Wpisy od Edyta Gietka
Studenci do celów wyższych
Jedni po Akademii Sztuk Pięknych zmieniają sztalugi na laptopy, inni chcą zmieniać świat W zimnej piwnicy warszawskiej ASP pachnie gliną. Na środku pracowni, na podwyższeniu stoi nagi starszy pan z brzuszkiem. Patrzy nieruchomo w okno, czasem siada, znów prostuje nogi. Nie wiadomo, o czym myśli pan Kazio, ale na nikim nie robi wrażenia. Jest tak samo oczywisty jak glina. Muzyka Dire Straits z magnetofonu miesza się z echem tępych uderzeń, ktoś odkręca wodę w wannie, żeby zmoczyć
Single – samotni z wyboru?
5 mln młodych osób żyje w Polsce w pojedynkę. Jedni miłość nazywają pułapką, drudzy budzą się po trzydziestce z paniką Wnoszę pudła z rzeczami do pierwszego własnego mieszkania. – A mąż to gdzie? Lewe ręce? – pan Tadzio wychyla nos ze stróżówki. Pan Tadzio ma jedno wyobrażenie na temat tego, co czyni kobietę szczęśliwą – MĄŻ. Podobnie jak ciotki, które życzą przy wigilijnym opłatku „żebyś dziecko znalazła KOGOŚ”. Jedyna samotność, jaką akceptują ciotki,
Kac po Arizonie
Po siedmiu latach wracamy do wsi, gdzie powstał film „Arizona”, symbol Polski popegeerowskiej Przy znaku „Zagórki 2” skręca się w wąską asfaltówkę otoczoną starymi klonami. Co kawałek jest wysepka, żeby można było się minąć. Po horyzont tylko pola… 19 km od Słupska, na uboczu, akurat tam, gdzie zaczynają się kocie łby, zawraca autobus i zaczynają się Zagórki. Wzdłuż brukowanej drogi stoją domy. Ten najładniejszy we wsi po lewej stronie należy do Tadeusza Kurkiewicza,
Polskie seks-fantazje
Kobiety fantazjują o seksie z policjantem, mężczyźni – o kochaniu w samolocie na ostatnim siedzeniu Dr Alicja Długołęcka, seksuolog w Zakładzie Psychoterapii Wydziału Rehabilitacji AWF w Warszawie. Od lat zbiera fantazje seksualne Polaków. – Świeżo ogłoszony raport Dureksu o życiu seksualnym mówi, że chętnie fantazjujemy o seksie w samochodzie. Mężczyzna kieruje, ona siedzi obok…? – 99% kobiet ma do samochodu instrumentalny stosunek. Dla mężczyzn to część osobowości, zdecydowanie wpływa na ich samoocenę. Marzeniem każdego chłopca jest umiejętność
Posłańcy śmierci
80% z nas umiera poza domem. Zwykle o śmierci informuje najbliższych policjant lub lekarz Jest 12 października, mija godz. 21. Wojciech Pasieczny ogląda mecz Polska-Anglia. W tym czasie na ul. Szaserów w Warszawie słychać tępy huk uderzenia człowieka o blachę. U Pasiecznego dzwoni telefon. Zanim się zjawił na miejscu, zdążono obrysować ślady hamowania. Zakłada rękawiczki i przeszukuje zwłoki. Do worka wkłada klucze, portfel, zegarek, zakrwawione zaświadczenie z urzędu pracy… Jest dawno po meczu, gdy w drzwiach
Komornicy – bezlitośni egzekutorzy
Jest ich 563. Zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Dobytek rodziny potrafią zlicytować za 32 zł. Ze szpitali ściągają miliony Do pokoju nr 13 kancelarii komornika sądowego rewiru I w Bytowie co piątek pukają ludzie. To dzień otwartych drzwi dla dłużników. Ale ludzie mówią, że nigdy nie wiadomo, czy Wojciech D. zechce rozmawiać. – Nie legitymuje się, nie bierze nakazu, jak puka do drzwi, nie sporządza protokołów. Uważa, że to „kawkowska biurokracja” – ucina Sławomir Witkowski. – Jak przyjdziesz zapytać,
Wyrwane sutenerom
Przez 10 lat kilka kobiet z La Strady pomogło tysiącom dziewczyn zmuszonych do prostytucji Oksana miała 23 lata. Dziewczyny mówią, że była śliczna. Pracowała na wylotówce z Warszawy. Żeby wyrobić normę, musiała obsłużyć ok. 20 klientów dziennie. Rano dostawała prezerwatywy, chusteczki i butelkę wody. Sutener co jakiś czas robił rundkę, żeby nie uciekła. Jeśli nie wyrabiała normy, „opiekun” brał ją na kolację do przydrożnego baru (liczył jak za najlepszą restaurację) i wiózł z powrotem na trasę. Gdy zachorowała na raka, wyrzucił
Dzieci z czwartym krzyżykiem
Mają po 40 lat, ale ubierają się i zachowują jak nastolatki Warszawskie biura w szklanym wieżowcu. Wystarczy wejść do pierwszej z brzegu korporacji, by zobaczyć różowe spinki na grzywkach 35-latek, plecaczki w kształcie misia, przyciasne T-shirty z napisem „miss sixteen”; dzwonią telefony z bajeranckim dzwonkiem z „Pszczółki Mai”, na ścianach obrazki ze „Shreka”. Chorobę dorosłych, którzy nie dorośli, ochrzczono syndromem Piotrusia Pana. Psycholodzy mówią o nich: niedojrzali i infantylni. Tymczasem oni biorą odpowiedzialność, płacą podatki, kupują nieruchomości, śledzą
Fotografowie nagości
Niewtajemniczeni myślą, że akt to tylko zdjęcie majtek. Tymczasem dopiero wtedy zaczyna się ciężka praca Jerzy Kośnik nigdy nie wychodzi, gdy dziewczyna się rozbiera. Nie żeby podglądać, ale żeby obudzić w niej ekshibicjonizm. Bo jak patrzy wtedy na kobietę, w niej coś się wyzwala…. Po rozebraniu nie od razu bierze do ręki aparat. Daje dziewczynie czas. Bo trzeba odczekać aż piersi, dopiero co wyrzucone ze stanika, zaczną oddychać. To, że piersi zmieniają kształt, profesjonalista musi wiedzieć. Kilka razy dziewczynę ubiera po to, by ją znów
Skazani na Riedla
Ludzie z pacyfkami mówią, że był jednym z nich. Lukru, jaki oferuje dzisiejsza popkultura, nie kupią Już lecą napisy, ale nikt nie wstaje. „Jeśli go nie znałeś, nie żałuj, bo przyjaciela straciłbyś”, miga w rogu ekranu fragment koncertu. – Widziałaś ten koniec? Prawdziwego Rysia? Nie był taki niechlujny men – Gola Riedel uśmiecha się, przywołując jakieś wspomnienie. Z filmu Kidawy-Błońskiego „Skazany na bluesa” czy z życia? – Albo ta scena ze ślubu. Na ślub Rysio spóźnił się dwie godziny, ale na pewno









