Wpisy od Mirosław Głogowski
Dwie klasy na rok
Dotacje zagraniczne pokrywają od 6,5% do 7% naszych wydatków na ekologię. Można powiedzieć – mało. Ale fundusze z Zachodu są katalizatorem zmian Rozmowa z Cezarym Starczewskim, wiceprezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – Czy bez pomocy zagranicznej ochrona środowiska w Polsce byłaby mniej skuteczna? Są ekolodzy, którzy powątpiewają, by Zachód rzeczywiście mógł uratować polskie lasy i czystość powietrza? – Szacunki, które były robione przez Bank Światowy, Akademię Ekonomiczną i Instytut Ochrony Środowiska w naszym kraju, wskazują, że potrzebujemy
Zwiększaj fortunę albo przepadnij
Globalizacja daje światu wspaniałe możliwości rozwoju. Ale także – niespotykaną w dziejach marginalizację całych narodów „Goldfinger, demoniczny szef światowej korporacji Spectre, zwyciężył, a James Bond, broniący kiedyś narodowego państwa, jest obecnie już tylko zdziecinniałym staruszkiem”, napisał brytyjski „The Independent” przy okazji żywiołowych protestów, jakie w ciągu ostatnich miesięcy organizują przeciwnicy tzw. globalizacji. Kiedy w grudniu ubiegłego roku, w Seattle, demonstranci niemalże sparaliżowali obrady Światowej Organizacji Handlu, gazeta
Jak prezydent z papieżem
Otoczenie Jana Pawła II zaakceptowało fakt, że nie tylko katolik może być przywódcą Polaków Jak daleka jest droga z Warszawy do Watykanu? Obserwatorzy kolejnych spotkań Aleksandra Kwaśniewskiego z papieżem gotowi są twierdzić, że – niezależnie od stałej odległości mierzonej kilometrami – bez wątpienia jest coraz krótsza. Psychologia, a nie geografia, sprawiły, że po ośmiu osobistych spotkaniach polskiego prezydenta z Janem Pawłem II nawet długie watykańskie korytarze, prowadzące do położonej na drugim piętrze Biblioteki Papieskiej, utraciły swoją, tremującą trochę nowicjusza
Jesteśmy na dobrym szlaku
W Ameryce nauczyłem się, że ludzie i narody trzeba szanować Spędził pan większą część życia w Ameryce. Kiedy wrócił pan na Litwę kilka lat temu, poczuł się pan od razu jak u siebie, czy musiało upłynąć nieco czasu, by mógł się pan w Wilnie zaaklimatyzować? – Nie wróciłem na Litwę znikąd. Nié było też tak, że zobaczyłem swój kraj rodzinny po raz pierwszy od czasów drugiej wojny światowej, kiedy wyemigrowałem do Ameryki. Chociaż spędziłem ponad 50
Panie są wierniejsze także w polityce
Nowi potencjalni wyborcy SLD są zdecydowanie mniej świeccy niż dotychczasowi, bardziej religijni, na co dzień w ogóle „nieuczestniczący” w życiu publicznym. Rozmowa z dr. Radosławem Markowskim Dr Radosław Markowski jest pracownikiem Pracowni Badań Wyborczych Instytutu Studiów Politycznych PAN. Sojusz Lewicy Demokratycznej ma poparcie 40% obywateli. Kto dochodzi do tradycyjnych zwolenników tej części lewicy? Doprecyzujmy najpierw, co rozumiemy przez tradycyjny elektorat SLD. Do 1993 r. sympatycy SLD byli np. „nadreprezentowani” wśród zatrudnionych w sektorze publicznym, na średnich stanowiskach,
Lis w europejskim kurniku
Świat długo nie dostrzegał groźnego fenomenu Haidera. Dziś bardziej broni innych krajów niż samej Austrii Kiedy należy bić na alarm w polityce? W momencie, kiedy panuje jeszcze spokój i tylko gdzieś na odległym horyzoncie czają się złowieszcze symptomy kryzysu? Czy może dopiero po fakcie, kiedy – używając potocznego stwierdzenia – mleko i tak już się wylało? Patrząc na Austrię, w której przywódca, skrajnie radykalnej partii tzw. Wolnościowców (FPO, Joerg Haider, gra niemal pierwsze skrzypce
Biały Dom i księgowi
George Bush jr co prawda przegrał w New Hampshire, ale ma tyle pieniędzy, że walka o prezydenturę jest przesądzona Amerykański uścisk dłoni, sól każdej politycznej kampanii w USA od czasów samego Thomasa Jeffersona, nie odegra prawdopodobnie większej roli w tegorocznej walce o Biały Dom. Kandydaci do prezydenckiego fotela nie mają czasu na tradycyjne wizyty w domach swoich wyborców i wiece w małych miasteczkach, bo – jak złośliwie zauważył “The New York Times” – całą swoją uwagę koncentrują na telewizyjnych
Złoty środek
Styl uprawiania polityki przez tzw. elity wzbudza coraz większe zgorszenie w społeczeństwie. Świadczą o tym kolejne sondaże opinii publicznej. Na niespokojnej scenie politycznej wciąż tylko temperamenta grają a “właściciele jedynych prawd” kłócą się zajadle już nawet sami z sobą. Rozsądnych natomiast kompromisów, jak nie było, tak nie ma. Samo ścieranie się sprzecznych poglądów nie jest zjawiskiem w prawdziwej demokracji negatywnym. Przeciwieństwa nieuchronnie się bowiem stykają (les extremes se tou- chent, głosi francuskie przysłowie).
Zima czy przymrozek
Ocieplenie między Moskwą i Warszawą zablokował incydent ze szpiegami-dyplomatami. Czy politycy tego chcieli? I co nas czeka? “Nadepnęliśmy znowu na te same grabie”. Taka refleksja nasuwa się, kiedy wiadomo już na pewno, że planowany na koniec pierwszej dekady lutego przyjazd do Polski rosyjskiego ministra spraw zagranicznych, Igora Iwanowa, nie dojdzie do skutku. W kilka tygodni po sensacji na skalę światową, jaką było wydalenie przez polski rząd za jednym zamachem aż dziewięciu, rosyjskich dyplomatów (pod zarzutem szpiegostwa), zaczynamy płacić koszty tej operacji.
Rubikon Haidera
Wspomnienie holokaustu i cień pogrobowców Hitlera. W tym samym tygodniu na naszym kontynencie zabrzmiały dwa przeciwstawne dźwięki. W Sztokholmie, na międzynarodowym forum głośno wzywano, by świat nie zapomniał zagłady Żydów. Bez potępienia holokaustu i przypominania o czasach pogardy dla życia powtarzać się będą dramaty ludobójstwa, począwszy od Rwandy po Kosowo i Bośnię, ostrzegali politycy. W Wiedniu ogłoszono w tym czasie, że rozmowy nad utworzeniem nowego rządu toczy razem z liderami chadeckiej Partii Ludowej Joerg Haider, przywódca skrajnie prawicowej