Wpisy od Małgorzata Kąkiel

Powrót na stronę główną
Kultura

Czytasz, Polaku?

Własnymi rękami prawie ostatecznie udusiliśmy nauki humanistyczne Larum grają. Cyklicznie. Polacy nie czytają książek! Podobno sytuacja się ustabilizowała i niemal połowa rodaków nie sięga w ciągu roku nawet po jedną książkę. Tych, którzy czytają regularnie (czyli co najmniej siedem książek rocznie), szacuje się na ok. 11%. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zainicjowało Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2014-2020. Na jego realizację przeznaczono 1 mld zł. Jak można przeczytać na stronie ministerstwa, „program

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Kolberg nowe zjawisko – rozmowa z prof. Andrzejem Bieńkowskim

Urosło pokolenie młodych ludzi, którzy na podstawie zapisów Oskara Kolberga próbują odtworzyć muzykę i śpiew prof. Andrzej Bieńkowski – malarz, etnograf, profesor na Wydziale Wzornictwa warszawskiej ASP, prowadzi projekt „Muzyka Odnaleziona”, autor książek, m.in. „Sprzedana muzyka”, „1000 kilometrów muzyki. Warszawa-Kijów”, publikacji z serii „Muzyka Odnaleziona” oraz niedawno wznowionych „Ostatnich wiejskich muzykantów”. No to, panie profesorze, zrobimy wiochę, bo jak dwoje czereśniaków, kmiotków małorolnych będziemy rozmawiać o ludowej kulturze. Skąd tyle pogardy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Literacki chłopiec do bicia

Gałczyński przez całe krótkie życie pokutował za rzekome grzechy młodości Kira Gałczyńska – córka Konstantego Ildefonsa i Natalii, autorka wielu książek poświęconych życiu oraz twórczości rodziców, założycielka i przed laty kustosz Muzeum K.I. Gałczyńskiego w leśniczówce Pranie, dziennikarka, była redaktor naczelna białostockich „Kontrastów”. Jak się żyje córce wybitnego poety oraz nietuzinkowej tłumaczki i pisarki? – Od chwili, kiedy zdałam sobie sprawę z absolutnego przypadku – że mogłam się nazywać, dajmy na to, Kowalska

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Upupić Tuwima!

Jest fajnie, jarmarcznie, współcześnie – w duchu kultury masowej. Tylko wielka poezja patrona roku gdzieś się zgubiła Miał Tuwim wrócić w chwale. Z wesołością w czubie i w piętach, z przemodlenia, z przeomdlenia senny, któremu „drzewia pełni pszczelą”, a on sam wznosi modlitwę: „Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość – sprawiedliwość”. Mieliśmy z szacunkiem i sympatią witać jego samego, jak również otaczającą go świtę w składzie wymiennym, np. strasznych mieszczan widzących wszystko oddzielnie, dziewczynę z pokoiku na Hożej, ślusarza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Wychowani na Chmielewskiej

Fenomen pisarki polega na tym, że tworzyła dla wszystkich, ale była inaczej odbierana przez obie płcie Gdyby Joanna Chmielewska bohaterem swoich książek uczyniła mężczyznę, nie odniosłaby wielkiego sukcesu. Bo w takiej literackiej postaci rodzaju męskiego nie byłoby nic ciekawego ani zaskakującego. Ot, zaistniałby kolejny facet. Dosyć przeciętny: z domem związany luźno, lubiący czasem wypić, oko zaczepić na płci przeciwnej, ze skłonnościami do hazardu. No, może ponadprzeciętnie roztargniony. Czym tu się ekscytować? Ale kiedy pisarka takimi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Agnieszka z problemami

Dziennik Osieckiej jest o tyle szokujący, że ona tu pisze realistycznie. I właśnie to jest ważne – nowy głos! Prof. Andrzej Zieniewicz – historyk literatury, literaturoznawca, pracuje na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, dyrektor Polonicum – Centrum Języka Polskiego i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców. Panie profesorze, naczytał się pan ostatnio dziewczyńskich pamiętników, przygotowując esej rozpoczynający pierwszy tom „Dzienników” Agnieszki Osieckiej. Co panu dała ta lektura? – Mogłem zobaczyć, jak nastolatka widzi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Do prostego człowiek lewicy

Bez lewej nogi społeczeństwo nie ustoi Prosty człowiek lewicy siedzi cichutko w kącie, coraz bardziej zagubiony, i rośnie w nim przekonanie, że należy do ginącego gatunku. Jeśli jest młody, znajdzie jeszcze jakąś grupę pobratymców – częściej w sieci niż w realu. Może czytać, pisać, komentować – działać wirtualnie. Wzbogaca w ten sposób wiedzę, rozwija się, ale siedzenie przed ekranem nie jest, wbrew pozorom, nośne społecznie ani nie uczy wspólnego działania. Można się skrzyknąć raz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Burza po szaleju

Kiedy w 1994 roku Stanisław Helski uderzył kamieniem owiniętym w gazetę Wojciecha Jaruzelskiego, podpisującego we Wrocławiu swoją książkę, medialnej wrzawy nie było „Mord polityczny”, „zabijają opozycję” – rozkrzyczały się media po ataku Ryszarda C. na siedzibę PiS w Łodzi. Głos w tej sprawie zabrali prezydent, premier, marszałek Sejmu, zwołano posiedzenie komisji sejmowych. Słusznie. Zbrodnię tę – jak każdą inną – trzeba potępić, mordercę surowo ukarać i chociaż nie pomoże to najbliższym ofiary czy ciężko

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.