Wpisy od Krzysztof Potaczała

Powrót na stronę główną
Kraj

Oddam cerkiew w dobre ręce

Perły bieszczadzkiej architektury popadają w ruinę. Kto je ocali? W Bieszczadach popadają w ruinę unikatowe zabytki architektury cerkiewnej. Urząd konserwatora zabytków nie ma dostatecznie dużo pieniędzy na ich ratowanie, również wysiłki społeczników nie wystarczają, by uchronić świątynie przed zniszczeniem. Jednak przykład XIX-wiecznej cerkwi w Baligrodzie pokazuje, że ocalenie nawet mocno uszkodzonych obiektów jest możliwe – pod warunkiem połączenia sił urzędów, stowarzyszeń i zwykłych obywateli. Po co cerkiew, skoro jest kościół W Liskowatem, na szlaku architektury drewnianej Podkarpacia, stoi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Połoniny pod nadzorem

Bieszczadzkie szczyty ogradzane są barierami. Turyści się burzą, przyrodnicy uważają, że to konieczne Z roku na rok poszerzają się piesze szlaki prowadzące na połoniny. Niemal jedna trzecia ma już szerokość 5-6 m. To skutek częstego wychodzenia poza obręb oznakowanych ścieżek, maszerowania jak popadnie, a nie gęsiego. Nie tylko w sezonie wakacyjnym. Przykładem może być organizowana w Wielki Piątek droga krzyżowa na Tarnicę, najwyższy szczyt Bieszczadów (1346 m), w której uczestniczy kilka tysięcy osób (w tym roku aż 4,5 tys.).

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Deszcz w Cisnej

Bieszczady w zimie to kraina senna, pogrążona w letargu i tylko od czasu na krotko się przebudza Spośród wielu bzdur, / które niosą stada chmur, / ja lubię deszcz, / deszcz w Cisnej – śpiewała przed laty Krystyna Prońko. Hotelarze w Cisnej tej opinii nie podzielają, zwłaszcza gdy deszcz pada zamiast śniegu. A tej zimy często tak bywa. – Pusto, głucho, niemal zero gości – narzekają hotelarze. – W poprzednich sezonach też nie było różowo, ale nigdy aż tak nędznie. Byle jaka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Johann z gór

Węglarz, zbieracz runa, kowboj, drwal. I rzeźbiarz. Takich jak on, z ułańską fantazją, już prawie w Bieszczadach nie ma Podobno jest ostatnim z romantycznych bieszczadników, którzy pokochali te góry, nie oczekując nic w zamian. Inni ulepieni z tej samej gliny, jak Zdzichu Rados czy Jędrek Połonina, dawno w chmurach, a on wciąż na ziemi, już prawie 71 lat. Niby nie tak dużo, ale jak się weźmie pod uwagę, w jakich warunkach przychodziło żyć, co się jadło oraz ile piło, to w sumie niezły wynik. –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Bo w Stuposianach się chce

Dzieci z maleńkiej bieszczadzkiej szkoły uzbierały najwięcej pieniędzy w akcji Góra Grosza. W przeliczeniu na jednego ucznia – 113,15 zł Dwadzieścioro uczniów. Tyle w zeszłym roku liczyła trzyklasowa szkoła podstawowa w bieszczadzkich Stuposianach. Uczniowie wzięli udział w ogólnokrajowej akcji Góra Grosza, z której dochód przeznaczany jest corocznie m.in. na dzieci z domów dziecka. I zebrali najwięcej w całej Polsce. Zostawili w tyle ponad 10 tys. szkół! Dziewięcioletnie bliźniaczki Gabrysia i Kamila Banach ze Stuposian zbierały groszówki drugi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Granica utraconych marzeń

Szmugiel ludzi przez San i lasy to już codzienność. Wielu nielegalnym imigrantom straż graniczna uratowała życie Od początku tego roku do połowy listopada bieszczadzka straż graniczna zatrzymała ponad stu nielegalnych imigrantów, którzy przez zieloną granicę przeszli do Polski. Do końca grudnia ta statystyka z pewnością się powiększy. Szmugiel ludzi przez San i lasy to już codzienność Mimo że zewnętrzna granica Unii Europejskiej naszpikowana jest strażnicami, Azjaci i obywatele byłego ZSRR wciąż podejmują próby jej sforsowania, a następnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Przybladły urok Soliny

Już nie zachwyca jak kiedyś, a wręcz irytuje i męczy. Albo się zmieni, albo jej dawny czar całkiem pryśnie Wokół zielonych wzgórz nad Soliną ostatnio coraz głośniej. Niestety, głównie z powodu narzekań turystów: na brak rozrywek, drożyznę, bylejakość, śmieci i wpływające do jeziora ścieki. Gdzie jest dzisiaj Solina na wypoczynkowej mapie Polski? – Daleko – mówią ci, którzy znają Solinę od podszewki. Mają średnio po 50 lat i przyjeżdżali nad bieszczadzkie jezioro jeszcze jako studenci, pod namioty.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Bieszczadzkie pułapki

Po raz pierwszy od 44 lat nie będzie dyżurki GOPR pod Tarnicą. Ratownicy wystawią tylko piesze patrole. Turyści są zdani sami na siebie W tym roku pierwszy raz od 44 lat pod Tarnicą w Bieszczadach nie ulokowała się letnia dyżurka GOPR. Pół biedy, gdyby chodziło tylko o to. Ale bieszczadzki GOPR ma więcej problemów, a ich końca nie widać. Dyżurka na Przełęczy Goprowskiej, mówią ratownicy, nie została zlikwidowana, lecz zawieszona. Jeśli w przyszłym roku wystarczy pieniędzy – wznowi działalność. Pewnie nadal pod wojskowym namiotem,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Odkopują zapomnianą wieś

W 1947 roku wystarczyło parę godzin, by Choceń przestał istnieć. Dziś na nowo odtwarzany jest układ pól, dróg i domostw Kobieta stanęła na gruzach domu. Drżącą dłonią dotknęła ziemi. Objęła pochyloną jabłoń, przytuliła do niej siwą głowę. To była jej modlitwa za spaloną wieś. Pierwsza po 60 latach. Obrazek pierwszy. Na wyblakłej fotografii z 1924 r. widać drewnianą cerkiew z trzema kopułami i fragment dzwonnicy. Obok rosną chude brzozy pozbawione liści, pod nimi leżą żerdzie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Zorby już nie tańczą

Nawet po filozoficznych studiach ciągnie ich do hodowania kóz. Taka jest natura Greka bieszczadzkiego Na pierwszy rzut oka zabudowania wyglądają na nie zamieszkane. Jednak, gdy przejechać przez podworski park, na odartych z tynku ścianach pojawiają się niezdarne graffiti. To dzieci gospo­darza zostawiły tu swój ślad. Na powitanie wychodzi Nikos Manolopulos. Obdarzony egzotyczną uro­dą, o twarzy wysmaganej wiatrem. Sprana koszula, sportowe buty, przetar­te na wylot w kilku miejscach. Jest Po­lakiem greckiego pochodzenia. Ojciec był Grekiem, matka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.