Archiwum

Powrót na stronę główną
Felietony Jan Widacki

Jestem symetrystą

Ostatnie głosowanie w Sejmie przekonało mnie całkowicie. Jeszcze do niedawna miałem do Platformy, a ściślej do wielu jej polityków, jakiś sentyment. Niektórych znałem jeszcze z Unii Wolności, innych poznałem w czasie własnego pobytu w Sejmie. Teraz ostatecznie tego sentymentu się wyzbyłem. Prywatnie wielu z tych ludzi nadal będę lubił, niektórych także szanował. Uważam jednak, że najwyższy czas, by PO w ślad za PiS, a najlepiej razem z nim, zniknęła z głównego nurtu polskiej polityki. Wiem, że to życzenie się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Zepsuta ryba

Tajemnicze i zaskakujące przypadki medyczne Dr med. Lisa Sanders Rezydent pierwszego roku doktor Kurtland Ma podszedł do leżącego na kozetce młodego mężczyzny. Było wcześnie rano i szpital był pogrążony w ciszy. Pacjent wyglądał zaskakująco dobrze. Lekarz zdążył się już przyzwyczaić, że o poranku do izby przyjęć centrum medycznego Jacobi w Brooklynie docierali tylko chorzy w bardzo złym stanie. Krótka historia choroby wskazywała, że mężczyzna zgłosił się na pogotowie z powodu kłopotów z chodzeniem. Doskwierały mu też ból i zawroty

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Transakcja pozorna

Policjanci na ławie oskarżonych – przestępcy czy ofiary wewnętrznej rozgrywki? Jeśli polski sąd ma mnie skazać za ściganie bandytów, to jestem ostatnią osobą, która będzie zachęcała innych, by wiernie służyli ojczyźnie – wyznaje Marcin Miksza, były funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Proces jego i jego dwóch kolegów toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe. Policjantom zarzuca się zaangażowanie w operację pod przykrywką handlarza narkotyków, czym naruszyli ustawę o policji. Jak „prawdziwy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kościół bez liderów, bez wizji

Biskupi – zaślepieni bogactwem, karierowiczostwem, przesiąknięci hipokryzją – są jednym z głównych powodów kryzysu Kościoła 1. Zacznę od anegdoty, którą opowiedział mi przyjaciel, pastor Kazimierz Bem. Otóż pewnego razu król Francji Ludwik XVI miał podpisać nominację na urząd arcybiskupa Paryża. Gdy jednak zobaczył na pergaminie imię i nazwisko znanego mu arystokraty, westchnął, odłożył pergamin i powiedział: „Nie. Arcybiskup Paryża powinien przynajmniej wierzyć w Boga”. No właśnie. Od dłuższego czasu słyszę, także z ust katolików,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Miliard na Dudę

Na poparcie Polaków dla hasła „kasa, misiu, kasa” można zawsze liczyć. Pod tym względem polegać na nich można bardziej niż kiedyś na Zawiszy. Jak wyborcy słyszą, że Unia Europejska dużo da i jeszcze więcej pożyczy na bardzo korzystnych warunkach, to myślą: trzeba brać. W tej sprawie nic się nie zmieniło od czasów tego premiera, który nasze relacje z Unią sprowadzał do sprytnego „wyciskania brukselki”. Stawanie w poprzek tym nastrojom większego sensu nie miało. Na dodatek groziło znalezieniem się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Zgłosił się…

Bronisław Cieślak (1943-2021) W PRL mogliśmy nawet pokochać milicjanta. Pod jednym warunkiem – że był to porucznik Borewicz Powiedzieć aktor? Mało! Bronisław Cieślak to była Postać. Ministrant z kościoła na krakowskim Kazimierzu, z wykształcenia etnograf po UJ, z czasem reporter radiowy i dziennikarz, wszedł w pierwszy prawdziwy serial „policyjny” (choć o milicji) jak brakujący puzzel w układankę. Wszystko, co mu się przydarzyło później (łącznie z karierą parlamentarną), to tylko przypisy do porucznika Borewicza. Ewa wzywa Do obsady popularnego – w założeniu –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Przebłyski Z dnia na dzień

KaKaO adoruje

Każdy dzień bez dowalenia Morawieckiemu ziobryści uważają za bezpowrotnie zmarnowany. Szczególnie gorliwy jest w tym chrześcijańskim dziele tercet, zwany KaKaO (Kaleta, Kanthak, Ozdoba). W przerwie zaś między knuciem i ustawianiem na posadach krewnych i znajomych KaKaO oglądają na YouTubie adorację wieczystą Najświętszego Sakramentu, transmitowaną z Niepokalanowa przez Polską Katolicką Telewizję Wiekuistego Słowa. Jak to godzą? Nie mają z tym problemu. Każdy z KaKaO ma przecież dwie półkule. Jak jedna knuje, to druga adoruje.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Soki – na zdrowie!

Moda na spożywanie dużej ilości warzyw i owoców sprawiła, że na rynku pojawiło się wiele odmian soków. Owocowe, warzywne, mętne, klarowne, jednodniowe, smoothie, przecierane, z dodatkiem miąższu – można się pogubić. Przybywa też fanów wyciskania warzyw i owoców w domu. – Soki wykazują istotne działanie fizjologiczne, są cennym źródłem składników odżywczych i substancji biologicznie czynnych o prozdrowotnym działaniu, tzw. fitozwiązków. Należą do nich m.in. karotenoidy (alfa- i beta-karoten, luteina, likopen), witaminy A, C,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Czytaj, chamie

Statystyczny Polak wypija grubo ponad 10 litrów spirytusu rocznie, co wedle standardów Światowej Organizacji Zdrowia oznacza stuprocentowe przekroczenie tygodniowej dawki, wyznaczającej granice tzw. picia bezpiecznego. A zatem, upraszczając, Polak wedle wszelkiego prawdopodobieństwa ma problem alkoholowy. Zarazem ówże nieistniejący, lecz jak najbardziej możliwy nasz rodak wedle statystycznych konstruktów jest również półanalfabetą, książek czytać nie lubi lub też nie umie z dziesiątek rozmaitych powodów (brak czytania ze zrozumieniem, permanentna dystrakcja,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Sławek

Był dziennikarzem kompletnym, autorem reportaży radiowych, telewizyjnych, filmów dokumentalnych Imieniny obchodził oczywiście 1 września, jako Bronisław. Licznie odwiedzali go w tym dniu starsi i młodsi przyjaciele. Wbrew pozorom zdrobnienie Sławek wzięło się nie od imienia serialowego bohatera, ale od skrótu Bronisława. Tak nazywali go przyjaciele. Dzieciństwo i młodość na krakowskim Kazimierzu miał ubogie. Może dlatego bardzo cenił sobie finansową niezależność, osiągniętą dzięki zapobiegliwości żony Hanki i własnej pracy w ciągu ostatniego ćwierćwiecza, głównie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.