Wpisy od Artur Zawisza

Powrót na stronę główną
Kultura

Zostałem wybrany przez zły los

Media nie promują polskiego jazzu za granicą ani gdziekolwiek. Jazz został porzucony zupełnie i trzeba go reanimować Tomasz Szukalski, muzyk jazzowy – Znalazł się pan w trudnej sytuacji… – Ale nie z własnej winy. – A z czyjej? Kto jest winny? – Pan chciałby mnie tak dogłębnie sprawdzić? A to się nie uda. To nie jest tak, że kogoś winię. Uważam, że los jest niesprawiedliwy nie tylko dla mnie, dla innych ludzi również. Nie chciałem zasnąć tak, jak to zrobił Władek Jagiełło.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polisy na fali

Już od lutego wiele towarzystw wstrzymywało się od podpisywania polis majątkowych na wypadek powodzi Mądry Polak po szkodzie. Towarzystwa ubezpieczeniowe – przed. Już w lutym, kiedy to po ciężkiej zimie po raz pierwszy zaczęło się mówić o groźbie powodzi, zarządy wielu towarzystw ubezpieczeniowych zaleciły swoim biurom wstrzymanie się od podpisywania polis majątkowych na wypadek powodzi. Inne wyłączyły ten żywioł z ogólnych warunków ubezpieczenia albo zawarły w umowie klauzulę o 30–dniowym okresie zwłoki świadczenia ochrony ubezpieczeniowej.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Często bywam z siebie niezadowolona

Bez umiejętności śpiewania standardów trudno byłoby mi zaproponować coś własnego AGA ZARYAN, wokalistka jazzowa młodego pokolenia – W końcu nagrałaś autorską płytę? – Przyszedł taki moment, żeby zrobić coś własnego. Na scenie śpiewam właściwie już od 12 lat. Po latach uczenia się i śpiewania standardów – ja to nazywam odrabianiem pracy domowej, bo standardy to jest takie abecadło jazzmana – doszłam do wniosku, że czas najwyższy nagrać coś osobistego. A do tego trzeba mieć podstawy i te amerykańskie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Fałszywe leki

W krajach wysoko rozwiniętych, w tym w Polsce, co najmniej 1% wszystkich dostępnych na rynku leków pochodzi z nielegalnej produkcji Do Inspekcji Farmaceutycznej wpływa niewiele sfałszowanych lekarstw. I później nie wiadomo, co w nich było. Zawiadamia się tylko producenta, który nie jest zainteresowany nagłaśnianiem takich przypadków. Koncerny farmaceutyczne wolą same wykrywać oszustwa albo nie dopuszczają, żeby informacje wypływały poza urząd celny i firmę. Najczęściej doprowadzają do umarzania spraw. Niszczy się towar i tyle. Niezdrowe skojarzenia – Zjawisko przemytu preparatów leczniczych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Zawał po „viagrze” – Rozmowa z prof. Zbigniewem Fijałkiem

Rozmowa z prof. Zbigniewem Fijałkiem, dyrektorem Narodowego Instytutu Leków Firmy farmaceutyczne ukrywają informacje o fałszywych lekach. Nie są zainteresowane ujawnianiem, że na rynku są inne, tańsze lekarstwa – Urzędy celne z roku na rok informują o coraz większym przemycie do Polski sfałszowanych i nielegalnych lekarstw. – Tak, wiem. Mniej więcej o połowę… – Jednak dane Światowej Organizacji Zdrowia od lat wskazują, że w krajach wysoko rozwiniętych problem sfałszowanych lekarstw dotyka zaledwie 1% całego rynku farmaceutyków. Jak to jest?

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Samoloty pod specjalnym nadzorem

Za wzniosłymi słowami polityków o wojskowych sukcesach i bezprzykładnej działalności w akcjach humanitarnych 36. pułku nie szły żadne decyzje w sprawie nowoczesnego wyposażenia Kilka tygodni przed katastrofą rządowego Tu-154, na terenie Wojskowego Portu Lotniczego Okęcie w Warszawie odbyły się uroczystości 65. rocznicy utworzenia 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego „Obrońców Warszawy”. W uroczystościach wzięli udział m.in. minister obrony narodowej Bogdan Klich i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło. Minister Klich w swoim wystąpieniu odwoływał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Poliglota na prezydenta

Być może w polskiej polityce znajomość języka obcego jest czymś wyjątkowym, ale na świecie posługiwanie się kilkoma językami to norma Mam nadzieję, że ten, który potrafi porozumieć się w jakimś języku obcym – życzliwie i z lekkim przekąsem skwitował poseł Jerzy Wenderlich pytanie dziennikarza o faworyta prawyborów w PO. Nie da się ukryć, którego kandydata miał na myśli. Wybór raczej nie był zbyt wielki. Sam kandydat nie bez osobistej satysfakcji zasugerował, że tylko on będzie najlepiej reprezentował interesy Polski, bo zna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Czarne dziury w sercu miasta

W Wałbrzychu zasypywanie biedaszybów działa tylko na chwilę, już po kilku dniach praca w nich wre na dobre Radni Wałbrzycha weszli w ostry spór o honorowy patronat miasta. Politycy Prawa i Sprawiedliwości w specjalnym projekcie chcą powierzyć Wałbrzych opiece Matki Boskiej Bolesnej. W działanie „sił nadprzyrodzonych” jako lekarstwa na problemy wątpią działacze SLD i proponują oddać miasto w ręce sprawnego menedżera. A trudnych spraw, które trzeba rozwiązać, jest bez liku. Bezrobocie zaliczające się do najwyższych w Polsce, brak

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Nie tylko Kornelia Marek

Rozmowa z Michałem Rynkowskim, dyrektorem Biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie W polskim laboratorium jeszcze nie zdarzyło się, żeby próbka B różniła się wynikiem od próbki A – Przygotowanie zawodnika, praca całego sztabu szkoleniowego, trenerów, fizjoterapeutów i lekarzy, biurokracja, podróże oraz sprzęt to koszt paru milionów. Kto zapłaci za blamaż Kornelii Marek? – Jeżeli patrzymy przez pryzmat regulacji międzynarodowych i Światowego Kodeksu Antydopingowego, cała odpowiedzialność za to, że w organizmie sportowca zostanie wykryta nielegalna substancja, spływa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Doping w (na)prawie

Najmłodszy zawodnik przyłapany w Polsce na dopingu miał 13 lat i brał pod kontrolą trenerów Eero Mäntyranta, biegacz narciarski z Finlandii, miał we krwi 50% erytrocytów więcej niż przeciętny człowiek. U Fina, podobnie jak u całej jego rodziny, występowała niezwykła mutacja genetyczna. Jego organizm podczas dużego wysiłku produkował znacznie więcej czerwonych ciałek krwi, odpowiedzialnych za przenoszenie tlenu, a tym samym za wydolność organizmu. Potwierdziły to badania genetyczne wykonane w 1993 r. Wcześniej przez szereg lat

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.