Gdy widzisz jak przez mgłę
Im wcześniej wykryta zaćma, tym lepsze wyniki jej leczenia Tę chorobę można wyleczyć, pod warunkiem że chory zostanie w odpowiednim momencie zoperowany. Jeśli będzie musiał czekać na operację usunięcia zaćmy kilka lat – może nawet stracić wzrok Zaćma (łac. cataracta) to choroba polegająca na bezbolesnym, postępującym mętnieniu soczewki oka. Obraz widziany przez osobę dotkniętą tą chorobą staje się coraz bardziej rozmazany i nie można tego skorygować za pomocą okularów. Wśród przyczyn zaćmy wymienia się: uraz oka, stany zapalne błony naczyniowej, długotrwałe przyjmowanie niektórych leków (zwłaszcza sterydów), inne choroby (np. cukrzycę, tężyczkę, jaskrę) oraz predyspozycje genetyczne. U osób starszych do zmętnienia soczewki dochodzi pod wpływem zaburzeń metabolicznych towarzyszących procesowi starzenia się organizmu. – Według Światowej Organizacji Zdrowia zaćma jest główną przyczyną upośledzenia wzroku. W badaniach przeprowadzonych w USA wykazano, że u prawie 40% mężczyzn i ok. 45% kobiet po 74. roku życia stwierdzono zaćmę pogarszającą ostrość widzenia. Niestety, nie ma wiarygodnych danych dotyczących polskiej populacji – mówi prof. Wojciech Omulecki, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego. Jak najszybciej do lekarza Na początku zaćma może nie dawać żadnych objawów, ale z czasem pojawiają się pewne sygnały, których nie wolno bagatelizować. – Od lat noszę okulary, jestem krótkowidzem. Co jakiś czas muszę się zgłaszać na badania, żeby w odpowiednim momencie zmienić szkła. Do tej pory nie miałem jednak innych problemów ze wzrokiem – opowiada pan Edward, 57-letni hydraulik z Warszawy. Pod koniec ubiegłego roku, po Bożym Narodzeniu, z jego oczami zaczęło się dziać, jak twierdzi, coś dziwnego. – Widziałem jak przez mgłę, miałem kłopot z określeniem kolorów. Myślałem, że to z przepracowania i niedospania, ale mijały kolejne dni, a obraz był coraz bardziej zamazany. Żona tak mnie nastraszyła, że pobiegłem do okulisty, który stwierdził, że mam zaćmę i muszę się leczyć. O rozwijającej się zaćmie może świadczyć szybkie męczenie się wzroku, zniekształcony obraz przedmiotów, konieczność częstej zmiany okularów lub szkieł kontaktowych, widzenie poświaty wokół reflektorów samochodów, lamp lub słońca, słabe widzenie nocą. Zauważenie któregokolwiek z tych symptomów powinno nas skłonić do wizyty u okulisty. Rozpoznanie zaćmy nie wymaga specjalistycznej aparatury medycznej, wystarczy sprawdzić ostrość widzenia i zbadać dno oka. Im wcześniej wykryta zaćma, tym lepsze wyniki jej leczenia. Wczesne rozpoznanie ma duże znaczenie zwłaszcza w odniesieniu do osób starszych. – Upośledzenie widzenia wiąże się u nich ze zwiększoną urazowością, częstszymi zaburzeniami depresyjnymi, koniecznością opieki osób trzecich i ograniczeniem aktywności zawodowej – podkreśla prof. Omulecki. Laser zamiast skalpela Najskuteczniejszą metodą leczenia zaćmy jest zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu zmętniałej soczewki oka i zastąpieniu jej implantem, czyli sztuczną soczewką wewnątrzgałkową. Dzięki tej metodzie wyraźną poprawę ostrości widzenia uzyskuje się w niemal 90% przypadków. – Zaćmę leczy się w zasadzie wyłącznie operacyjnie. Stosowane są wprawdzie różne rodzaje kropli, których zadaniem jest spowalnianie mętnienia soczewki, ale ich skuteczność nie została dobrze udokumentowana w żadnych prawidłowo zaplanowanych badaniach naukowych – podkreśla prof. Wojciech Omulecki. Standardową metodą leczenia zaćmy jest fakoemulsyfikacja. Żeby dostać się do wnętrza gałki ocznej, lekarz wykonuje skalpelem niewielkie nacięcia rogówki, po czym ręcznie otwiera torebkę soczewki i wprowadza do niej ultradźwiękową końcówkę, którą rozdrabnia soczewkę i usuwa jej fragmenty. Precyzyjniejsza i bezpieczniejsza od fakoemulsyfikacji jest technika usunięcia zmętniałej soczewki przy użyciu lasera femtosekundowego, który emituje intensywne impulsy światła. To nim wykonuje się nacięcia rogówki i dzieli zmętniałą soczewkę na fragmenty, skracając czas zabiegu nawet o połowę. Takim urządzeniem mogą się pochwalić tylko trzy ośrodki w Polsce: Kliniczny Szpital Okulistyczny w Warszawie, gdzie w ubiegłym roku wykonano pierwsze zabiegi usunięcia zaćmy, Centrum Mikrochirurgii OkoLASER w Warszawie oraz Centrum Mikrochirurgii Oka Voigt Medica w Krakowie. – Dzięki zastosowaniu lasera femtosekundowego, odpowiednio zaprogramowanego w zależności od rodzaju zaćmy i typu wszczepianej sztucznej soczewki, precyzja i powtarzalność wykonywanego zabiegu jest nieporównywalna z tradycyjnymi operacjami, w całości prowadzonymi ręcznie przez chirurga –









