03/2020
Rząd klęski narodowej
Polska do wojny z Niemcami nie była przygotowana na żadnym odcinku Sprawozdanie mjr. Edmunda Galinata nt. Wojska Polskiego i wojny 1939 r. (…) Wojna z Niemcami była nieuniknioną koniecznością. Literalnie wszyscy sobie z tego zdawali sprawę od wielu lat. A jednak nie miała żadnych realnych reperkusji w naszym życiu. „Klejenie” przyjaźni z Niemcami było oczywistym złem, ale złem, które wszyscy przyjęli z ulgą. Wreszcie łudzono się, że znajdzie się jakieś „cudowne” wyjście bez wojny, a byli i tacy, którzy zasugerowali się
Laureaci nagród im. Bolesława Prusa
Duch Prusa żyje. Bolesław Prus, a właściwie Aleksander Głowacki herbu Prus, był bohaterem uroczystości w Domu Dziennikarza w Warszawie jako patron dorocznych nagród swojego imienia. Laurów Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Nagrodę główną Złotego Prusa za całokształt osiągnięć dziennikarskich otrzymał Przemysław Talkowski – dziennikarz Polsat News, od lat prowadzący audycję „Państwo w państwie”. Laudację na cześć laureata wygłosiła dr Hanna Machińska, zastępca rzecznika praw obywatelskich. Tytuł zwycięzcy w kategorii Młody
Proszę podać datę
Była kiedyś w radiu audycja „Z Kolbergiem po kraju”. O ile dobrze pamiętam, uprawiano w niej zbieractwo żywych resztek folkloru, zapisywano i demonstrowano słuchaczom wszystko, co zasługiwało na utrwalenie, a nie osunęło się jeszcze w milczącą otchłań. Jeżeli dzisiaj w Polsce już nikt nie wie, kim był Oskar Henryk Kolberg, to należy się przynajmniej jedno zdanie przypomnienia: chodzi o XIX-wiecznego etnografa, muzyka i kompozytora, autora monumentalnego (23 tomy!) dzieła „Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa,
Listy od czytelników nr 3/2020
Czy życie dzieci ma zależeć od zbiórek publicznych? Na operację serduszka małej Julki w USA potrzeba 2 mln zł. W zbiórce internetowej zebrano połowę, drugą należy zebrać do 15 stycznia. Co będzie z Julką lub innymi ciężko chorymi dziećmi, jeśli pieniędzy zabraknie? Nie udzielę odpowiedzi na to pytanie, bo jej nie ma. Apeluję więc do ministra zdrowia o wyasygnowanie brakującej kwoty na operację Julki oraz innych ciężko chorych dzieci. Jeśli minister nie pomoże, może pomocy udzieli Jurek Owsiak i jego
Moloch bez głowy
Czy MSZ istnieje? Owszem, są budynki, są zatrudnieni na etacie urzędnicy, formalnie rzecz biorąc, instytucja istnieje. Tylko jest, by tak rzec, bezgłowa. W sprawach Unii Europejskiej MSZ nie ma nic do powiedzenia, choćby z tej prostej przyczyny, że sprawy unijne zostały przeniesione do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W sprawach stosunków z USA i z Izraelem inicjatywa należy z kolei do Kancelarii Prezydenta. To prezydent Duda podpisuje umowę z USA, na stojąco, na skrawku biurka. No i to on decyduje, czy jechać do Izraela na uroczystości rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz, czy nie jechać. Ba, swoją
Biedroń najlepszy, bo jedyny
Kiedy słucham, czytam, oglądam lamenty, dąsy i grymasy nad Robertem Biedroniem jako kandydatem lewicy w wyborach prezydenckich, zaczynam doceniać pomysły skrajnej prawicy, która chce Jezusa uczynić królem Polski. Jezus oznacza poprzeczkę zawieszoną tak wysoko, gdzieś niebiańsko, ponad stratosferą z całą pewnością, że nikt nie podskoczy, poza tym kto by pomstował na Jezusa? W Polsce nawet antyklerykałowie i ateiści go lubią, cytują, przypominają i powołują się na niego, kiedy chcą przywalić pedofilom w sutannach, biskupom, którzy ich kryją,
Pan prezes Bańka w podróży
Największy farciarz minionego roku? A może zapobiegliwy chytrusek? Niech was nie zmyli jego mina. Witold Bańka pracuje na wizerunek poczciwca. Ale ten sportowiec i stały bywalec imprez z udziałem wierchuszki PiS troskliwie dba o własną karierę. Załatwił sobie posadę w WADA. Pierwsza decyzja Bańki na nowej posadzie nie zaskakuje. Załatwił sobie biuro w Warszawie. Tu będzie urzędował i jeździł po świecie. Bo centralę światową ma w Montrealu. Europejską w Lozannie. Afrykańską w Johannesburgu. Azjatycką w Tokio. I amerykańską w Montevideo. Będzie więc sobie podróżował
Anders na białym koniu nie przyjechał
Wstydliwie przemilczana rocznica wyzwolenia Warszawy Andrzej Kotnowski 17 stycznia 1945 r. ukazał się dodatek nadzwyczajny „Życia Warszawy”. Redakcja wielką czcionką donosiła: „Warszawa wolna!” i informowała, że o godz. 10 tego dnia do lewobrzeżnej części stolicy wkroczyły od południa i północy Wojsko Polskie i Armia Czerwona. Jednocześnie na tyły wojsk niemieckich od zachodu uderzyły brygady pancerne, a w mieście wciąż trwają walki z odosobnionymi grupami nieprzyjaciela. Przez lata 17 stycznia był obchodzony jako ten dzień, kiedy
Ruletka zamiast polityki
Jeśli ktoś nie wierzy, że mądra polityka zagraniczna państwa jest wypadkową kompetencji ekipy i ciągłości kadr dyplomatycznych, niech popatrzy na polski eksperyment kadrowy. Przypadkowi ludzie, znajomi znajomych dostali do ręki wszystkie potrzebne instrumenty. Szkopuł w tym, że nie potrafią na nich grać. Bo nawet nie znają nut. Dyplomacja od zawsze była rzemiosłem. Finezyjnym, ale rzemiosłem. Wymagającym dużej wiedzy, znajomości języków, kultury i zręczności. Na świecie drogą do ministerialnych foteli są, a w Polsce kiedyś były, staże na placówkach dyplomatycznych, posady