Chińska Dolina Krzemowa

Chińska Dolina Krzemowa

W Dalian działa ponad 700 firm informatycznych. Intel zainwestował 2,5 mld dol. w fabrykę mikroprocesorów Korespondencja z Dalianu Perła północnych Chin – tak Chińczycy często opisują Dalian. Miasto z liczbą mieszkańców przekraczającą 6 mln jest większości obcokrajowców kompletnie nieznane. Już niedługo. „Chiny to śpiący gigant. Gdy się obudzi, zadziwi cały świat”, te prorocze słowa w 1803 r. miał wypowiedzieć sam Napoleon Bonaparte. Widząc obecny szalony rozwój Chin, najprawdopodobniej nie byłby nim zaskoczony, ale nie przewidział zapewne, że słowa te będą pasować jak ulał do portowego Dalianu. Przewidzieć tego jednak nie mógł, gdyż musiało upłynąć prawie 100 lat, zanim miasto pojawiło się na mapach. Początkowo należało do Japończyków, potem do Rosjan, którzy nadali mu nazwę Dalnyj, co oznacza „daleki”. W swojej krótkiej, lecz burzliwej historii miasto raz po raz wydzierane było przez siły japońskie, rosyjskie oraz chińskie, aby w latach 50. minionego wieku ostatecznie wrócić pod skrzydła Państwa Środka. Dalian to miasto niezwykłe, pięknie położone na półwyspie nad wodami Morza Żółtego. Znakomite plaże, ponad 250 przybrzeżnych wysepek, wspaniałe widoki oraz niezliczone parki rozrywki. Ma ono jednak znacznie więcej do zaoferowania niż tylko udane wakacje. Wygodne życie Szansę na odkrycie miasta dał mi semestr w ramach programu Global MBA, który powstał przy współpracy Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego z trzema innymi uczelniami – niemiecką Fachhochschule Köln, amerykańskim University of North Florida oraz Dongbei University of Finance&Economics, mieszczącym się właśnie w Dalian. Spośród wszystkich chińskich metropolii Dalian uznawany jest za najprzyjaźniejszy do życia, zarówno dla Chińczyków, jak i obcokrajowców. Pod względem perspektyw zawodowych oraz atrakcji miejskich oferuje prawie tak wiele jak Szanghaj czy Pekin, lecz w porównaniu z nimi panuje tu atmosfera odprężenia i relaksu. Po parkach i przybrzeżnych bulwarach przechadzają się tłumy spacerowiczów. Nie ma się czemu dziwić, gdyż zieleń zajmuje około 40% miejskiej przestrzeni, co daje imponujący jak na Chiny wynik 11,1 m kw. na mieszkańca. Przechodnie wydają się bardziej cieszyć z życia niż w pozostałych metropoliach, co można wywnioskować z ich spacerowego kroku (spacerowego oczywiście w porównaniu z Szanghajem, a nie Warszawą). Nic więc dziwnego, że kilka lat temu Narodowy Urząd Turystyki nadał miastu Dalian nazwę romantycznej stolicy. W rankingu przeprowadzonym w 2006 r. przez ogólnokrajowy dziennik „China Daily” Dalian uzyskał miano najlepszego miasta do życia. W 2008 r. podczas ceremonii zorganizowanej wspólnie przez „National Geographic” oraz państwową telewizję CCTV Dalian uznano za trzecie chińskie miasto, które najbardziej zasługuje na pokazanie światu. Ubiegłoroczny prestiżowy ranking najlepszych miast według „The Economist” plasuje Dalian na 86. miejscu na świecie. Miasto ze względu na urodę, łagodny klimat oraz piękne plaże jest ważnym ośrodkiem turystycznym zarówno dla samych Chińczyków, jak i gości z zagranicy, szczególnie Rosjan. Warto dodać, że jak na chińskie standardy jest tu wyjątkowo czysto, a ruch uliczny nie opiera się na zasadach ruletki, gdyż rowery i motory nie biorą w nim udziału. Nadbrzeżna droga Binhai rozciąga się pomiędzy plażami i rozdzielającymi je klifami, tworząc niesamowity krajobraz. Przy pierwszej przejażdżce natychmiast nasunęło mi się porównanie do słynnej drogi Corniche na francuskiej Riwierze. Najbardziej zaludnioną plażą jest odcinek przy placu Xinghai (chiń. „Morze gwiazd”), powstałym w celu uroczystego upamiętnienia oddania Chinom Hongkongu przez Wielką Brytanię w lipcu 1997 r. Otoczony nowoczesną architekturą, bogaty w nienagannie przystrzyżoną zieleń oraz kilka fontann, jest obecnie największym placem w Azji, jego powierzchnia wynosi aż 45 tys. m kw. Co roku na przełomie lipca i sierpnia odbywa się tu Międzynarodowy Festiwal Piwa, zaliczany do światowej czołówki tego typu imprez. Jako dowód może służyć fakt, że miejscowy namiot piwny reprezentujący Monachium jest pierwszym, który poza granicami Niemiec może posługiwać się oficjalnym logo Oktoberfest. Fanów piłki nożnej może zainteresować to, że wśród Chińczyków miasto słynie przede wszystkim z dobrej drużyny piłkarskiej – Dalian Shide. Bardziej zorientowani kojarzą zapewne Donga Fangzhuo, do niedawna zawodnika warszawskiej Legii, który z Dalianu w 2004 r. trafił do Manchesteru United, chociaż tam zagrał tylko w kilku spotkaniach i wielkiej kariery

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2010, 36/2010

Kategorie: Świat