Wrota śmierci

Wrota śmierci

Wrota śmierci Pamięci Henryka Bereski (1926 – 2005) kiedy zaczynałem pisać ten wiersz jeszcze „wszyscy” żyli potem zaczęli odchodzić najtrudniejsze zadanie w życiu przejść przez wrota śmierci bez pomocy (boga) Anioła wierzący przechodzi przez wrota śmierci z zamkniętymi oczami z uśmiechem na ustach ja jeszcze idę mam za sobą drogę która wydłuża się z godziny na godzinę z dnia na dzień przed sobą mam drogę coraz krótszą Wrota śmierci „Cały dowcip” polega na tym że tych wrót nie ma są szeroko otwarte dla wszystkich ale są tak ciasne że człowiek przeciska się przez nie w pocie czoła w krwawym trudzie skamląc i piszcząc szczęśliwi przechodzą wrota śmierci we śnie Wrocław 2001-2005 Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 44/2005

Kategorie: Kultura