Wszystko, czego nie wiecie o seksie
W przyszłości ciało ludzkie wyposażone będzie w specjalne czujniki umożliwiające seks na odległość. Do mózgu zostanie wszczepiony chip orgazmu – Szybsza i dłuższa erekcja nie ma wpływu na nasze uczucia – zapewnia seksuolog dr Marek Marcyniak. – Radość z najdłuższego i najwspanialszego stosunku niekoniecznie powoduje, że uwielbiamy partnerkę tego wydarzenia. Może nas ona fascynować, ale kochać będziemy tę, która pozwala się tylko dotknąć. I żadne leki czy odkrycia medyczne tego nie zmienią. Zdaniem dr. Marcyniaka, brniemy w wiele ślepych uliczek. Prowadzone są najdziwaczniejsze badania nad seksualnością człowieka, które tak naprawdę niewiele zmieniają nasze życie osobiste. Z rozmów z polskimi seksuologami wynika, że Polacy, a za nimi ich lekarze, rozpaczliwie zaczynają walczyć o ponowny związek seksu i miłości. Szybko minął czas fascynacji erekcją. – Ślepą uliczką badań nad seksem jest na pewno obsesja samego stosunku – mówi dr Marek Marcyniak. – Pieszczoty, pocałunki, pewne wyrafinowanie dające radość, nawet bez zbliżenia – w tym kierunku rozwinie się seks. Prosty stosunek, a nawet ich piramida już jest bez sensu. Ludzie chcą powrotu do źródeł. Podzielimy się na zwolenników seksu wirtualnego i najprostszych dotknięć. Poza tym, zdaniem seksuologów, następuje pewna indywidualizacja tej dziedziny życia. Podręczniki, opowieści o klasycznym stosunku, rysunki i rady potrzebne są w pierwszej klasie dojrzewania. Potem każda para powinna stworzyć własny model życia intymnego. Seksuologów już nic nie dziwi. Dziś bardzo poszerzyły się granice tego, co dozwolone. Właściwie potrzebna jest tylko zgoda partnera. A jeszcze kilka lat temu pewne zachowania wzbudziłyby niepewność. Bo czy można zaakceptować stosunek tylko w przedpokoju? – Od niedawna badania nad seksem uznano za pełnoprawną dziedzinę medycyny – mówi seksuolog dr Andrzej Depko, którego wizytówkę zdobi triumfujący członek owinięty wężem. – Uważano, że wszystko, co robimy, to jakieś zboczone dociekania, bardziej na granicy pornografii niż wiedzy. Według dr. Depki, w seksuologii najlepiej rozwijają się badania nad tym, jak wywołać orgazm. – Znamy mechanizm jego wywoływania. Nauka o wiele gorzej radzi sobie z odpowiedzią na pytanie, dlaczego ten mechanizm się zacina. Szczególnie u kobiet – komentuje lekarz. Wstydliwe tajemnice Niewątpliwy hit i przebój – seks przyszłości to cyberseks. – To aktywność seksualna uprawiana za pomocą komputera. Obejmuje gry erotyczne, pornografię, zawieranie znajomości, pobudzanie drugiej osoby bezpośrednio lub pośrednio za pomocą elektrod – wylicza prof. Zbigniew Lew-Starowicz. – Są to też najróżniejsze zachowania masturbacyjne – używanie hełmów, rękawic, nakładek, cyberpenisów, cyberkondomów, lalek komputerowych. Jeśli cyberseks się upowszechni, stworzy nowy model aktywności seksualnej. W przyszłości ciało ludzkie metodą kolczykowania wyposażone będzie w specjalne czujniki umożliwiające seks na odległość. Chip orgazmu zostanie wszczepiony do mózgu. W jednej ze scen „Kosiarza umysłów” młody naukowiec nie chce się wyrwać z wirtualnej rzeczywistości. Rozgoryczona kobieta pyta o czynności, które mógłby w tym oderwaniu wykonywać: „Spadanie, pływanie i latanie? Co dalej? Pieprzenie się?”. Zimne pudła nafaszerowane elektroniką i gorące ciała – to już jest rzeczywistość. Elektroniczna erotyka została zaprezentowana w 1980 r. w postaci gry komputerowej. Dziś mnożą się kompletne „ubrania” i ich elementy pozwalające doznawać i przekazywać pseudorealistyczne wrażenia dotykowe, wciąż jeszcze niedoskonałe. Pieśń przyszłości to także bardzo piękne wirtualne ciało, które będziemy mogli sobie sprawić. – Już niedługo wyrafinowana symulacja seksu będzie wszędzie obecna i akceptowana jako prawowita nauka, terapia i rozrywka – twierdzi Mike Saenz, teoretyk cyberseksu i oprogramowania erotycznego. Nic nie bierze się z powietrza. Zanim doszliśmy do wirtualnej rzeczywistości, seks rozkładany był na atomy. – Na pewno następuje coś, co można nazwać chemizacją miłości – komentuje dr Marek Marcyniak. – Już nie mówimy o fascynacji, o zauroczeniu, ale o grze hormonów. Ciało człowieka, zdaniem dr. Marcyniaka, traktowane jest dziś jak każdy żywy organizm. I tak jest badane, także w sferach seksualnych. Zdaniem prof. Zbigniewa Izdebskiego, seksuologia ma przed sobą trzy bardzo ważne tajemnice do rozwikłania. Pierwszą są wspomniane odmiany seksu wirtualnego. Zastanawiamy się, jak będą się









