Wyrzucanie gen. Czerniachowskiego z pomnika

Wyrzucanie gen. Czerniachowskiego z pomnika

Jakim gospodarzem jest burmistrz Pieniężna, pan Kazimierz Kiejdo, widać, zanim się wjedzie do tego miasteczka. Brud, dziury i pobocza dróg niesprzątane od lat mają chyba odstraszać desperatów podążających do Braniewa, by nie wjeżdżali do Pieniężna. Bo jak wjadą, to zobaczą, że może być jeszcze gorzej niż na drodze. Walające się po uliczkach śmieci i potłuczone butelki. Budynki wołające o odrobinę farby i cementu. Gdyby jakiś reżyser chciał nakręcić film o zniszczonych miasteczkach tuż po wyzwoleniu, może w ciemno jechać do burmistrza Kiejdy. Wystarczy kamera, bo pod rządami Kiejdy Pieniężno wygląda, jakby dopiero co przeszły przez nie wojska.
Jedyny świeżo pomalowany obiekt to pomnik gen. Iwana Czerniachowskiego, dowódcy 3. Frontu Białoruskiego, który zginął na rogatkach Pieniężna w lutym 1945 r. Podejrzewanie burmistrza Kiejdy, że to on może stać za odnowieniem pomnika generała, mogłoby go urazić. Bo jest wręcz odwrotnie! Kiejdo, który ma marne szanse w nadchodzących wyborach samorządowych, bo przecież mieszkańcy widzą, w jakim otoczeniu żyją, postanowił zagrać na nutę IPN. A co mu tam. Może się uda? No i wziął się Kiejdo do wyrzucania pomnika generała. Szanse ma burmistrz małe, bo sprzeciwów i protestów masa. Skończy się pewnie jak z innymi pomysłami Kiejdy. A po wyborach? Nowy burmistrz będzie miał dużo sprzątania po rządach pogromcy pomnika. Oj, bardzo dużo.

Wydanie: 10/2014, 2014

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przebłyski

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy