Roman Kurkiewicz
Wirus jest dobry na wszystko
Andrzej „antywirus” Duda obieca nam wszystko, jak to ma w zwyczaju, w zwyczaju nie ma tylko bycia prezydentem
Gliński ceni, płaci i żenuje
Czas na powołanie Narodowego Koncernu Wielkiej (Największej) Narodowej Prawdy Polskiej
Śmiertelny wirus, nasz, polski
Polskie państwo jest już obojętne na przemoc, którą samo wytwarza
Patriorealistycznik
Przekaz ideowy IPN zstąpił na mury polskich miast, miasteczek i wsi i zapatriotycznił tę przestrzeń
Polska rozbiera się sama
Polska staje się Panną Nikt. Nikt za nią nie tęskni, nikt jej nie potrzebuje, nikt na nią nie zwraca uwagi
Pamiętajmy o Róży Luksemburg
Można by zapytać, co ma piernik do wiatraka, co ma Biejat do Luksemburg
Biedroń najlepszy, bo jedyny
Polska z prezydentem Biedroniem będzie o niebo lepsza, uczciwsza, bardziej empatyczna
Zabecz, Zenek, hajs na stole
Discopolową deską wyrwaną z przysłowiowego płota nasze państwo wali się we własny łeb
Na pohybel sowie Minerwy
Rozum jest passé, nie łączymy go z tym, co jest, a co się kruszy