Archiwum
Teatr nie może być gazetą
Wychowany na romantyzmie, okazuję się na koniec zagorzałym pozytywistą Jan Englert – dyrektor artystyczny Teatru Narodowego Nie słychać, żeby aktorzy odchodzili z Narodowego. – Przeciwnie. Co tydzień odbieram kilkanaście ofert od aktorów, i młodego, i starszego pokolenia, gotowych do podjęcia współpracy z Teatrem Narodowym. Póki aktorzy trzymają się tego teatru, mogę być spokojny o przyszłość. Na razie jeszcze się trzymają, chociaż okoliczności uprawiania zawodu bardzo się zmieniły w ostatnich kilkudziesięciu latach. Praca w teatrze z punktu
Ze związkiem nikt nie wygra?
Rodzice zabrali Julię ze szkoły sportowej, w której wychowawca popijał z podopiecznymi. Związek koszykówki nie dał dziewczynie licencji na grę 4 września 2011 r. państwo Beata Krupska-Tyszkiewicz i Piotr Tyszkiewicz reprezentujący córkę zawodniczkę Julię Tyszkiewicz zawarli z Grzegorzem Bachańskim, prezesem Polskiego Związku Koszykówki, umowę, której przedmiotem było „określenie praw i obowiązków wynikających z udziału zawodniczki w programie sportowym Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZKosz w pierwszym roku szkolenia oraz uczęszczania (w drugim, trzecim i czwartym roku szkolenia) zawodniczki do Niepublicznego
Niechciane kamienice
Bronienie się państwa polskiego przed przejmowaniem nieruchomości, za które społeczeństwo już zapłaciło w trudnych powojennych czasach, to sytuacja patologiczna W najlepsze trwa proceder wyłudzania państwowych i samorządowych nieruchomości. Pod pretekstem reprywatyzacji różnego rodzaju cwaniacy z kraju i zagranicy, fałszując akty prawne i testamenty, przejmują nienależne im mienie. Nikt nie panuje nad tym, co w tej materii się dzieje. Już kilkakrotnie pisaliśmy, że władze samorządowe przekazują kamienice, place i zakłady, za które po wojnie państwo polskie już zapłaciło byłym właścicielom.
Nacjonalizm rozsadza imperia
Próba przyłączenia zachodniej Ukrainy – cóż dopiero Polski – oznaczałaby dla Rosji stworzenie sobie drugiego Dagestanu, Inguszetii i Czeczenii Ponieważ ludzie to istoty odurzające się marzeniami, wszędzie na świecie przyjmowanie do wiadomości faktów niezdeformowanych marzycielstwem stanowi nie lada kłopot. Jednak nasza kultura umysłowa wytwarza szczególnie niekorzystny klimat, gdy chodzi o opanowanie trudnej sztuki widzenia faktów w ich nagości, bez odchyleń symbolicznych czy politycznych. Błędne postrzeganie faktów wiedzie, rzecz oczywista, do wypaczonego
Małżonkowie na pół godziny
Islamski sposób na legalny seks pozamałżeński W Islamskiej Republice Iranu nie ma miejsca dla wolnej miłości. Stosunki płciowe nieżonatych mężczyzn i niezamężnych kobiet są niedozwolone. Uznaje się je za cudzołóstwo i grozi za to kara 100 biczów (art. 88 kk). Art. 83 tegoż kodeksu mówi, że „pozamałżeński stosunek płciowy żonatego mężczyzny lub zamężnej kobiety uznawany jest za złamanie przysięgi małżeńskiej i karany ukamienowaniem”. Szyicki islam ma jednak wyjście awaryjne – sigheh, małżeństwo zawierane na określony czas.
Kamienice dla oszustów
Żaden obywatel brytyjski ani Brytyjskiej Wspólnoty Narodów nie może występować o jakiekolwiek roszczenia majątkowe wobec Polski Wielka Brytania wkrótce po ogłoszeniu przez Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej i prezydenta Bieruta ustawy o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej z 3 stycznia 1946 r. jako pierwszy kraj zgłosiła roszczenia odszkodowawcze za utracone, resztkowe i ocalałe z wojny mienie brytyjskich instytucji i obywateli. Zastosowany termin obywatel brytyjski oznaczał wszystkich obywateli Wielkiej Brytanii i osoby
Holenderska lekcja
LGBT – sprawa wagi państwowej Ze spotkania w telewizji KRO wychodzimy bogatsi o doświadczenie i gadżety. Pierwszy to mieszczący się na dłoni okrągły przycisk – fioletowy, z uśmiechniętą buźką. Kiedy się go naciśnie, słychać wesoły głos: Hey, I’m gay! Drugi gadżet to długopis ze świecącym krzyżykiem. KRO jest holenderską telewizją katolicką. Od ponad roku nadaje program dokumentalny „Uit de Kast” („Wyjście z szafy”) o lesbijkach i gejach chcących ujawnić prawdę o sobie rodzinie i przyjaciołom. Z kolei nadawany
Biliśmy się o wolną Polskę
Za sprawą historyków z IPN i niektórych publicystów wkład Polski w zwycięstwo nad faszyzmem wyraźnie zmalał Minęła kolejna rocznica pokonania hitlerowskiej machiny wojennej. Polscy żołnierze walczyli z niemieckim najeźdźcą od pierwszego do ostatniego dnia wojny. Biliśmy się na zachodzie i na froncie wschodnim. Stanowiliśmy czwartą siłę antyhitlerowskiej koalicji po ZSRR, USA i Wielkiej Brytanii. Niestety, za sprawą historyków z IPN i niektórych „wybitnych” publicystów wkład Polski w zwycięstwo wyraźnie zmalał. O zmniejszenie naszego wkładu usilnie zabiega m.in. Piotr Zychowicz.









