Archiwum
„Focus” i „Spiegel” idą w ślady „Przeglądu”
Niemiecki tygodnik „Focus” zdecydował się na bezpłatne udostępnienie wszystkim internautom swojego internetowego archiwum. Jest ono dostępne na stronie www.focus.de/archiv. Otwarcie archiwum zapowiedział również renomowany „Spiegel”. Ciekawe kiedy wydawcy polskich tygodników zdecydują się na podobny krok? My możemy nieśmiało zaznaczyć, że uprzedziliśmy znakomite niemieckie tytuły. Wszystkie archiwalne artykuły opublikowane w „Przeglądzie” są dostępne na naszej stronie internetowej. Na którą w tym miejscu jeszcze raz zapraszamy.
„Tygodnik Solidarność” chyba już nie lubi Kazika Ujazdowskiego
Stało się! Choć mógł się tego spodziewać, to jednak notka w „Tygodniku Solidarność” jest dla Kazimierza Michała Ujazdowskiego (uznawanego przez naszych czytelników za najgorszego ministra kultury po 1918 r.) ciosem większym niż krzywda, którą zrobiła mu radykalna prawica, powołując go dwukrotnie (!) na funkcję ministra. Organ „Solidarności” niczego nie owija w bawełnę. Wali eksdygnitarza PiS-owskiego między oczy już samym tytułem notki: „Żarty się skończyły”. A kończy tajemniczą grypserą „…musisz Kazik zatrudnić tłumacza”.
Ameryka bez Karnowskiego?
Wydawało się, że w sprawie tzw. tarczy antyrakietowej Polska zaczęła prowadzić negocjacje w pozycji innej niż na klęczkach. Nie wszystkim jednak się to podoba. Michał Karnowski z „Dziennika” apeluje, że negocjować trzeba twardo, ale jednocześnie „nie możemy przestać kochać Ameryki”. Tylko jak postawić się partnerowi, z którym łączy nas więź bez mała emocjonalna? I co gorsza, nie jest to relacja symetryczna. Amerykanie niezbyt wylewnie okazują nam uczucia. Najlepiej dowiedli to… redakcyjni koledzy Karnowskiego. Powołując się na autorytet prof. Kuźniara,
Tuskuland
Panie Prezydencie, Panie Prezydencie, Tak chciałbym Panu wierzyć, Że i na życiu naszych chłopców w obcych krajach Panu też zależy. Więc ich wycofaj z wojen, Niech wrócą tu chłopaki, W afgańskich górach rosną maki, Lecz to są nie te maki. Panie Prezydencie, Niech Pan mnie raz wysłucha, Niech Pan nas weźmie serio, I nie dąsa ciągle. Daj się Pan udobruchać. Panie Prezydencie, I nie będzie końca świata, Gdy podasz rękę z takim
Razem z Irlandią gońmy Europę
Zarówno Polska, jak i Irlandia przesypiają szansę na szybki rozwój, jaką tworzy gospodarka oparta na wiedzy Poszukiwanie wzorców samo w sobie nie jest negatywne, jednak sięgając po przykład, warto dobrze mu się przyjrzeć, nim zaczniemy go stosować i do niego dążyć. Stawianie za wzór pod względem budowy ciała gimnastyczki artystycznej bokserowi u wszystkich powinno wywołać co najwyżej uśmiech politowania. Nie ta waga, nie te możliwości i nie te cele. Tu różnice widać na pierwszy rzut oka i nikomu nie przyszłoby do głowy podążać za takimi wskazówkami. Dużo
Intymne e-dzienniki
Bloguje się, aby kreować swój wizerunek i budować pozycję zawodową lub prestiż znawcy jakiegoś tematu Korzystasz już trochę z internetu, wróciłeś właśnie z ciekawej podróży lub przydarzyło ci się coś niesamowitego i chcesz się tym podzielić z innymi, planujesz zaistnieć w mediach jako ekspert lub po prostu pragniesz powiedzieć całemu światu, co cię boli? Zacznij pisać bloga! Ta popularna forma internetowego dzienniczka już dawno zawojowała Stany Zjednoczone. Także w Polsce
Kto się boi „Strachu”
Często rutynowe zgoła badanie lekarskie ujawnia nieznane pacjentowi choroby. A to zwapnienia w płucach, świadczące o przebytej nieświadomie gruźlicy, a to tkwiącego gdzieś raka, który nie zdołał jeszcze ujawnić swojej obecności. Pacjent na pozór czuje się dobrze, nie znaczy to jednak, że bez tych zaszłości nie czułby się lepiej albo że nic mu nie grozi w przyszłości. Książka Jana Tomasza Grossa „Strach – antysemityzm w Polsce tuż po wojnie, historia moralnej zapaści” jest takim właśnie przypadkowym badaniem. Wypadki opisywane przez Grossa, a więc „ostateczne
Drogie dziadostwo
Wszystkie media zachwyciły się poprawką senatorów PO odbierających podwyżki na prowadzenie biur poselskich. Platformiarze, brylując w mediach, podkreślali, że trzeba oszczędzać w imię taniego państwa. Krajowe media, obliczając dochody poselskie, zwykle do pensji, diety i przywilejów komunikacyjnych dodają jeszcze ryczałty przeznaczone na prowadzenie biur poselskich. Te dodane 10 czy 12 tys. to sporo, wystarczy do rozpalenia zawiści społecznej. Tylko że z ryczałtu na prowadzenie biura poseł niewiele może mieć dla siebie, gdyby chciał coś ukraść. Wszystkie wydatki
Notes dyplomatyczny
Jak to w MSZ – parę osób zebrało się na korytarzu, żeby wymienić wrażenia. A one nie są dobre dla ministra Sikorskiego. Bo minister co chwila wpada na jakąś minę. Weźmy przykład nagłośniony przez gazety – zakaz kontaktowania się ambasadorów z Janem Kobylańskim, szefem USOPAŁ, czyli Polonii południowoamerykańskiej. Już sam fakt zakazu jest dziwny. Ale mniejsza o to – jeszcze bardziej dziwna jest forma. Bo minister ten zakaz wysłał do ambasadorów na piśmie. I zaraz to wyciekło, poprzez Kancelarię Prezydenta.