pisarka W wakacje najlepiej czytać wiersze, ponieważ zawsze warto je czytać, ale w wakacje szczególnie. Jeśli wiersz traktować jako kumulację ludzkiej wrażliwości i inteligencji, to od razu wiadomo, że wyjazdy, zmiany miejsca i perspektywy, będą sprzyjać lekturze. „Błękitna wieża” – tom wierszy słoweńskiego poety Tomaža Šalamuna w przekładzie Miłosza Biedrzyckiego i Rafała Wawrzyńczyka zabierze Państwa w podróże znacznie dalsze i ciekawsze niż jakiś, pożal się Boże, autobus. Jacek Marciniak, Studio EMKA Z książek wydanych przez nas dobra na lato jest „Zwycięska Formuła. Przywództwo, strategia, motywacja jak w Formule 1” Davida Coultharda. Autor, w latach 90. kultowy kierowca, jako konsultant i biznesmen wykorzystuje to, czego nauczył się na torze. To fascynująca opowieść o interesach przy okazji ciekawej dyscypliny sportowej. Polecam także interesujący i dowcipny „Marketing Drakuli”, napisany przez trzech rosyjskich marketologów. To z jednej strony poradnik, jak wykorzystać ludzkie lęki w sprzedaży towarów, a z drugiej – ostrzeżenie dla klientów, by nie poddawali się bezkrytycznie reklamie. Edward Mikołajczyk, komentator Świetną lekturą jest „Amerykańska księżna” Virgilii Sapiehy, opublikowana w 1940 r., ale dopiero teraz przetłumaczona na polski. To zapiski o wielkich walorach literackich. Autorką jest kobieta z amerykańskiego inteligenckiego domu, która po ślubie z Pawłem Sapiehą przyjechała do ziemiańskiego majątku w powiecie lwowskim, by nim zarządzać, o czym nie miała przecież zielonego pojęcia. Nieoczekiwanie świeży język, poza tym ciekawie zobaczyć, co myślała o nas kobieta z zupełnie innego świata. Choć czasem można się zdenerwować. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
