Archiwum

Powrót na stronę główną
Wydarzenia

Ameryka w stanie wojny

Władze USA zażądały, by Arabowie przebywający na terytorium Stanów Zjednoczonych, w tym ich obywatele, nosili przy sobie specjalne karty identyfikacyjne Korespondencja z USA Zamachy terrorystyczne zawsze zaskakują. A im bardziej są niespodziewane, tym większy jest lęk o to, co jeszcze może się wydarzyć. Na co jeszcze stać fanatycznych desperatów? Po ataku na Manhattan i Pentagon ludzie na całym świecie doznali wstrząsu, bo zachwiało się ich poczucie bezpieczeństwa. Niepokój udzielił się wszystkim, gdyż okazało się, że możliwy do przeprowadzenia jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wydarzenia

Frekwencja nie lubi zamętu

Nieprzemyślane pomysły załatania tzw. dziury budżetowej zniechęciły słabiej zorientowanych wyborców do głosowania Jeśli pada deszcz, mówią żartobliwie niektórzy, ludzie do wyborów nie idą. Po niedzieli 23 września, kiedy w wielu miejscach kraju pogoda była rzeczywiście nienadzwyczajna, część partyjnych liderów zechce zapewne w pochmurnym niebie widzieć główną przyczynę słabej frekwencji wyborczej, która wyniosła (według pierwszych szacunków) około . Słodzenie przez polityków gorzkiej świadomości, że miliony Polaków nie chcą korzystać z demokratycznych praw

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Co „Newsweek” wie o lewicy?

Początki bywają trudne, ale nie powinny być śmieszne. Warto, by taką maksymę wzięli sobie do serca szefowie nowego tygodnika na polskim rynku prasowym, wychodzącego notabene pod obcojęzycznym tytułem – „Newsweek”. Pismo wystartowało z wielkim szumem i wyjątkowo kosztowną kampanią reklamową, ale zawartość kolejnych numerów rozczarowuje. Obserwatorów rynku tygodników politycznych od początku bardziej interesowało, jak kierownictwo gazety – powszechnie znane z prawicowych poglądów, a jeszcze bardziej z antylewicowych fobii – poradzi sobie z rzetelnym, uczciwym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Media wykreowały obecny terroryzm

Rozmowa dr. Krzysztofem Karolczakiem, specjalistą w dziedzinie terroryzmu międzynarodowego z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego – Do tej pory terroryści chcieli być obecni w mediach, pokazywać swoje twarze, mówić o celach swych organizacji. W przypadku zamachów w USA tego nie ma. Nikt się do nich nie przyznał. – Być może się nie przyznają, bo liczba ofiar przerosła ich oczekiwania. Przestraszyła ich. Przyznaliby się, gdyby zginęło kilkadziesiąt osób, a tak nie mogą liczyć na jakąkolwiek sympatię. A może jest tak,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Próżnia w (polskich) głowach

Nie można powiedzieć, że chrześcijaństwo ma monopol na budowanie cywilizacji europejskiej Rozmowa z prof. Normanem Daviesem, laureatem Nagrody im. Andrzeja Drawicza – Co się panu w Polakach podoba najbardziej? – Po pierwsze – Polki. Nie przypadkiem moja żona urodziła się przecież tutaj, nad Wisłą. – A w narodzie jako całości? – To dla mnie zawsze bardzo trudne pytanie, bo zastanawiam się, czy istnieje w ogóle coś takiego jak narodowy charakter. – Ale mówi się, że Polacy są dumni, a nawet hardzi… –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wydarzenia

Talibowie grają na zwłokę

Afgańscy mułłowie nie chcą wydać bin Ladena i zapowiadają świętą wojnę Poszukiwany żywy albo martwy. Zdecydowana, westernowa w stylu zapowiedź George’a Busha, że podejrzewany o kierowanie zamachami terrorystycznymi na Nowy Jork i Waszyngton saudyjski milioner, Osama bin Laden, musi zostać wydany w ręce Amerykanów, podgrzewa od kilkunastu dni nastroje na świecie. Lotniskowce USA, okręty wojenne i samoloty, przerzucane są w rejon Bliskiego Wschodu i Azji, gdzie znajdują się główne kryjówki organizacji terrorystycznych i centra islamskiego fanatyzmu.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sport

Olisadebe nazywa go „Siaman”

Trener Engel i jego drużyna korzystają z mocy bioenergoterapeuty Tadeusza Ceglińskiego Ten pierwszy raz to był przypadek: wizyta z rodziną w szpitalu u bliskiej osoby, nieprzytomnej i umierającej, zwykły odruch, polegający na położeniu rąk na głowie chorego. Chory odzyskał przytomność, wkrótce opuścił szpital. Tadeusz Cegliński miał wtedy dwadzieścia kilka lat. W 1981 r. wyjechał z kraju. Do Niemiec. Nie rozumiał wtedy i nie wie do dziś, na czym polega jego fenomen. – Może to jakiś pierwiastek w mojej krwi – mówi.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Oświata

Karykatura matury

Niektóre próbne zadania maturalne były na poziomie szkoły podstawowej Wszyscy, poza tegorocznymi maturzystami, mieli wolne. Tłumy szły na „Quo vadis”, szkolenia PCK i wycieczki rozwijające. Jednak większość uczniów przez dwa dni nie miała żadnych zajęć. W każdej komisji, w każdej klasie powinno zasiadać czterech egzaminatorów, nie miał więc kto zająć się pozostałymi trzema klasami, choć podobno, takie było pobożne życzenie, życie szkoły miało toczyć się normalnie. Nauka nie odbywała się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Siła ocalonych

Zwyciężyli nowotwór krwi. Pomogła im medycyna i własny upór Dagmara Janduła, lat 29, mieszka w Łodzi. Absolwentka prawa i administracji, UŁ, obrona pracy magisterskiej na Uniwersytecie Wrocławskim została odłożona z powodu choroby. Przeszczepu dokonano w październiku 2000 r. Mąż Krzysztof, kolega z liceum, prowadzi solarium. Adam Gromadowski, 33-latek z Warszawy, po studiach politechnicznych. Przeszczepu dokonano w listopadzie 2000 roku. Żona Emilia pracuje w Fundacji Wspólna Droga. Szymon Grabowski, 29-latek, po przeszczepie (lipiec 1999 r.) wyjechał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wydarzenia

Stypa w Unii Wolności

Gdy przemawiał profesor Geremek, już mówiono o jego następcy Były łzy, padanie sobie w ramiona. Nieliczni serdecznie poklepywali prof. Geremka, który po ogłoszeniu pierwszych wyników powiedział smętnie, że nie ma powodów do satysfakcji. Z jednej strony, odwoływał się do historii Unii, z drugiej – starał się kokietować młodzież. – Przyrzekam najmłodszym, że nie zmienimy swojego programu – powiedział, a młodzi średnio go słuchali i w kuluarowych rozmowach już zapewniali, że najlepszym przewodniczącym będzie kierowca (chichoty), czyli Władysław Frasyniuk. – Sądzę,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.