Zmartwienia europosłów

Zmartwienia europosłów

Posłowie do Parlamentu Europejskiego łatwego życia nie mają. Nie dość, że muszą często latać do Brukseli, to jeszcze zdarza się, że w samolocie nie ma zasłonki oddzielającej klasę biznes od ekonomicznej. Taki despekt spotkał ostatnio posłów Adama Bielana (PiS, PJN, ?) i Pawła Kowala (PiS, PJN), którzy nie kryli niezadowolenia z faktu, że plebs widzi, jak nasi przedstawiciele dostają posiłek z „menu przygotowanego w oparciu o receptury jednego z najlepszych polskich szefów kuchni, Roberta Sowy, i starannie wyselekcjonowane alkohole”, podczas gdy zwykli śmiertelnicy muszą się zadowolić zimnymi kanapkami i winem rozlewanym do plastikowych szklaneczek. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 17-18/2011, 2011

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przebłyski