Chińskie flagi nad Makau

Chińskie flagi nad Makau

Nad rzeką Perłową bardziej boją się recesji niz nacisków władz w Pekinie Kiedy 30 czerwca 1997 roku Chiny przejęły władzę nad Hongkongiem,, większość ludzi na świecie była prze­konana, że epoka kolonialna w Azji do­biegła końca. Tymczasem prawdziwy koniec europejskiego kolonializmu w tej części świata nastąpił dopiero w nocy z 19 na 20 grudnia, gdy Chiny odebrały od Portugalczyków maleńką enklawę – Makau. PORTUGALIA W SERCU AZJI Pierwszy raz odwiedziłem Makau w 1977 roku. Do dziś pamiętam, jak bardzo byłem zaskoczony architekturą tego niezwykłego miasta. Piękne, XVII-wieczne budynki, jakby w ma­giczny sposób przeniesione do Azji, w której podobne pomniki epoki kolonializmu należą do rzadkości. Dawna świetność tej byłej kolonii widoczna jest na każdym kroku. Od najpraw­dziwszych perełek architektury kolnialncj, kojarzących się raczej z elegan­cją portugalskich kurortów, po wszech­obecne pamiątki po portugalskich kupcach, którzy dotarli tu w 1513 roku, by osiedlić się tu na setki lat. Nieprzypadkowo wybrali oni to miejsce u ujścia rzeki Perłowej, gdyż była to stworzona przez naturę brama do Chin. Przez blisko pięć wieków Po­rtugalczycy zrobili tu wiele, aby czuć się jak u siebie w domu. W przeci­wieństwie do Brytyjczyków, którzy wznieśli pobliski Hongkong, przy bu­dowie nowych dzielnic w XIX i XX wieku starannie unikano, burzenia sta­rych kamienic. W centrum miasta przetrwał nawet stary fort obronny, a u jego podnóża imponująca fasada barokowego kościoła św. Pawła wzniesionego na początku XVII wie­ku, Turyści mogą dzisiaj podziwiać jedynie fasadę, gdyż kilka lat po zbudo­waniu wspaniałej świątyni podczas posiłku jeden z braciszków zaprószył przypadkowo pożar. Ocalał jedynie fronton budowli i prowadzące do nie­go ogromne schody. Wspaniale oświe­tlone reliefy, które niegdyś wyrzeźbili japońscy rzemieślnicy pod nadzorem włoskich architektów, zapierają dech nawet najbardziej wybrednym konese­rom sztuki. ZAUFANIE CESARZA Historia powstania Makau jest rów­nie niezwykła jak jego architektura. Le­genda głosi, że swoją nazwę miasto za­wdzięcza lingwistycznym kłopotom pierwszych portugalskich żeglarzy, którzy dotarli do leżącej na wybrzeżu świątyni bogini miejscowych rybaków A-Ma-gao. Bogini strzegła rybaków nie tylko przed sztormami, lecz także przed licznymi w tym regionie bandami piratów. Portugalczycy powtarzając imię bogini, pominęli pierwszą samogłoskę. I tak już zostało na wieki. Swoją administrację Portugalczycy utworzyli po ponad 40 latach, w 1557 roku. Zdecydowali się na to dopiero po uzyskaniu formalnej zgody władcy z dynastii Ming. Otrzymali ją bez żadnej walki, gdyż chiński imperator – zdumiony wiedzą towarzyszących kupcom misjonarzy – nie widział w tym żadnego zagrożenia dla swojej władzy.Ciekawostką dla Polaków może być fakt, że w grupie misjonarzy jezuickich, jacy docierali do Makau, był także nasz rodak ze Lwowa – Michał Bojm. Był to prawdopodobnie pierwszy Polak, który perfekcyjnie opanował język chiński. Ojciec Bojm, dzięki swojej wiedzy i zdolnościom, zdobył zaufanie ostatniego cesarza z dynastii Ming, który w obliczu inwazji Mandżurów na Chiny zdecydował się zwrócić o pomoc do Watykanu. W liście, jaki ojciec Bojm dostarczył do Stolicy Apostolskiej, ostatni z Mingów zgadzał się podobno na przyjęcie wiary katolickiej przez jego poddanych. W Watykanie początkowo list przyjęto z niedowierzaniem. Zanim ówczesny papież zdecydował się na odpowiedź, Mandżurowie opanowali Chiny i obalili dynastię Ming. Portugalczycy potrafili jednak zdobyć względy i u późniejszych władców Chin. W XIX wieku, gdy Brytyjczycy prowadzili z Chinami słynną “wojnę opiumową’’, cesarz dobrowolnie zgodził się na utworzenie w Makau portugalskiego garnizonu do obrony miejscowej ludności-przed napadami piratów z południowych mórz. W 1887 roku cesarz formalnie zrzekł się zwierzchności nad Makau na rzecz Portugalii. Nieformalny status oazy spokoju i przyjazne nastawienie do świata enklawa utrzymała nawet w czasie II wojny światowej. Japończycy, dokonujący masakr w Chinach i w Hongkongu, powstrzymali się przed wysadzeniem desantu i uszanowali neutralność Portugalii. Niepowtarzalną umiejętność negocjowania z Chińczykami Portugalczycy utrzymali nawet wtedy, gdy władzę w Chinach zdobyli komuniści kierowani przez Mao Tse Tunga. Doszło nawet do tego, że w 1976 roku, gdy w wyniku “rewolucji goździków” Lizbona zrzekła się wszystkich kolonii, Pekin odmówił przyjęcia Makau. Choć więc Makau przestało oficjalnie być kolonią, Portugalczycy na prośbę Pekinu utrzymali tam swoją adminisirącję. Dopiero w 1987 roku chiński przywódca

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 02/1999, 1999

Kategorie: Kraj