Co zamiast komisji śledczej?

Co zamiast komisji śledczej?

Powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie Pegasusa wydaje się coraz mniej realne. Bez Kukiza opozycja nie ma w Sejmie większości koniecznej do jej powołania. Kukiz jest za, ale chce być przewodniczącym tej komisji. Tu zaczynają się schody. Po pierwsze, opozycja boi się takiego niezrównoważonego i przez to nieprzewidywalnego przewodniczącego. Po drugie, są przeszkody formalne. Kukiz jest członkiem trzyosobowego koła poselskiego. A wedle obowiązujących przepisów członkiem takiej komisji może zostać poseł, który reprezentuje klub parlamentarny lub koło, mające przedstawiciela w Konwencie Seniorów. Koło Kukiza nie jest reprezentowane w Konwencie Seniorów, bo nie istniało w dniu rozpoczęcia kadencji Sejmu. Kukiz nie może więc być ani przewodniczącym, ani nawet członkiem komisji śledczej. Trzeba by dla niego zmienić regulamin Sejmu, choć wiem, że niektórzy prawnicy uważają, że Kukiz mimo wszystko może być członkiem komisji. Tymczasem pojawia się nowy problem. Przesłuchiwany, a ściślej wysłuchiwany, przez senacką komisję prezes Agrounii Michał Kołodziejczak powiedział, że Kukiz, gdy w poprzedniej kadencji Sejmu był członkiem komisji ds. służb specjalnych, wygadał się przed nim, że wie – jak można się domyślać, z obrad komisji – iż Kołodziejczak i jego otoczenie są inwigilowani przez służby specjalne. Jeśli Kołodziejczak mówi prawdę, zachodziłoby podejrzenie,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 07/2022, 2022

Kategorie: Felietony, Jan Widacki