Książki
Szczytne idee de Coubertina
Letnie igrzyska olimpijskie w Pekinie rozpoczynają się lada dzień, będzie zatem mnóstwo okazji do przypominania o idei olimpizmu tak propagowanej przez Pierre’a de Coubertina. Okazją do wspomnień i wspaniałym kompendium wiedzy na temat historii igrzysk jest też niewątpliwie monumentalna, bogato ilustrowana i udokumentowana praca Davida Millera, dziennikarza i sprawozdawcy sportowego. Autor przypomina w niej najważniejsze fakty z historii ruchu olimpijskiego i kreśli sylwetki jego największych bohaterów. Nie mogło zabraknąć wśród nich Spiridiona Louisa, zwycięzcy pierwszego
Zanim zapłonie znicz…
Wydawnictwo STUDIO EMKA Zbigniew Domino już kiedyś pisał o Chinach. Było to prawie ćwierć wieku temu i zaowocowało książką „Plac Niebiańskiego Spokoju”, będącą rodzajem reportażu literackiego, opisującą rzeczywistość postmaoistowską jednolicie umundurowaną, Państwo Środka pełne zdumiewających kontrastów, ale przeważnie w dekoracjach raczej siermiężnych. Po latach, w ubiegłym roku, autor był tam ponownie – ale w Chinach już innych, prawie kompletnie odmienionych. Tę cywilizacyjną przepaść ćwierćwiecza najłatwiej zaobserwować na pekińskiej ulicy, wodząc
Do beletrystyki jeden krok
„Polaków portrety pustynne”, czyli rodak na wakacjach Jest to już trzecia – po gawędzie podróżniczej „Rowerem po Europie” i przekornej satyrze „Cyrk blagiera” – książka Marka Jóźwika. Autor uprawia pełne swady dziennikarstwo radiowe i telewizyjne i byłby syty sławy (a także zapewniłby sobie sytość konsumencką) bez publikacji książkowych; trudno więc oprzeć się przypuszczeniu, że z jakichś ponadutylitarnych względów odczuwa potrzebę dyscyplinowania swej narracyjnej swady w wypowiedziach ujmowanych w formę druków zwartych. W tej trzeciej książce
Los historyka
Gdy wybitny historyk, specjalista od czasów przedrozbiorowych odkłada na później plany twórcze wynikające z wieloletnich zainteresowań i angażuje cały swój warsztat naukowy w analizowanie współczesności, powód musi być istotny. Właśnie to zdarzyło się Marcelemu Kosmanowi, byłemu dyrektorowi Biblioteki Kórnickiej PAN, odwołanemu z tej funkcji w 1982 r. Prof. Kosman, który zawsze interesował się także dziejami kultury politycznej, postanowił dokonać analizy emocjonalnego, jednostronnego i tendencyjnego zaangażowania propagandy politycznej przeciwko dorobkowi PRL i Wojciecha Jaruzelskiego. W rezultacie w 2003 r.
Zrozumieć świat
Kołodko nie unika otwartego mówienia rzeczy niepopularnych i niewygodnych, demaskuje nie zawsze bezinteresowne poczynania mediów i elit sektora bankowo-finansowego Na rynku wydawniczym pojawiła się właśnie książka znanego ekonomisty Grzegorza W. Kołodki „Wędrujący świat”, która ma wszelkie dane, by stać się nie tylko polskim bestsellerem. Ze względu na ambitne, globalizujące podejście do problemów współczesnego świata można ją z powodzeniem zestawiać z najlepszymi pracami Zbigniewa Brzezińskiego, Francisa Fukuyamy, Samuela Huntingtona, Mancura Olsona czy Josepha Stiglitza, a w literaturze polskiej z przemyśleniami Bronisława
Nauczyciel Kociołka i Staniszkis
W książce Jerzego Wiatra znaleźć można rzeczy, których nie ma w żadnym archiwum. Rozmowy i spory na najwyższych piętrach władzy Nieraz słychać narzekania, że ludzie lewicy nie potrafią lub nie chcą bronić piórem swoich wyborów ideowych, swoich dokonań, dają narzucać sobie interpretację historii pisaną przez zwycięzców. To może właśnie dlatego lewica przegrywa wojnę o pamięć historyczną. Dobrze więc się stało, że prof. Jerzy Wiatr uległ w końcu namowom i zdecydował się wydać swoje wspomnienia, oparte na systematycznie prowadzonych od 1959 r.
Dasko wyjeżdżał, Eco przyjechał
Wspomnienia marcowego emigranta, Henryka Daski (kiedy wyjeżdżał z Polski, nosił nazwisko Daszkiewicz), są dziełem człowieka, który kiedy je pisał, wiedział już, że jest śmiertelnie chory, że ma niewiele czasu. Niemniej jednak nie czuje się tego podczas lektury. Autor, choć oszczędny w słowach, zaznajamia czytelnika ze swoją biografią w sposób umiejętny, logiczny, acz nieprzeładowany szczegółami. Oczywiście autobiograficzne wątki związane z Marcem 1968 r. zajmują najwięcej miejsca w tych wspomnieniach, ale nie brak też w nich pewnych ocen tamtych