Żeby Polacy zdrowi byli

Żeby Polacy zdrowi byli

Potrafimy dostarczyć każde lekarstwo w najkrótszym możliwym czasie Dr Marek Zarakowski, prezes Zarządu CF „Cefarm” SA – Centrala Farmaceutyczna „Cefarm” obchodzi 60-lecie istnienia pod hasłem „60 lat jak jeden dzień”. Rzeczywiście tak szybko to minęło? – Zdaniem wieloletnich pracowników Cefarmu, dziś będących już na emeryturze, te lata przemknęły błyskawicznie. Dzieje naszej firmy sięgają początków 1945 r., gdy Ministerstwo Zdrowia utworzyło w Departamencie Farmacji Wydział Produkcji i Obrotu, współpracujący z Biurem Sprzedaży Artykułów Farmaceutycznych i Organicznych w Łodzi. Rozpoczęcie działalności przez tę jednostkę organizacyjną resortu zdrowia, której podstawowym zadaniem była sprzedaż środków farmaceutycznych i organicznych, zarówno produkowanych w kraju, jak i pochodzących z importu, należy uznać za narodziny dzisiejszej CF „Cefarm” SA. Z upływem czasu zmieniają się organizacja i nazwy naszej firmy, rozszerza się również zakres jej działalności. We wrześniu 1945 r. powstaje Tymczasowa Centralna Składnica Sanitarna Ministra Zdrowia z siedzibą w Warszawie. Zarząd i większa część magazynów mieściły się na warszawskiej Woli, przy ul. Skierniewickiej 16/20. Firma ulega kolejnym przeobrażeniom, w sierpniu 1948 r. staje się Centralą Handlową Farmaceutyczno-Sanitarną „Centrosan”, która od 1950 r. przyjmuje nazwę Centrala Handlowo-Farmaceutyczna „Centrofarm”. W wyniku zaś następnej reorganizacji powołano przedsiębiorstwo pod nazwą Centralna Składnica Farmaceutyczna „Cefarm”, które, przemianowane w 1957 r. na Centralę Farmaceutyczną „Cefarm”, prowadzi przez dziesiątki lat działalność na terenie całego kraju. Następną bardzo znaczącą zmianą jest komercjalizacja firmy i przekształcenie jej 1 kwietnia 2003 r. w jednoosobową spółkę skarbu państwa CF „Cefarm” SA z siedzibą w Warszawie przy ul. Jana Kazimierza 16. – Takie były zmiany organizacyjne – a czym zajmował się i dotychczas zajmuje Cefarm? – Bez względu na zmiany nazwy i struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa nie zmieniała się jego podstawowa rola. Obok obrotu lekami i materiałami medycznymi firma gromadziła także rezerwy państwowe leków niezbędnych w czasie epidemii i klęsk żywiołowych, dostarczała surowice i szczepionki. Stale rozszerzał się zakres i zasięg terytorialny naszej działalności, Polska nawiązywała współpracę z kolejnymi państwami – a to wymuszało także rozwój firmy. Do posiadanych przez nas magazynów w Warszawie i Łodzi doszła nowoczesna hurtownia w Radomsku. Zmodyfikowany i unowocześniony został system obsługi klienta, wprowadzono nowoczesne metody zarządzania, skomputeryzowano i zautomatyzowano działania handlowe i magazynowe oraz całą sferę logistyczną. Dziś nasza centrala jest nowoczesną hurtownią farmaceutyczną obsługującą cały kraj – a niedawno rozpoczęliśmy również sprzedaż leków na eksport. – Domyślam się, że po wprowadzeniu gospodarki wolnorynkowej w Polsce wiele firm postanowiło się zająć handlem lekami. Jak więc dajecie sobie radę z konkurencją? – To prawda, działamy na bardzo wymagającym i konkurencyjnym rynku farmaceutycznym. W naszym kraju ponad 90% dystrybucji leków jest w rękach prywatnych. I dlatego tym bardziej nas cieszy, że oferta handlowa CF „Cefarm” SA, bardzo wysoki poziom obsługi klienta oraz nasze zasady współpracy z kontrahentami w dalszym ciągu znajdują uznanie u klientów, co pozwala nam osiągać przychody ze sprzedaży leków rzędu 40-45 mln zł miesięcznie. – Ile osób pracuje dziś w CF „Cefarm” SA? – Zatrudniamy 300 osób. To doświadczona, dobrze wykształcona, świetnie przygotowana zawodowo załoga, która potrafi elastycznie i racjonalnie dostosować się do nowych warunków działania. Ona jest największym atutem CF „Cefarm” SA. Ostatnio przyjęliśmy do pracy kilkunastu młodych absolwentów szkół wyższych, dobrze znających organizację pracy, języki obce, promocję i marketing, którzy razem z naszymi długoletnimi pracownikami szybko stworzyli zgrany zespół, potrafiący skutecznie rozwiązywać najtrudniejsze zadania. – Jak na działalność CF „Cefarm” SA wpłynęło nasze wejście do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r.? – Polska stała się pełnoprawnym członkiem zjednoczonego systemu gospodarczo-handlowego. Dla naszego kraju i dla samej Centrali Farmaceutycznej rynek europejski ogromnie się poszerzył i otworzył. Ale niestety znacznie zwiększyła się też konkurencja zarówno w eksporcie, jak i w imporcie, co jest szczególnie ważne, gdy zważymy, że na polskim rynku ponad 80% leków i środków medycznych pochodzi z importu oraz, częściowo, od producentów zagranicznych działających w Polsce. Dotychczas, przez ostatnie kilkanaście lat, specjalizowaliśmy się w imporcie, prowadząc ponad 40 składów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 02/2005, 2005

Kategorie: Wywiady