Wyścig do Rady Bezpieczeństwa

Wyścig do Rady Bezpieczeństwa

Topniejące atuty

Dla grupy biedniejszych krajów rozwijających się istotnym czynnikiem jest pomoc rozwojowa. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Polska wśród krajów rozwiniętych znajduje się na przedostatnim, 28. miejscu pod względem oficjalnej pomocy rozwojowej, przeznacza bowiem na ten cel 0,1% produktu narodowego brutto poniżej jej możliwości ekonomicznych i znacznie poniżej celu (0,7% PKB) wyznaczanego przez kolejne zalecenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ już od połowy lat 70.

Istotnym czynnikiem wiarygodności kandydata do Rady Bezpieczeństwa jest uczestnictwo w operacjach pokojowych ONZ. Od 1953 r. Polska była jednym z najważniejszych państw wysyłających swoje siły na oenzetowskie operacje pokojowe. Pod wpływem stopniowej zmiany priorytetów politycznych, pod koniec 2009 r. polscy żołnierze w błękitnych hełmach zostali wycofani z ostatnich misji ONZ w Libanie i na Wzgórzach Golan w Syrii.

Polska i Bułgaria są członkami NATO oraz Unii Europejskiej, jednakże ocena polityki zagranicznej i wewnętrznej obu krajów przez poszczególne grupy „wyborców” w Zgromadzeniu Ogólnym może się różnić. Polska polityka zagraniczna i wewnętrzna postrzegana jest coraz częściej jako konserwatywna i konfrontacyjna zarówno przez wielu sojuszników w Unii Europejskiej i NATO, jak i szerzej – w grupie krajów Azji i Afryki. Częstokroć obraźliwe wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu i państwa wobec sąsiadów na wschodzie i zachodzie, naruszanie podstaw demokratycznego państwa prawa, jak też lekceważący stosunek do wielu konfliktów, m. in. ukraińskiego, syryjskiego czy jemeńskiego, niszczą stopniowo kapitał sympatii dla polskiej polityki nagromadzony 26 lat temu. Polska krytykowana jest często na forach międzynarodowych za restrykcyjną ustawę antyaborcyjną i klauzulę sumienia lekarzy oraz powstrzymywanie się od ratyfikacji konwencji Rady Europy o zapobieganiu przemocy wobec kobiet opartej na deklaracji ONZ. Taka ocena może zwiększyć poparcie wielu krajów, m.in. sojuszników europejskich, dla Bułgarii, której polityka w tych samych kwestiach jest bardziej wyważona niż polska.

Stanowisko wobec uchodźców z Syrii niekorzystnie zmienia postrzeganie Polski w wielu krajach muzułmańskich Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji, w tym także w Turcji. Oświadczenia polskich polityków uzależniające przyjmowanie uchodźców od ich wiary – otwarcie się na chrześcijan, zamknięcie przed muzułmanami – są wyrazem nierespektowania Karty Narodów Zjednoczonych i międzynarodowych konwencji praw człowieka oraz niewypełniania obowiązków wynikających z podstawowych dokumentów ONZ ratyfikowanych przez Sejm RP.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat przed członkami ONZ pojawiły się nowe wyzwania będące skutkiem rewolucji w mediach społecznościowych. Umożliwiła ona obywatelskim organizacjom pozarządowym oraz przedstawicielom biznesu aktywność w ONZ i w innych organizacjach międzynarodowych. Tradycyjne koncentrowanie się ONZ na rozwiązywaniu problemów współczesnego świata poprzez stosunki międzypaństwowe i wyłącznie za pośrednictwem przedstawicieli rządów odchodzi do lamusa. Dlatego współcześnie skuteczna aktywność w ONZ wymaga szerokiego, wielostronnego dialogu z organizacjami pozarządowymi i poszukiwania porozumienia z licznymi grupami o często przeciwstawnych interesach i stanowiskach, które w coraz większym stopniu wpływają na światową opinię publiczną oraz na rządy poszczególnych państw.

Międzynarodową opinię o danym kraju kształtuje wykonywanie nadrzędnych zobowiązań każdego członka ONZ wynikających z Karty Narodów Zjednoczonych, a przede wszystkim pokojowe rozwiązywanie sporów oraz szacunek dla innych kultur i narodów. Nieumiarkowanie w publicznych wypowiedziach polityków i brak konstruktywnych propozycji pokojowego rozwiązania głównych konfliktów w ramach koniecznego dialogu, kompromisów i współpracy z bliskimi i dalszymi sąsiadami powodują, że możliwości skutecznego uczestnictwa Polski w różnych forach organizacji międzynarodowych, w tym ONZ, zmniejszają się. Polska coraz bardziej wpatruje się w dramaty własnej przeszłości, zamykając się stopniowo na wspólne konstruktywne rozwiązywanie problemów współczesnego świata.

Autor jest dyplomatą ONZ od 1994 r., w latach 2010-2012 był wysłannikiem sekretarza generalnego ONZ w Iraku

Strony: 1 2 3 4

Wydanie: 2016, 41/2016

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy