Archiwum

Powrót na stronę główną
Przebłyski

Owoce Putry

Nie tylko Wildstein i Czabański mają zasługi w demolowaniu mediów publicznych. W regionalnym Radiu Białystok nowa władza, tak jak wszędzie, wymieniła radę nadzorczą, a rada wymieniła zarząd. Bardzo to zachwalał lokalny PiS-owski wódz, Krzysztof Putra, poza tym wicemarszałek Senatu. „Po owocach poznamy”, odpowiadał, gdy dziennikarze pytali go, czy jest sens powoływania do rady ludzi, którzy zupełnie na mediach się nie znają, m.in. radcę prawnego spółki, którą kierował Putra. Minęło pół roku. Według badań SMG/KRC zamieszczonych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Wojna u Springera

W koncernie Axel Springer wybuchła wojna domowa. Aleksander Kaczorowski z „Newsweeka” przyrównał Jarosława Kaczyńskiego do Władimira Putina. Z odsieczą ruszył na łamach „Dziennika” Cezary Michalski, przyrównując z kolei Kaczorowskiego do samego Marka Beylina. „Przyznam szczerze, że śmieszy mnie, kiedy medialne sieroty po III RP – takie jak Aleksander Kaczorowski czy Marek Beylin – przytupują nóżkami”. Naszym zdaniem, Cezaremu Michalskiemu wcale nie powinno być do śmiechu. Widać niemiecki pracodawca zmienia polityczny front i już niedługo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Kaczyński – idol Karnowskich

Bracia Karnowscy – Michał z „Dziennika” i Jacek z TVP i Polskiego Radia – mają wspólnego idola. Jest nim Jarosław Kaczyński. Tydzień temu cytowaliśmy pean, jaki na cześć premiera napisał Michał Karnowski. Jego brat, Jacek, nie wyobraża sobie natomiast wtorkowego poranka bez spotkania z premierem. W styczniu gościł Jarosława Kaczyńskiego co tydzień w radiowych „Sygnałach dnia”. A i premier najwyraźniej lubi te spotkania, bo choć w innych mediach udziela się nad wyraz oszczędnie (Tomasz Lis od roku czeka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski

Proroctwo się spełniło

Kabaret Starszych Panów. Nagranie archiwalne. Wchodzi Mieczysław Czechowicz. W czapeczce leninówce. – Kaczyński jestem – przedstawia się Wasowskiemu i Przyborze. I mówi groźnym tonem: – Reszta należy do was, mili panowie. A jeżeli tego jakoś nie załatwicie, po męsku, to ja wprawdzie nie mam po temu fizycznych warunków, ale mój brat, mój brat (podnosi głos i grozi palcem) nie cofnie się przed niczym. Filmik bije rekordy popularności w internecie, można go ściągnąć z adresu: http://www.youtube.com/watch?v=vjlluR_DsDw To było czterdzieści lat temu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy o tarczy antyrakietowej powinno zdecydować referendum?

PRO Prof. Longin Pastusiak, amerykanista, b. marszałek Senatu Tak. Technologia systemu antyrakietowego nie jest jeszcze w pełni dopracowana i skuteczna, Polska zaś mogłaby stać się obiektem ataków. Dodatkowo umiejscowienie tarczy w Polsce grozi nowym wyścigiem zbrojeń i naraża na szwank nasze stosunki z Rosją. Ostateczna decyzja w tak kluczowej dla Polski sprawie powinna więc należeć do społeczeństwa. KONTRA Prof. Zbigniew Lewicki, amerykanista, Uniwersytet Warszawski Nie. Kwestia amerykańskiej tarczy antyrakietowej dotyczy istotnego zagadnienia z zakresu obronności

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pamiętnik IV Rzepy

30.01 Czeskie samoloty bojowe Gripen, produkcji szwedzkiej, rozpoznawały na terytorium Polski samolot pasażerski, który leciał z Kolonii do Katowic i nie odpowiadał na pytania wieży kontrolnej. Dlaczego czeskie? Ponieważ oni mają komplet pilotów do swoich myśliwców. U nas, z tego, co pamiętam, jest jeden na cztery F-16 i prawdopodobnie nie mógł się zdecydować, do którego wskoczyć. Dzięki Bogu, że mamy pokój w najbliższej okolicy. 31.01 Za panem senatorem Henrykiem Stokłosą został rozesłany list gończy, między innymi dlatego, że przez ostatnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Amnezja odnowicieli

Należę do pokolenia, dla którego Janusz Kusociński był postacią kultową. „Kusy” to legenda polskiego sportu. Wspaniały lekkoatleta, rekordzista świata i mistrz olimpijski z Los Angeles. Wielki patriota. Obrońca Warszawy z 1939 r. i żołnierz podziemia. Rozstrzelany przez Niemców w 1941 r. Stulecie jego urodzin, przypadające na 15 stycznia, zauważyła tylko „Trybuna”. Trudno powiedzieć, czym sobie Kusociński zasłużył na tę lustrację? Nie było dla „Kusego” miejsca w telewizji publicznej ani radiu, które przecież po to zbierają od nas abonament, by kultywować pamięć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Frakcja Czerwonej Armii na wolności?

Czy niemieckie państwo prawa uwolni najgroźniejszych terrorystów Siali w całych Niemczech strach i grozę, a teraz błagają o łaskę – pisze bulwarowy dziennik „Bild”. „To byłby policzek dla ofiar i ich rodzin. Terroryści, którzy nie okazali skruchy, nie zasługują na ułaskawienie czy zwolnienie warunkowe”, głosi sekretarz generalny CSU, Markus Söder. W Niemczech rozgorzała dyskusja, w której biorą udział nie tylko politycy i publicyści, ale także dawni aktorzy dramatycznych wydarzeń, byli terroryści, policjanci oraz krewni 37 osób zamordowanych przez bojówkarzy z lewackiej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Udar mózgowy

Uczeni odkryli ośrodek w mózgu, który odpowiada za palenie papierosów. Naprawdę zresztą odkrył to pewien pacjent, który doznał wylewu krwi do mózgu, a kiedy go uratowano, poczuł, że nie ma już ochoty na papierosa, chociaż przedtem palił sporo. Komunikaty nie podają, czy ozdrowieniec ten stracił także ochotę na inne przyjemności życia, ponieważ jego porażony przez wylew ośrodek mózgowy był tym, który dostarcza również satysfakcji smakowych, płynących ze spożycia alkoholu oraz z seksu. Medycy jednak są zdania, że będą odtąd w stanie nieodwracalnie zwalczać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pod rządami kota Busia

Pan premier ogłosił, że 0,75 promila to jedno piwo. A więc 1,5 promila to dwa piwa, a 3,0 promile to cztery żywce. Dlaczego uznaje się 3,0 promile za dawkę zagrażającą życiu, skoro to tylko cztery warki strong, nie wiadomo. Koniecznie trzeba ten przesąd zmienić dekretem. Może człowiek nie będzie uwalony jak stodoła, jeśli zyska świadomość, że to tylko cztery piwka. Do tego jeszcze znawca prawa dodał, że gdyby trunkowy wojewoda jechał samochodem, mógłby za to beknąć, ale rower to całkiem inna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.