Kto jest najbardziej wpływowym człowiekiem w Polsce? Po raz siódmy „Przegląd” przygotował listę stu najbardziej wpływowych Polaków. I po raz siódmy wyjaśniamy, jak lista powstawała, według jakich zasad próbowaliśmy ją tworzyć. Bo wpływ to pojęcie znacznie szersze niż władza, niż stanowisko. Po prostu – w państwach demokratycznych władza jest rozproszona, jakąś jej część mają rządzący, ale przecież nie działają oni w próżni. Ograniczają ich przepisy prawa, tzw. warunki obiektywne, np. jakość administracji i przywileje poszczególnych grup, ograniczają ich także opozycja, media, koła opiniotwórcze, siła biznesu, wreszcie – własne zaplecze polityczne. Każdy z tych ośrodków, każda z tych osób coś może, a jednocześnie sama jest zależna od innych. Polityka nie jest więc, jak to sobie wyobraża większość Polaków, prostym wydawaniem rozkazów. Jest skomplikowaną grą, z setkami uwarunkowań. Przygotowując naszą listę, jak co roku, przeprowadziliśmy dziesiątki rozmów z ludźmi polityki, biznesu, znającymi mechanizmy władzy, jej kuchnię, wiedzącymi, kto ile może. Te rozmowy pomagały nam w „zważeniu” poszczególnych osób, co na pewno było zabiegiem subiektywnym – bo jak porównać siłę pełnionego urzędu z siłą pieniędzy czy siłą charyzmy? Jak ułożyć mapę wpływów w sytuacji, kiedy zmienia się ona niemal każdego dnia? Gdy podobną listę układaliśmy rok temu, wydawało się nam, że w roku 2007 czekać nas będzie prosta praca, bo układ rządowy okrzepnie, ostatecznie się ukształtuje. Częściowo tak się stało. Mamy rządzącą koalicję, a przede wszystkim mamy układ rządzący, zdecydowanie dominujący – nikt w III RP nie miał w swych rękach tyle władzy, ile ma dziś Jarosław Kaczyński. Więcej – nigdy przepaść między pierwszym na liście a następnym nie była tak duża, co postanowiliśmy podkreślić, zostawiając między liderem a resztą wakat. Ten hierarchiczny stan i ułatwiał nam budowanie naszej listy, i utrudniał zarazem. Ułatwiał – bo wiadomo było, że władza zbudowana jest na sposób dworski, i kto bliżej braci Kaczyńskich, ten więcej może. Utrudniał – bo jak przewidzieć, kto w łaskach, a kto w niełaskach premiera? Jak oceniać sfery, które są poza zasięgiem zainteresowań Jarosława Kaczyńskiego, np. gospodarkę, albo poza zasięgiem jego woli – jak niektóre samorządy? Te dylematy określają kształt tegorocznej listy. 2007 (2006) (2005) (2004) (2003) (2002) (1) (7) (24) (31) (47) Jarosław Kaczyński Nadprezydent. W III Rzeczypospolitej nikt nie miał więcej władzy niż on. Od ponad roku polska polityka kręci się wokół niego, więc jest taka jak on sam – pełna awantur, wciąż nowych, kolejnych wojen na górze, kolejnych obelg, wrogów, no i absolutnie nieprzewidywalna. Najważniejsi politycy PiS z telewizji dowiadują się, że za chwilę zwolniony zostanie premier albo szef MSW. A także kto jest aktualnie wrogiem, a kto przyjacielem. Jak długo? Ten wehikuł kręcić się może tylko wtedy, kiedy napędzana jest machina strachu, kiedy wszyscy zaczynają się bać. LPR i Samoobrona wcześniejszych wyborów, ministrowie – dymisji, opozycja – prokuratorskich rajdów. Ta spirala nie ma końca, aż do momentu, kiedy strach minie. A minie? ———————- (2) (7) (24) (31) (47) Lech Kaczyński Prezydent RP. Przez minione miesiące potwierdzał opinię, że jest dodatkiem do brata Jarosława. Podobno sympatyczniejszym od niego, ale – mimo prezydenckich insygniów – mniej ważnym. Kancelaria Prezydenta RP nie jest żadnym ośrodkiem politycznych inicjatyw, nic tu nie dzieje się ważnego. Co widać w sondażach – w których Lech Kaczyński wypada jako najgorszy prezydent w III RP. (15) (-) (-) (-) (-) Adam Lipiński Sekretarz stanu w Kancelarii Premiera i szef zespołu doradców. Zaufany człowiek Kaczyńskich, był przy nich w czasach ich największego upadku. Prowadził tygodnik „Nowe Państwo”, które nie tylko było quasi-organem Kaczyńskich, ale również kuźnią dziennikarskich kadr polskiej prawicy. Tam wyrośli komentatorzy polityczni mediów drukowanych i elektronicznych, co widać i słychać. (5) (-) (-) (-) (-) Ludwik Dorn Już nie jest szefem MSWiA, na pociechę Kaczyńscy zostawili mu stanowisko wicepremiera. I 15 „bardzo ważnych” zadań, typu
Tagi:
Robert Walenciak









