Archiwum
Mali pustynna pułapka
2,5 tys. francuskich żołnierzy wspieranych przez lotnictwo walczy z islamistami w Mali. Wielka Brytania postawiła armię w stan gotowości i może się przyłączyć do francuskiej operacji. Jak napisał Robert Fisk, komentator brytyjskiego dziennika „The Independent”, znawca Afryki i Bliskiego Wschodu, wygląda to na powtórkę zachodnich interwencji w innych rejonach świata. Prezydent Hollande i premier Cameron twierdzą, że interwencja w Mali była konieczna, gdyż islamiści z Afryki mogą dokonać zamachów w Europie. Dzięki zbrojnej interwencji Francja i USA zamierzają zdobyć w Afryce ropę, uran i złoto.
Merkel może przegrać
Socjaldemokraci i Zieloni zwyciężyli w wyborach w Dolnej Saksonii. Wiatr znów powiał w żagle lewicy. Zdaniem komentatorów, we wrześniowych wyborach do Bundestagu wszystko może się zdarzyć. „Koszmar dla Angeli Merkel”, stwierdził magazyn „Der Spiegel”. Kampania wyborcza do parlamentu federalnego będzie bowiem brutalniejsza, niż pani kanclerz sobie wyobrażała.
Wybory w cieniu dekretów Beneša
Zwycięzcy pierwszej tury wyborów, Miloš Zeman i Karel Schwarzenberg, podczas telewizyjnej debaty najostrzej spierali się o nieoczekiwanie poruszoną kwestię dekretów Beneša, na mocy których w 1945 r. z powojennej Czechosłowacji wysiedlono 3 mln Niemców sudeckich.
Dzień przed debatą Schwarzenberg stwierdził, że skoro dekrety przestały obowiązywać wraz z przyjęciem przez Czechosłowację w 1991 r. Karty podstawowych praw i swobód, nie ma konieczności ich anulowania. To wywołało atak ze strony Zemana. Oskarżył on kontrkandydata o wspieranie interesów niemieckich i mówienie jak sudeták, skoro o wysiedleniach wyraża się jak o akcie, za który należałoby stawiać przed trybunałem międzynarodowym.
Ofiary Kaddafiego przerywają milczenie
Uniwersytet w Trypolisie ociekał atmosferą seksualnego szantażu, a dyktator miał tam tajną alkowę Doktor Fajsal Kirakszi, przejmując wraz z garstką rebeliantów kontrolę nad uniwersytetem w Trypolisie, nigdy nie przypuszczał, jakiego pod koniec sierpnia 2011 r. dokona znaleziska. Wykształcony
Czas przerwać bezprawną reprywatyzację
„Przegląd” może mieć chyba mały powód do dumy. Jako pierwsza gazeta napisaliśmy bowiem jesienią 2008 r. o umowach odszkodowawczych – czyli niepublikowanych traktatach z lat 1948-71, na mocy których Polska wypłaciła 14 państwom zachodnim rekompensaty za mienie osób fizycznych i prawnych z tych państw, znacjonalizowane od 1944 r. Nasze artykuły przypominały głos wołającego na puszczy, bo sprzeczne z prawem decyzje reprywatyzacyjne cały czas były i są podejmowane przez polskich urzędników. Aż wreszcie minister finansów postanowił zaprezentować, kto za granicą dostał już pieniądze od własnego rządu, na mocy umów odszkodowawczych z Polską. Ta decyzja rzuci światło na nielegalny proceder reprywatyzacyjny, z jakim mamy do czynienia od lat. Trzeba jednak podkreślić, że oszustwom przy zwracaniu nieruchomości i wypłacaniu odszkodowań można było zapobiec już dawno.
