Wpisy od Agnieszka Szczygielska
Jak Polak z Rosjaninem
Wystawa „Warszawa-Moskwa/Moskwa-Warszawa 1900-2000” Projekt karkołomny. Wydawało się, że idea, z którą dziesięć lat temu wyszedł Piotr Nowicki z Instytutu Adama Mickiewicza, w ówczesnym klimacie politycznym nie przejdzie. Pokazanie stu lat dialogu kulturalnego, który toczył się między Polską a Rosją od pełnej podległości na początku wieku poprzez niepodległość międzywojnia i okres „przyjaźni polsko-radzieckiej” po lata ostatnie, bez obciążeń politycznych wydawało się pomysłem nie do zrealizowania. Wyszła zaś z tego wystawa niezwykła. Projekt „Warszawa-Moskwa/Moskwa-Warszawa” to najważniejszy punkt rozpoczętych
Fotografia się kończy
Zdjęcia zaczęły być tylko kolorowym ozdobnikiem do strony w gazecie Jerzy Gumowski Trzy najlepsze rzeczy, jakie zna, zaczynają się na literę „p”. To pstrykanie, paralotniarstwo i pasja. Zdjęcia robi od 1973 r., od 1989 pracuje dla „Gazety Wyborczej”. Mówi, że fotografuje wszystko – od polityki po sport, od pojedynczych felietonów po fotoreportaże. To jednak tylko praca, którą (choć była i jest wyróżniana najważniejszymi nagrodami w fotografii prasowej) Gumowski zostawia na ziemi. Ziemię woli oglądać z nieba. Głowy do góry. Może właśnie
Portrety Świetlika
ANDRZEJ ŚWIETLIK urodził się i wychował na Pomorzu. Od ponad 20 lat mieszka w Warszawie. Jest jednym z założycieli grupy artystycznej Łódź Kaliska. Od 25 lat dla jednych są obrazoburcami, dla drugich inteligentnymi prześmiewcami, którzy absurdem odpowiadają na absurdy rzeczywistości. Ostatnio zaangażowany w ideę NEW-POP-u, działania na styku kultury komercyjnej i sztuki wysokiej. Efekt? Sprawa w prokuratorze za okładkę „Playboya”, przedstawiającą nagusieńkie godło państwowe. Jest autorem około 25 tys. zdjęć, w tym okładek do magazynów kolorowych,
Młoda Rosja to ja
W czasach radzieckich wypadało mieć tomy Puszkina i Tołstoja dobrane kolorystycznie. Moja książka istnieje po to, żeby ją przeczytać Irina Dienieżkina, ma 21 lat. Książką Daj mi! zadebiutowała jako 20-letnia studentka dziennikarstwa w Jekaterynburgu. W Polsce przypięta została do niej metka rosyjskiej Masłowskiej. W dużej części książka to życie Dienieżkinej i jej podobnych przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Bardziej obrazki niż literatura. Bardziej ciekawostka niż głos pokolenia. Pani książkę w Rosji wypada mieć,
Nie tylko siostry
Sistars uwodzą bez tanich chwytów – profesjonalne, pracowite i… bardzo zmysłowe Krytyka pieje z zachwytu. Z dnia na dzień zdobywają coraz więcej wielbicieli. Słów uznania nie szczędzą nawet potencjalni konkurenci, koledzy po fachu. – W polskiej muzyce są one i długo, długo nic. Dopiero potem jest cały artystyczny peleton, ze mną włącznie – mówi o nich Kayah. – Są przede wszystkim muzykami – dokłada swoje Reni Jusis. – To rodzynek – określa krótko
Rekwizyty PRL-u
Chris Niedenthal – Czego Brytyjczyk z niemieckim nazwiskiem szukał w PRL-u? – Przyjechałem niby dlatego, że zakochałem się w dziewczynie. Dla młodego chłopaka, którym wtedy byłem, była to wielka mobilizacja, chociaż nic z tego nie wyszło. Natomiast zostałem, bo byłem zauroczony Polakami. Polską młodzieżą. Pomijając rzeczywistość ekonomiczną i polityczną, czułem się jak ryba w wodzie, jeśli chodzi o ludzi. Innych niż Anglicy. Nie mówię, że lepszych, ale bardziej mi pasowali. To byli wspaniali ludzie i to mnie zatrzymało tutaj.
Patriota z koszykiem
Czy patriotyzm konsumencki opłaca się cienkim portfelom Polaków? Jeszcze Polska nie zginęła, póki kupujemy – takie alarmistyczne stwierdzenia pojawiły się w polskich mediach. Z chwilą wejścia do Unii mamy zapomnieć o promocji polskich towarów i usług na rzecz produktów regionalnych i… europejskich. Przepisy Unii w teorii nie zakazują promowania produktów narodowych, zabraniają jednak udziału firm i instytucji państwowych. W praktyce znaczy to, że polskie marki nie będą przez nikogo wspierane. Część specjalistów jest zdania, że gdy produkt
Caryca kryminału
Milicjantka chciała pisać i dać upust złości na zwierzchników – teraz jest jedną z najpopularniejszych autorek w Rosji Aleksandra Marinina (naprawdę Marina Aleksiejewna) urodziła się w 1957 r. we Lwowie, w rodzinie prawników. Prawie 20 lat pracowała jako analityczka w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, dosłużyła się rangi podpułkownika. Pierwszą książkę napisała z kolegą z pracy, Aleksandrem Gorkinem. Pozostałe powieści, których bohaterką została major Anastazja Kamieńska, oficer śledczy moskiewskiej milicji, Marinina napisała już sama.
Gorączka sobótkowej nocy
Orgie, hulanki, swawole. W noc czerwcowego przesilenia nasi przodkowie czcili ogień i wolną miłość Początki dzisiejszej nocy świętojańskiej sięgają dalekiej, pogańskiej tradycji obchodów święta bogini płodności – Kupały. Stąd legenda o ich nieprzyzwoitym, a nawet orgiastycznym charakterze. – Tej nocy wszystko było dozwolone, nawet takie zachowania, które na co dzień uważano za obyczajowo niedopuszczalne – twierdzi Elżbieta Kaczmarek, etnograf z Muzeum Warmii i Mazur. W obrzędach przedchrześcijańskich czas letniego przesilenia
Czytelnicy o „Przeglądzie”
„Przegląd” w opinii swoich czytelników Wyniki ankiety czytelniczej W grudniu „Przegląd” świętował trzecią rocznicę powstania. W tak niedługim czasie udało się nam osiągnąć znaczącą pozycję na rynku prasowym i zdobyć grono wiernych czytelników. Urodziny to również czas podsumowań i oceny naszej działalności. Poniżej przedstawiamy opinię czytelników dotyczącą naszego tygodnika, opracowaną na podstawie 1384 nadesłanych ankiet. Opinia czytelników to najważniejszy punkt odniesienia dla pracy redakcji. Dzięki niej wiemy, na co zwracać większą uwagę,









