Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Szkoła, której nie ma

W Szafarni rodzice głodują, nauczyciele nie dostają pieniędzy, dzieci uczą się przy świeczkach – a wójt  upiera się, że szkoła działa nielegalnie – Głód czuć tylko przez pierwsze trzy dni. Żołądek wykręca się wtedy jak wyżymana ścierka. Lecz czwartego dnia ciało nie domaga się już pożywienia, ale snu. Po dwóch tygodniach człowiek nie ma już siły podnieść się z łóżka. Od początku protestu już trzech z nas ze stanami przedzawałowymi trafiło do szpitala. Na ich miejsce znaleźli się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Dziennikarze – hieny czy IV władza

To sama okrutna i naga prawda – twierdzą internauci Artykuł o środowisku dziennikarzy III RP („Przegląd” nr 3), przedrukowany w portalu Onet, wywołał żywą dyskusję internautów. Wprawdzie autorzy opinii nie podawali swego wieku (choć próbowali zorientować się, ile lat ma autorka, co dla tego tekstu nie jest bez znaczenia), ale sądząc po niektórych wyznaniach osobistych, są to osoby młode. I raczej z kręgu czytelników niż pracowników mediów. Do wymiany opinii o dziennikarzach zapaliło internautów zacytowane w artykule stwierdzenie Kazimierza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Śmierć pod szpitalem

Pacjent z zawałem zmarł w karetce, bo dziewięć szpitali odmówiło jego przyjęcia W niedzielę rano 78-letni Czesław Mateusiak z Częstochowy z niecierpliwością czekał na obiad u wnuczki Agnieszki, gdzie miał się spotkać z dawno niewidzianą rodziną, która akurat zjechała z wizytą. Po dwóch udarach starszy pan miał trudności z chodzeniem. Agnieszka Nykiel podjechała więc po dziadka ze swoim mężem. Pan Czesław niechętnie przyjmował pomoc, sam powoli pokonywał kolejne stopnie schodów. Nagle upadł. – Myślałam, że się potknął,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Kanibale w kongijskiej dżungli

Rebelianci mordują i zjadają schwytanych w dżungli Pigmejów „Zakładnicy i jeńcy są zmuszani do zjadania własnych uszu, nosów, palców i innych części ciała. Zwłaszcza Pigmeje padają ofiarą tych niewyobrażalnych okropności”, oskarża Melchisedec Sikulu Paluku, katolicki biskup diecezji Beni-Butembo w Demokratycznej Republice Konga. „Przywódcy rebeliantów zjadają organy płciowe zabitych Pigmejów, wierząc, że zapewni im to moc. Mamy też doniesienia, że schwytani Pigmeje pod groźbą śmierci muszą zjadać ugotowane szczątki swych towarzyszy”, twierdzi Sudi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Jak walczono o biopaliwa

Przed podjęciem decyzji posłów i senatorów zapraszano na rozmaite spotkania, zarzucano ich ekspertyzami, lobbyści mieli wolny wstęp na posiedzenia komisji Nie po raz pierwszy z napięciem czekaliśmy na decyzję prezydenta. Ustawa o biopaliwach, nakazująca dodawanie oleju rzepakowego do oleju napędowego, a spirytusu do benzyn (co przewidziano już w umowie koalicyjnej SLD-PSL), podzieliła nie tylko świat biznesu i polityki, ale i zwykłych posiadaczy czterech kółek, czyli ok. 14 mln obywateli. Prezydent ustawę zawetował, powołując się na negatywne opinie w większości otrzymanych ekspertyz.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Biały Dom pachnie ropą

Większość urzędników waszyngtońskiej administracji ma powiązania z koncernami naftowymi. Czy dlatego nadciąga wojna z Irakiem? „Ropa płynie przez każdą tkankę administracji Busha. W przeszłości bardzo rzadko, jeśli w ogóle, rząd zachodniego kraju miał tak ścisłe związki z jednym tylko przemysłem”, pisze brytyjski dziennik „The Guardian”. „To naftowe zwierzę kierowane jest przez naftowy mózg i jest żarłoczne”, mówi o Stanach Zjednoczonych laureat alternatywnej pokojowej Nagrody Nobla, norweski publicysta Johan Galtung. Zarówno prezydent USA, jak i jego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Gospodarka potrzebuje liderów

Kto zdobędzie Nagrodę Prezydenta RP? Za kilka miesięcy prezydent RP po raz szósty wręczy swoją Nagrodę Gospodarczą. Aleksander Kwaśniewski ustanowił ją w 1998 r., by wyróżniać wszystkich, którzy przyczyniają się do rozwoju polskiej gospodarki i podnoszą jej konkurencyjność. Bo sukces ekonomiczny naszego kraju i standard życia społeczeństwa jest sumą działań wielu podmiotów gospodarczych. – To wynik ciężkiej pracy wielu ludzi, ich umiejętności podejmowania trudnych decyzji, determinacji i konsekwencji przy realizacji założonych celów – uważa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Prezesowi brakuje tylko bata

Wyzyskiwane szwaczki w elbląskiej fabryce nie mają nic do gadania Czwartek, 16 stycznia, godzina 18. Przed zakładem odzieżowym Hetman w Elblągu milczący tłum. To już druga w tym miesiącu manifestacja w obronie zwolnionych dyscyplinarnie szwaczek. Z transparentów krzyczą hasła: „Żądamy godnego traktowania! Żądamy wypłacenia zaległych pensji! Żądamy przywrócenia koleżanek do pracy!”. Zdesperowani ludzie przyszli, licząc, że telewizja pokaże ich krzywdę, pomoże i wstrząśnie opinią publiczną. Tymczasem przed kamerami najbardziej zainteresowanym zamknięto usta. Nawet

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Polak wybiera sie do Ameryki

Powinniśmy domagać się zniesienia lub przynajmniej zmniejszenia opłat za wizy do USA i lepszego traktowania naszych obywateli przez służby imigracyjne W grudniu ubiegłego roku jako marszałek Senatu RP wystosowałem listy do przewodniczącego Senatu USA, którym z urzędu jest wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Dick Cheney, do przewodniczącego Izby Reprezentantów, J. Dennisa Hausterta, oraz do przywódców większości republikańskiej i mniejszości demokratycznej w obu izbach Kongresu amerykańskiego. W listach tych zwróciłem uwagę na nierównoprawne traktowanie obywateli polskich ubiegających się o wizy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Niebezpieczne nadmuchiwanie balonów

Półtora wieku temu markiz de Custine, znowu sławny, pisał, że „gazety, te zwodnicze echa opinii publicznej, chcąc za wszelką cenę utrzymać przy sobie czytelników, popychają do przewrotu, choćby po to, by mieć coś do opowiadania jeszcze przez miesiąc”. Społeczeństwo – przestrzegał – zmarnieje, jeśli zaufa słowom pozbawionym sensu. Tyle się zmieniło, że gazety nie igrają już z wielkimi i niebezpiecznymi tematami jak walki klasowe, na przykład. Szukają sensacji i skandali jałowych, które opisane we wszystkich szczegółach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.