Epidemia choroby wściekłych krów może wykosić dziesiątki tysięcy ludzi 14-letnia Zoe Jeffries spod Manchesteru umierała przez długie miesiące, ślepa, niema i głucha, zdolna tylko do wydawania przerażających pisków. Dziewczynka straciła kontrolę nad ruchami i nad pęcherzem. A przecież jeszcze dwa lata temu była radosną i energiczną uczennicą, uprawiającą akrobatykę, triumfatorką wielu konkursów tanecznych. “Ciągle miała nowe pomysły. Marzyła, by zostać aktorką”, wspomina matka, Helen. Pewnego ranka 1998 r. Zoe obudziła się z płaczem i krzykiem; krzyczała przez dwa tygodnie. Lekarze nie potrafili postawić diagnozy, wreszcie pewien neurolog wyjawił matce straszną prawdę: Zoe zapadła na nową odmianę choroby Creutzfeldta-Jakoba (vCJD), która dziurawi ludzki mózg jak gąbkę. Ta jedna z plag końca XX w. spowodowana jest zapewne spożywaniem wołowiny z zarazkami choroby wściekłych krów (BSE). Helen Jeffries czuje się winna. Kupowała córeczce hamburgery, gdy Zoe jeszcze nie skończyła trzech lat – mniej więcej dwa tygodniowo, zazwyczaj najtańsze z oferty. Dziewczynka zmarła 29 października w domu, do końca pielęgnowana przez rodzicę. Śmierć Zoe nastąpiła bowiem wkrótce po opublikowaniu raportu. Z tego dokumentu “zarazem nudnego, skandalicznego i budzącego grozę”, jak określił to “Economist”, wynika, że konserwatywne rządy czyniły wszystko, by ukryć przed opinią publiczną zagrożenie ze strony choroby wściekłych krów. Pierwsze przypadki BSE wystąpiły zapewne w 1976 r. W osiem lat później doszło do spektakularnego pomoru bydła, jednak jeszcze w 1990 r. minister rolnictwa, John Grummer, poczęstował przed kamerami swą 4-letnią córeczkę hamburgerem, zapewniając: “Brytyjska wołowina jest bezpieczna”. Dopiero w sześć lat później władze przyznały, że “może być związek” między BSE a ludzkim wariantem choroby Creutzfeldta-Jakoba. Wprowadzono wtedy zakaz karmienia bydła mączką zwierzęcą, pochodzącą także z ciał padłych krów. Od tej pory BSE “wykosiła” 180 tys. sztuk bydła i prawie 90 osób. Co miesiąc na chorobę tę ginie troje ludzi i 100 krów. Większość ofiar śmiertelnych wystąpiła w Wielkiej Brytanii, tylko dwie (być może cztery) we Francji. Wydaje się, że tak naprawdę zmarłych na gąbczaste zwyrodnienie mózgu (jak brzmi oficjalna nazwa choroby) jest więcej. Dotychczas uważano, że nowy wariant CJD atakuje głównie ludzi młodych (Zoe była najmłodszą spośród chorych). W końcu października ministerstwo zdrowia w Wielkiej Brytanii ujawniło jednak, że przyczyną zgonu pewnego 74-latka była właśnie choroba wściekłych krów. Oznacza to, że być może wiele osób starszych zmarło już na vCJD, jednak lekarze nie potrafili właściwie określić przyczyn zgonu. Tygodnik “New Scientist” twierdzi, że prawdopodobnie wśród ludzi następuje właśnie początek epidemii. Fakty są niepokojące. W bieżącym roku na ludzki wariant BSE zmarło lub śmiertelnie zachorowało w Wielkiej Brytanii 29 osób; w 1999 r. ofiar było 14. Trzydziestą może być Donna McIntyre, dziewczyna zaledwie 21-letnia, konająca w szpitalu w Aberdeen. Naukowiec, Stephen Dealler, obliczył, że od połowy lat 80. każdy dorosły Brytyjczyk jadł skażone mięso co najmniej 50 razy. Do łańcucha pokarmowego trafiło 750 tys. pozornie zdrowych, w rzeczywistości zarażonych krów. Okres inkubacji choroby trwa przypuszczalnie 15 lat. Brytyjski minister rolnictwa, Nick Brown, uważa, że w najbardziej korzystnym przypadku na gąbczaste zwyrodnieniu mózgu umrze kilkuset ludzi, być może jednak ofiar będzie “o wiele więcej”. Najbardziej czarny scenariusz przewiduje 136 tys. zmarłych. Być może jednak i te przewidywania są zbyt optymistyczne. Zaraza bowiem powoli znajduje drogę na kontynent. Jej nowym ogniskiem stała się Francja. W ub.r. wśród francuskiego bydła zarejestrowano 30 przypadków BSE – w bieżącym roku – już 82. W końcu października wybuchł ogromny skandal, gdy dwóch nieuczciwych farmerów z Normandii, Claude Demeulenaere i jego syn – Gilles, zdołało przemycić do rzeźni 13 krów ze stada, w którym rozprzestrzeniała się choroba. Przy drugiej takiej próbie weterynarz rozpoznał wprawdzie chorą sztukę, lecz 8 ton potencjalnie śmiercionośnej wołowiny trafiło na sklepowe półki. Wielka sieć supermarketów Carrefour wycofała mięso z 39 placówek, przypuszczalnie jednak
Tagi:
Marek Karolkiewicz









