Archiwum

Powrót na stronę główną
Od czytelników

Listy od czytelników nr 46/2020

Lewica daleko od ludzi W PRZEGLĄDZIE ukazują się ciekawe analizy w cyklu „Czego brakuje lewicy?”. Jednak odpowiedzi na tytułowe pytanie są dalekie od rzeczywistości. Tymczasem ta odpowiedź jest dość prosta. Lewicy brakuje bezpośrednich i codziennych kontaktów ze zwykłymi ludźmi. Spotykanie się w ramach struktur niższych szczebli to nie to samo co spotkanie w oczy z mieszkańcami wsi, przysiółków, likwidowanych zakładów pracy. Mimo mojego zaproszenia ani pan Czarzasty, ani pani Senyszyn nie zjawili się w Puszczy Białowieskiej, by porozmawiać z ludźmi tu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Chinizm a przyszłość świata

Wielka chińska transformacja. Ze świata trzeciego do pierwszego Czas ilości nigdy nie minie, ale nadszedł czas jakości nowej generacji. Współcześnie, a jeszcze bardziej w przyszłości, sukcesy gospodarcze zależeć będą w malejącym stopniu od posiadanych surowców naturalnych oraz zasobów kapitału rzeczowego i finansowego, a w coraz większej mierze od kapitału ludzkiego. Gospodarka od zarania dziejów jest oparta na wiedzy, ale nigdy dotychczas od zasobów tej wiedzy nie zależało tak wiele, jak obecnie. To właśnie wiedza i umiejętności jej zdyskontowania w procesach produkcji i wymiany będą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Wyczyny seksualnych drapieżców

Skandal obyczajowy w szeregach duńskich socjaldemokratów Korespondencja z Danii W styczniu 2010 r. burmistrzem Kopenhagi został socjaldemokrata Frank Jensen. Urodzony w 1961 r. polityk i samorządowiec, wieloletni parlamentarzysta, zdążył wcześniej być ministrem ds. badań, a w kolejnym rządzie ministrem sprawiedliwości (w Danii szef tego resortu jest też zwierzchnikiem policji). Żonaty, ma dwoje dzieci. W poniedziałek 19 października 2020 r. w samo południe poinformował, że rezygnuje ze stanowiska burmistrza i odchodzi z polityki. Pikantne opowieści z Folketingu We wrześniu tego roku na Wyspach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Choroby nie czekają na koniec pandemii

Nie przestawiajmy systemu zdrowia na COVID-19, bo dojdzie do dramatu Prof. Bolesław Samoliński – kierownik Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, przewodniczący Rady Ekspertów przy Rzeczniku Praw Pacjenta, twórca polityki senioralnej w Polsce. Współtwórca strategii rozwoju zdrowia publicznego. Na co Polacy chorowali przed COVID-19? – Na to, na co nadal chorują. COVID-19 nie jest główną przyczyną śmiertelności, z tego powodu umiera kilkadziesiąt osób dziennie, przy całkowitej śmiertelności na poziomie 1,2 tys. osób. W Polsce

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

To jest wojna…

To hasło jest wypisywane na kartonach, skandowane przez manifestantów. „To jest wojna” – tylko kogo z kim? Jeśli wojna, dobrze by było określić walczące strony. Niektórzy nie mają wątpliwości: „To wojna cywilizacji życia z cywilizacją śmierci!”. Inni mówią: „To wojna z PiS”. Jeszcze inni dodają dość zdecydowane, ale mało konkretne polecenie: „Wypierdalać!”. Kto konkretnie ma „wypierdalać”? PiS? Kościół katolicki? A może tylko biskupi? A może cała klasa polityczna? I na czym to „wypierdalanie” ma polegać? Nie bardzo to wszystko jasne.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Przytulajmy się

Seks w czasie pandemii: niektórzy dzięki zamknięciu zobaczyli, że potrafią się sobą cieszyć Prof. Zbigniew Izdebski – seksuolog, pedagog Premier ogłosił kolejne obostrzenia w związku z pandemią. W tym zamieszaniu nie bierze się pod uwagę stanu psychicznego ludzi młodych. A ten nie jest najlepszy. W pana badaniu ludzie w wieku 18-29 i 30-49 lat mówili o wyczerpaniu psychicznym, a nawet o napadach agresji. – Gdy mówimy o pandemii i problemach wynikających z lockdownu, wskazujemy ludzi starszych. Oczywiście z punktu widzenia epidemiologicznego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Agnieszka Wolny-Hamkało Felietony

Święta Beata od poetów

Mam kolegę, Maćka, który zawsze kiedy umrze jakiś jego znajomy – lokalny poeta, bibliotekarka albo wokalista grupy punkowej – dzwoni do mnie i mówi: – Dziewczyno, musisz o nim napisać felieton. To był taki wspaniały człowiek. Tyle dobrego zrobił. Tak go wszyscy lubili. Potem kolega odprawia nad zmarłym prywatny rytuał, podczas którego pije, płacze i dzwoni do ludzi, żeby zmarłego wspominać. W taki sposób się żegna. A w sprawie felietonu nigdy nie nalega. Prośbę wyraża raz i wygląda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Wstrząsające wydarzenia

Biodro, które mi ostatnio nawala, wytrzymało marsz Marszałkowską, mój pęcherz też był łaskawy. Nic by się nie stało, gdyby w słynny piątek nie było mnie na mieście, ale mam teraz poczucie dobrze spełnionego obowiązku i mogę w felietonie napisać: i ja tam byłem, i kuśtykałem, weteran dawnych wojen. Pojechałem z sąsiadką, bardzo bojowe są Małgosia i jej dzieci, z błyskawicami na policzkach, z plakatami. Parkujemy pod stacją Wilanowska, potem metrem, dalej długi spacer Marszałkowską w stronę ronda Dmowskiego, gdzie zlewają się strumienie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Ludzie wyszli na ulice. I co dalej?

Niechęć do PiS staje się w masowej skali elementem tożsamości jednostek Prof. Jacek Raciborski – pracuje na Wydziale Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, autor kilkunastu monografii i ponad stu artykułów naukowych, redaktor naczelny półrocznika „Studia Socjologiczno-Polityczne”. Spodziewał się pan, że po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji takie tłumy wyjdą na ulice? – W myśleniu politycznym wyróżnia się kwestie proste i złożone. Kwestia aborcji należy do tych prostych – chociaż brzmi to bluźnierczo. Chodzi jednak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Jak rozmawiać z agresywnym psem

Psa, który gryzie pana, zazwyczaj usypia się lub oddaje do schroniska Sławomir Prochocki – z wykształcenia optyk kwantowy, wolontariusz w warszawskim Schronisku Na Paluchu. Pracuje z najtrudniejszymi psami, które w schronisku nazywają gryzakami. Co pana skłoniło do zajmowania się gryzakami? To taka frajda? – Niewyobrażalna! A także ogromna adrenalina. Kiedy pięć lat temu pojawiłem się w Schronisku Na Paluchu jako wolontariusz, nie miałem pojęcia, że tak jest. Prawdę mówiąc, przychodzę tam dla tej frajdy. Jestem w schronisku trzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.