Archiwum

Powrót na stronę główną
Przebłyski Z dnia na dzień

Emilewicz i wredne media

Na pani Jadzi zawsze można polegać. Ekswicepremier Emilewicz to taka narodowa numerantka prawicy. Ma przecież ego tak pojemne jak krzyżówka Batmana ze Spidermanem. I rodzinę, której jest gotowa nieba uchylić. A co dopiero wepchnąć syneczków na zamknięty stok. Zakazy i licencje są przecież dla frajerów, którzy nie przytulili się do dojnej zmiany. Spryciulka rządowa budowała sobie wpływy w mediach. Kasa za ogłoszenia płynęła do swoich jak Wisła do Gdańska. A jak przyszła chwila próby, to jakoś nikt nie broni pani Jadzi. Co tylko potwierdza,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

NIK pogoniła Romanowskiego

Co może robić aktywista Instytutu Ordo Iuris? Zwłaszcza taki bonza jak Marcin Romanowski, obsadzony przez Ziobrę na posadzie wiceministra sprawiedliwości? Z pewnością nie zajmuje się zdewastowanym przez jego środowisko sądownictwem. Romanowskiego pobudza tylko to, co lewicowe. I na fali tego wzmożenia atakuje. Od NIK domagał się kontroli władz Warszawy. Bo nie podoba mu się Biennale Warszawa. Co akurat rozumiemy, bo czy zatwardziały ordoiurowiec może pojąć, że Biennale Warszawa to instytucja kultury, która próbuje budować społeczeństwo tolerancyjne, nowoczesne, szanujące demokrację oraz wielość

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

W hidżabie na dach świata

Everest ma być symbolem walki z muzułmańskim światopoglądem, symbolem kobiecej siły W każdej agencji jest „ktoś”. Ktoś ważny, ciekawy, niepowtarzalny, wart uwagi. Hinduscy policjanci, muzułmanki, ojciec z córką, para lesbijek, Amerykanka z protezą po amputacji nogi, wspinacz z wirusem HIV, jakiś zawodowiec albo wręcz przeciwnie, kompletny amator, i ktoś, kto chce być pierwszy. Pierwszy z danego kraju; z danego kraju, wspinając się bez korzystania z dodatkowego tlenu; pierwszy w jakiejś określonej przez siebie kategorii. Ciągle

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

Wałbrzych za rządów Dworczyka

No to PiS ma duży problem. Z akcją szczepionkową Polacy wiążą wielkie nadzieje. A za jej przebieg odpowiada gość, który nie potrafi ogarnąć problemów w jednym mieście. I to nie w jakiejś metropolii, ale w Wałbrzychu. Michał Dworczyk, baron zarządzający PiS na Dolnym Śląsku, pokazał się tam głównie jako manipulant i intrygant. Wyciął ludzi poprzedniczki, czyli Anny Zalewskiej. A ci, których wywindował, okazali się tak marni i na dodatek gadatliwi, że prezes Kaczyński wyrzucił ich z partii. Co ma tę zaletę, że poznamy nowe szczegóły, jak Dworczyk doprowadził

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Niby-polityka niby-partii

Jeśli jest coś przyjemnego w czasie pandemii, to bliskie i życzliwe relacje z wieloma naszymi Czytelnikami. Najwyższa pora podziękować za wszystkie dobre słowa i życzenia, uwagi i propozycje tematów. Kłaniam się darczyńcom, którzy wspierają naszą fundację. I autorom, którzy wybrali nasz tygodnik jako miejsce rozmowy z niemałą wspólnotą ludzi myślących podobnie. W redakcji w oczekiwaniu na szczepienia nie zawieszamy na kołku nowych pomysłów. Termin kontaktu z pielęgniarką nie zależy przecież od nas. Za to na twórcze wykorzystanie rozpoczętego roku mamy spory wpływ.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Jak Londyn żegnał się z Unią

Już w grudniu Brytyjczycy mieli próbkę życia po brexicie A jak Anglia, B jak brexit, C jak covid – na pierwsze zdecydowali się wiele lat temu, drugie i trzecie przyplątało się po drodze. Zostaną na Wyspach, to ich dom. Joanna, matka Polka, nauczycielka, i Andy, absolwent psychologii i nauk o polityce, menedżer w jednej z sieci kawiarni, opowiadają o ostatnim miesiącu 2020 r., który spędzili w oczekiwaniu na rozwód Londynu z Brukselą oraz na nieuniknione, trzecie z kolei zamknięcie kraju z powodu epidemii koronawirusa. 1

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Zapaść w leczeniu

W zeszłym roku zoperowaliśmy o 30% pacjentów mniej Prof. Tadeusz M. Orłowski – kierownik Kliniki Chirurgii w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie Jak pandemia wpływa na pracę pana kliniki? – Pandemia to sytuacja, na której pojawienie się nie mieliśmy wpływu, nie będę zatem szerzej oceniał tego, jak sobie z nią poradzono. Mogę jednak powiedzieć, jak to wygląda z mojej perspektywy. Ponieważ COVID-19 w dużej mierze dotyczy zmian w obrębie płuc i zaburzeń oddychania, pierwszą rzeczą, którą zrobiono,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polska-USA: kosztowny mit

Donald Trump od początku mówił, że za przyjaźń i ochronę USA trzeba będzie płacić. No to płacimy Polska-USA. Jak wyglądają te relacje? Zanim zaczniemy je opisywać i oceniać, musimy mieć świadomość, że mieszczą się one w dwóch przestrzeniach. Pierwsza – to opowieść polityków PiS o tych stosunkach. Ich propaganda i iluzje. Druga – to stan faktyczny. Proste? No nie. Bo te dwa światy są powiązane i nie byłoby miliardowych kontraktów, np. zbrojeniowych, gdyby nie kalkulacje obozu rządzącego. Zacznijmy więc od nich. Po co PiS Ameryka? Na tak postawione pytanie odpowiedzieć

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia Z dnia na dzień

Czy zasady korzystania z Twittera i Facebooka powinny być odgórnie regulowane?

Czy zasady korzystania z Twittera i Facebooka powinny być odgórnie regulowane? Karolina Iwańska, prawniczka, Fundacja Panoptykon Platformy internetowe przekonują, że działają w sferze prywatnej, na podstawie własnych regulaminów, które użytkownicy akceptują, zakładając konta. Jednak rosnąca dominacja największych platform pokazuje, że ich działalność od dawna należy do sfery publicznej. Wraz ze wzrostem ich roli w codziennym funkcjonowaniu milionów ludzi (co dobitnie pokazała pandemia), na sile przybrały też problemy: naruszenia prywatności, nieprzejrzyste algorytmy czy prywatna cenzura,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Zrobiłyśmy to, siostry

Jak Argentynki wywalczyły sobie prawo do aborcji Łzy, wzruszenie, tańce i okrzyki. Buenos Aires długo nie mogło zasnąć po tym, jak Senat zaaprobował decyzję Izby Reprezentantów o przyjęciu ustawy legalizującej aborcję w Argentynie. Metropolia zapełniła się zielonymi chustami, które symbolizują ruch na rzecz praw reprodukcyjnych. Lo hicimos, hermanas (Zrobiłyśmy to, siostry), napisała na Twitterze Mónica Macha prawniczka z centrolewicowej koalicji rządzącej prezydenta Alberta Fernándeza. Argentynki udowodniły, że da się zatrząść

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.