Kardynał państwowiec
Droga życiowa prymasa Glempa była związana z przeobrażeniami w Polsce Śmierć prymasa Józefa Glempa zamyka pewną epokę w Kościele katolickim, ale i w stosunkach państwo-Kościół. Jego życiowa droga to także droga Polski w ostatnich dziesięcioleciach. I choć była burzliwa,
Prymas rozważny i odważny – rozmowa z gen. Wojciechem Jaruzelskim
Śmierć prymasa Józefa Glempa zamyka pewną epokę w Kościele katolickim, ale i w stosunkach państwo-Kościół. Jego życiowa droga to także droga Polski w ostatnich dziesięcioleciach. I choć była ona burzliwa, można mówić o pewnej konsekwencji. Jak w przypadku tego hierarchy. Propaństwowa postawa uwidoczniła się w zaangażowaniu prymasa w dochodzenie do Okrągłego Stołu. Wielokrotne spotkania z gen. Jaruzelskim przybliżały rozmowy władz z opozycją. – Patrząc na racje Kościoła, prymas Glemp dostrzegał i rozumiał racje państwa. Swoją skromnością zdobywał uznanie i szacunek, przynajmniej u nas, u władzy, chociaż niektórzy tego nie doceniali, traktując to jako słabość – mówi gen. Wojciech Jaruzelski.
Wilczyca morska – rozmowa z Nataszą Caban
– Na Pacyfiku, nocą, w okolicach Papui-Nowej Gwinei, zobaczyłam nagle dużą łódź motorową, która płynęła równolegle do mojego jachtu. Wywołałam ich przez radio, a wtedy oni zaczęli coś krzyczeć i zgasili swoje światła. Jakiś czas płynęli obok, wielki cień kilkadziesiąt metrów ode mnie. Udawałam, że razem ze mną płynie jeszcze co najmniej kilka osób. Puszczałam muzykę, głośno rozmawiałam, śmiałam się, zapalałam światło w różnych miejscach. Po ponad godzinie odpłynęli – mówi Natasza Caban, druga w historii Polka, która opłynęła samotnie Ziemię. – Kilka dni później – już w porcie – powiedziano mi, że to z pewnością byli piraci. W tym rejonie przepadły bez wieści załogi już kilku jachtów.
Młodzież w kryzysie
Jak podaje GUS, odsetek nieletnich samobójców w Polsce systematycznie rośnie. O ile na początku lat 90. wśród osób w wieku 5-19 lat samobójstwa stanowiły ok. 10% zgonów w wyniku urazów, w 2011 r. – już ponad 23%. – Dzisiejsza kultura nakłada na nas niesamowitą presję: musimy osiągnąć sukces, być najlepsi, dać radę. Dzieciom coraz trudniej to wytrzymać, zwłaszcza jeśli nie mają oparcia emocjonalnego ani w szkole, ani w rodzinie – mówi Bogdan Białek, psycholog, redaktor naczelny miesięcznika „Charaktery”. Młodzież poddaje się presji sukcesu i uzależnia poczucie własnej wartości od czynników zewnętrznych. A o sukces coraz trudniej.
Biznes – jakość czy bylejakość? – rozmowa z prof. Jolantą Gładys-Jakóbik
– W Polsce nie ma przyzwolenia na zbytnie bogacenie się. Dla większości z nas ludzie bogaci są bogaci, bo zachowują się nieetycznie. Stąd stwierdzenie, że pierwszy milion trzeba ukraść. W społeczeństwie ponowoczesnym nabierają znaczenia takie wartości jak interes, biznes, projekt czy indywidualizm – mówi prof. Jolanta Gładys-Jakóbik, kierownik Katedry Socjologii SGH. Jej zdaniem Polacy nie są tacy przedsiębiorczy, jak się potocznie twierdzi. – Badania pokazują, że jeżeli mamy do wyboru wyższe dochody albo stałą pracę, to w większości wybieramy stałą pracę. A nagłaśniana w mediach przedsiębiorczość polskich kobiet to raczej konieczność utrzymania rodziny, nie chęć rywalizacji.