Roman Kurkiewicz

Powrót na stronę główną
Felietony Roman Kurkiewicz

Kłopoty z myśleniem

Kiedyś, dawno, dawno temu, czyli jakieś 40 lat wstecz, gdy w doskonałej formie felietonowej był Andrzej Dobosz, pustelnik z Nowego Światu, perypatetyk środkowego PRL-u, filozof-maruder-odszczepieniec, nałogowy czytacz i bukinista, paryski księgarz polski, legendarny niemożliwy twórca i tworzywo z „Rejsu” Piwowskiego, on ci to skreślił króciutki tekścik, którego tytuł przywołałem w tytule mojego felietonu (z najwyższym szacunkiem, atencją i trwałą sympatią). Pod tymże deprymującym tytułem znajdowała się parozdaniowa opowiastka, w której byliśmy świadkami podsłuchanej, a raczej zasłyszanej mimochodem rozmowy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Dejaniepawłyzacja

Jeżeli ktoś na stałe nie monitoruje prawicowych portali (portalików, portaliczątek) albo przy porannej kawie z crois­santem nie przerzuca francuskich dzienników, to mógł mu ten tekst umknąć. Francuski dziennik „Le Monde” opublikował artykuł dwóch działaczek katolickich. Pisarka i redaktorka „Témoignage chrétien” Christine Pedotti oraz publicystka i biblistka Anne Soupa zatytułowały swój tekst „Żądamy (prosimy? pytamy o?) dekanonizacji Jana Pawła II” i bez żadnej taryfy ulgowej argumentowały, że właśnie myśli i teksty papieża z Polski budowały „systemową

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Strajki dobre, strajki konieczne

Nadchodzą dwa potężne – mam nadzieję! – a z całą pewnością ważne, protesty. Oba z jednego świata, polskiej szkoły. Najwyraźniej nie ma woli władz, by zaspokoić oczekiwania i żądania nauczycieli w takim stopniu, żeby odstąpili od zapowiedzianego na 8 kwietnia ogromnego, bezprecedensowego w swojej masowości protestu. Prawie 80% placówek przygotowuje się do strajku, którego nie da się zbagatelizować, nie zauważyć. Nauczyciele są grupą zawodową, która naprawdę musi zostać doprowadzona do ostateczności, żeby zdecydować o tej formie dochodzenia swoich praw i zaspokojenia potrzeb. Ta wstrzemięźliwość

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Koniec sporu o cokolwiek

W ostatnich miesiącach Chiny zaprezentowały swój nowy patent medialny – wirtualnych prezenterów telewizyjnych (telewizyjnych czy internetowych – nieważne, audiowizualnych). Był mężczyzna, kilka dni temu pokazano kobietę. Na pierwszy, nieuprzedzony rzut oka niemal nie dostrzeżemy, że nie mamy do czynienia z realną istotą ludzką. Mówi, gestykuluje, zmienia intonację, reaguje mimicznie – miód malina; samego przekazu nie oceniam, może być wszak dowolny. Wiadomo od dawna, że kwestią czasu było, kiedy takie projekty ujrzą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Prałat Jankowski padł

Zwalać pomniki czy nie zwalać? To walka polityczna czy wandalizm? Komu wolno, a komu zabronione? Jak obalać: na twardo (niszcząc, obtłukując), na kolorowo (malując), na miękko (zadbać o amortyzujące upadek opony)? Kiedy to robić: pod osłoną nocy (czytaj: jak bandziory), z zasłoniętą twarzą (jak rabusie podczas napadu na bank) czy jawnie; uciekać czy czekać na policję, manifesty pisać anonimowo czy się podpisać? Czy zwalać dopiero po „wyczerpaniu drogi prawnej”, nie zważając na wyczerpanie np. ofiar księży pedofilów? 20 lutego 2019 r. zapisuje się jako ważny

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Proszę protestować grzeczniej

Jedną z ważnych cech demokracji jest stosunek obywateli i obywatelek do form i technik protestowania. Co jest akceptowalne, a co przekracza miarę, co jest w porządku, a co niedopuszczalne. Co sprawia, że przekaz demonstrujących dociera do odbiorców, a co, że odrzucamy go po jednym rzucie oka na fotografię w mediach. Kiedy kończy się demonstracja, a zaczyna zadyma, w jakim momencie, widząc manifestację, myślimy: zamieszki. Kiedy widok zbombardowanego miasta, kraju Syria, Strefa Gazy, Jemen) nie budzi w nas żadnej reakcji, a kiedy do wściekłości i zabrania głosu wystarczy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Faktura za Solidarność

Mamy spory i boje o instytucje publiczne: TVP, Polskie Radio czy Muzeum II Wojny Światowej, o przedsiębiorstwa pod kuratelą państwa, takie jak Lotos, PGNiG, Polska Grupa Zbrojeniowa, Lasy Państwowe, czy o banki – w tym, o zgrozo, Narodowy Bank Polski. Zasadniczo jest w tych bataliach jeden cel i brak oporu – chodzi o synekury dla ludzi obozu obecnej władzy. Można ze smutkiem uznać, że nic nowego pod słońcem, jak Polska Polską proceder politycznych zawłaszczeń, podbojów, dzielenia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Domniemania polskie

Widma domniemań krążą nad krajem nazywanym Polską. Domniemywanie miało, przynajmniej dla mnie, dość dobrą aurę, reagowałem ciepło i ze zrozumieniem, bo pierwsze, co mi przychodziło do głowy, to uzupełnienie domniemania niewinnością, taką sądowo-procesowo-karną niewinnością, żeby nie było nieporozumień. Domniemanie niewinności było (i wciąż jest) fundamentem rudymentarnego poczucia bezpieczeństwa i uczciwości państwa wobec nas – ludzi, zwanych obywatelami. Dopóki ktoś nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądu, jest w świetle prawa niewinny. Ale ostatnio sfery domniemań zaczęły

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Święte jedno

Teraz się Polacy zjednoczą, teraz musimy być jednością, ponad podziały, uderzmy się w piersi, tak, tak, nawet we własne, jak usadzony w piątej ławce prezydent na pogrzebie Pawła Adamowicza. Przestańmy, wybaczmy, co się jeszcze musi stać, ktoś zginie, właśnie zginął, to zginie następny. Gdzie jest ochrona, policja to nie ochrona, chyba że jako ochrona stoi pod TVP Info, kiedy prawdziwa ochrona szarpie, obłapia i przewraca protestujących przeciw temu, co wyrabia najbardziej upartyjniona

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Żadne ciszej nad tą trumną

Przemoc jest przepotężną siłą. Przemoc jest żywiołem. Przemoc jest prawdziwym tematem ostatnich dni i wydarzeń. Przemoc nie zawsze potrzebuje nienawiści jako osłony, alibi czy inspiracji emocjonalnej. Nienawiść jest przemocy bardzo często przydatna, stoi za jej plecami, ogrzewa swoim zimnym, wyrachowanym oddechem. Zagrzewa do boju. Daje oprawę, scenografię, efekty specjalne. Obserwując (najuważniej, jak mogę) wszystko to, co po morderstwie politycznym na Pawle Adamowiczu, prezydencie Gdańska, zaczyna wirować, wypływać, wytryskiwać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.