Felietony

Powrót na stronę główną
Felietony

Cień Wąsacza

Postura ministra Wąsacza jest dość mizerna, a więc i rzucany przez niego cień nie jest mimo wszystko zbyt duży. Nie tak f duży w każdym razie, aby nic z poza niego nie było widać. A są , , to rzeczy godne zastanowienia. Walka o zdymisjonowanie min. Wąsacza (której finału, w chwili gdy to piszę, jeszcze nie znam) nie wydaje się zwyczajną przepychanką o posady, lecz dotyka spraw zasadniczych. Jak wysoka zaś jest tu stawka, dowodzi choćby to, że w walce tej padają ofiary w ludziach, co widzieliśmy na przykładzie wnioskodawcy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Zabrakło dwóch dni

Zakazane myśli kobiet W opisach zamordowania sześcioletniego Rafała najwięcej jest żalu, że mordercy zabrakło dwóch dni do ukończenia piętnastu lat. Wtedy byłby sądzony jako młodociany przestępca i groziłaby mu kara więzienia do 25 lat. A tak, trafi do poprawczaka. Oczywiście pragnienie kary jest zrozumiałe. Krzaki, wystające dwie rączki, reszta przykryta czarną folią. A morderca Damian, ma pójść do ośrodka, gdzie dostanie posiłek i skończy szkołę. Zabrakło dwóch dni. Byłoby lżej, gdyby Damian zabił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Robaczki w podczerwieni

Tym razem to już naprawdę teledeliderka do entej potęgi. Holenderski show Big Brother o którym zrobiło się głośno na całym świecie, wywołał awanturę w globalnej wiosce. Ten jak piszą ci, co widzieli, wściekle nudny serial – z życia, nie życia – bo jednak ograniczenie, jednak kamery, cieszy się ogromną popularnością, by użyć tego wytartego zwrotu, choć sądzę, że nikt się nim specjalnie nie cieszy; oglądają, bo pragną na własne oczy zobaczyć własną egzystencję. Tytuł Big

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Winnicka guru

Winnicką porwało na Wschód. Stało się to dostatecznie dawno temu, żeby wszyscy zdążyli się przyzwyczaić. Były z tego książki, była też Akademia Życia, chyba zresztą istniejąca do dzisiaj, a kierowana przez jej uczniów. A całkiem ostatnio Lucyna Winnicka napisała i wydała książkę „W poczekalni nieba, rozmowy o życiu i śmierci”. Wydawały ją „Iskry”, a wydały bardzo pięknie, bo splatają się tu wiersze, malarstwo Dudy-Gracza, rozmowy z przeróżnymi ludźmi i refleksje samej autorki. Całość bardzo misterna. Ale po przeczytaniu czytelnik

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Więcej biedy – mniej wolności

Strefa ubóstwa w naszym kraju znowu drastycznie się zwiększyła. W 1999 r. nastąpił kolejny wzrost liczby osób bez pracy (stopa zarejestrowanego bezrobocia przekroczyła już 12%!). Większa była niż w poprzednich latach liczba pracowników osiągających w gospodarce narodowej wynagrodzenia niższe od przeciętnego w skali krajowej. Więcej też mieliśmy emerytów i rencistów otrzymujących świadczenia poniżej przeciętnej renty i emerytury. Pogłębiła się rażąca dysproporcja między dochodami poszczególnych grup ludności. Są to tylko niektóre informacje o degradacji socjalnej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Kryzys demograficzny konsekwencją samorozgrzeszenia

W poprzednim felietonie napisałem, iż jedną z poważnych przyczyn obserwowanego nie tylko w Polsce kryzysu demograficznego jest zanik skuteczności misji duszpasterskiej Kościoła katolickiego. Spróbuję przyjrzeć się temu zjawisku nieco bliżej. Prawie od zarania swej egzystencji Kościół chrześcijański dopuszczał bezgrzeszność stosunków seksualnych w małżeństwie podejmowanych tylko z zamiarem prokreacyjnym. Stąd wszelkie środki antykoncepcyjne, bądź inne sposoby niedopuszczania do osiągnięcia celu prokreacyjnego, były traktowane jako dzieło szatana, a korzystanie z nich traktowano jako grzech śmiertelny.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Skamielina

Jesteśmy świadkami sprawy dość niesłychanej, a równocześnie – obawiam się – sięgającej do najgłębszych trzewi naszego narodowego myślenia, naszych zapatrywań moralnych i historycznych. Oto więc w piśmie “Nasz Dziennik”, związanym, jak wiadomo, z “Radiem Maryja” i środowiskiem księdza Rydzyka, ukazał się jeszcze w grudniu ub. roku artykuł niejakiego Edwarda Staniewskiego poświęcony osobie nieżyjącego już od 1991 r. członka KOR-u, a także przewodniczącego nielegalnej wówczas PPS, literata Jana Józefa Lipskiego. W artykule tym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

A mury runą?

Stało się, o czym mruczano od zeszłego roku. Rząd RP wypowie umowy o ruchu bezwizowym z 15 państwami. Szkopuł w tym, że są to kraje nam geograficznie i gospodarczo bliskie, tak zwanego byłego bloku wschodniego. W zeszłym roku, korzystając z mandatu poselskiego, zapytałem pana ministra Geremka, czy prawdziwe są plotki o wznowieniu wiz do Białorusi, Rosji, Azerbejdżanu, Kazachstanu, Gruzji, Kirgistanu, Tadżykistanu, Mołdawii, Turkmenistanu, Macedonii, Mongolii, Kuby, Bułgarii, Rumunii, a nawet Ukrainy. Pan minister z właściwą sobie galanterią, lekko

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

AIDS – zemsta natury

AIDS nie ma nawet 20 lat! Upiór zarazy wyłonił się z dżungli i zastąpił poczciwy syfilis. Ale syfilis poczciwy nie był i trwało stulecia, zanim na tę “francuską chorobę” znaleziono skuteczne lekarstwa. Nawiasem mówiąc, w przedrewolucyjnej Moskwie funkcjonowała tabliczka “warszawskij doktor”, oznaczająca wenerologa leczącego kiłę w sposób bezbolesny. Ja, oczywiście, tam wtedy być nie mogłem, opowiadał mi ojciec. Nie wiem, czy syfilis był nazywany w swoim czasie “karą bożą”, pewnie tak. Chrześcijaństwo, które na wszystko, co dotyczy seksu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Będzie ciężko

  Mamy dwutysięczny rok, a w koalicji i rządzie wszystko po staremu. Premier ciągle uśmiechnięty, nadal nad wszystkim – oczywiście poza własnym rządem i koalicją – panuje. Rzadziej tylko mówi, ale to i lepiej, bo przecież prawie wszystkiego, co obiecywał i deklarował, nie spełnił. Krzaklewski również nadal panuje, ale już tylko nad pierwszym rzędem ław sejmowych i to też nie do końca, bo Piłka czasami mu odskakuje. Balcerowicz wciąż zapewnia nas, że chodzi mu o dobro podatnika, nie mówi tylko, czy tego z Unii Wolności, czy z Unii Europejskiej. Zespolona wetem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.