Czesi zaciskają pasa

Czesi zaciskają pasa

PRAGUE, CZECH REPUBLIC - May 4, 2018: The guy with the girl are photographed with glasses of beer at a cafe table on a city street.

Rząd twierdzi, że cięcie wydatków socjalnych i wyższe podatki są konieczne. Droższe ma być nawet piwo Nie podniesiemy podatków i nie podwyższymy wieku emerytalnego – takie obietnice składał w kampanii wyborczej przed wyborami do sejmu Petr Fiala. To samo deklarował jeszcze w zeszłym roku. Dziś czeski premier zdaje się o tym nie pamiętać. Zapowiedział wyższe podatki i ogromne cięcia budżetowe. Zaplanowane działania mają w 2024 r. przynieść 94 mld koron czeskich (18,8 mld zł) oszczędności dla budżetu, a w 2025 r. nawet 147 mld (29,4 mld zł). To niemal połowa przewidzianego na 2023 r. deficytu budżetowego, który wedle rządzących ma wynieść niemal 300 mld koron (60 mld zł). Konieczność zaciskania pasa czeski rząd zakomunikował 11 maja podczas dwuipółgodzinnej konferencji prasowej, zwołanej na 11.55, co miało symbolizować, że to już ostatnia chwila na podjęcie radykalnych decyzji. Premier Fiala i jego ministrowie przedstawili informację o dramatycznym stanie finansów publicznych i ogłosili ostre cięcia. Ich plan naprawczy obejmuje ponad 50 pozycji, które rządzący dokładnie omówili. Jednak Czechom wydaje się on chaotyczny, a powody wielu szczegółowych rozwiązań są dla nich niezrozumiałe. Agencja STEM/MARK przeprowadziła sondaż, jak Czesi oceniają propozycje zaciskania pasa. Aż 74% zgadza się, że rząd powinien zreformować finanse publiczne, co powinno polegać na oszczędnościach, lecz jedynie 7% popiera pakiet zaproponowany przez konserwatywno-liberalny gabinet premiera Fiali. Dla 68% Czechów zupełnie niezrozumiały jest pomysł podniesienia podatku VAT na leki z 10% do 12%. Ponad połowa Czechów nie akceptuje podwyższenia podatku od nieruchomości. Nieźle rządzący namieszali z VAT na gazety, czasopisma i książki. VAT na gazety ma skoczyć z obecnych 10% do 21%, na czasopisma – wzrosnąć z też 10% do 12%, za to na książki stawka VAT ma być zerowa (obecnie również 10%). Dlaczego? Rząd ustami ministra, który jest pomysłodawcą tego rozwiązania, wyjaśnił, że istnieją czasopisma naukowe, ale nikt nie widział naukowych gazet. Tym samym tygodnik opisujący życie gwiazd będzie miał niższy VAT niż opiniotwórczy dziennik, tylko dlatego, że należy do kategorii, w której znajdują się także wydawnictwa naukowe. Nic dziwnego, że wydawcy gazet protestują. W ich opinii władza chce zabić dziennikarstwo, które patrzy jej na ręce. Od przyszłego roku o ponad połowę wzrośnie cena rocznej winiety, która uprawnia do poruszania się po czeskich autostradach. Obecnie kosztuje 1,5 tys. koron (ok. 300 zł), od 2024 r. trzeba będzie za nią zapłacić 2,3 tys. koron, czyli ok. 460 zł. Rząd postanowił zlikwidować 22 ulgi podatkowe, w tym dla pracujących studentów czy odliczenie składek członkowskich na rzecz związków zawodowych. Chce też zabrać ulgę na przedszkole, czyli możliwość odliczenia przez rodzica poniesionej opłaty za przedszkole dla dziecka. Niektórym Czechom podwyższono wiek emerytalny. W zamian rząd oferuje obniżony VAT na część produktów spożywczych. Dziennikarze wyliczyli, że przeciętny Czech oszczędzi dzięki temu średnio 88 koron miesięcznie, czyli ok. 17,6 zł. O ile sklepy wraz z obniżką VAT na dany produkt rzeczywiście obniżą jego cenę. Najgłośniejszym echem odbiła się jednak propozycja podniesienia VAT na lane piwo z 10% do 21%. Jednocześnie VAT na wino został obniżony do zera. W związku z tym u naszych sąsiadów zaostrzył się spór między gustującymi w piwie mieszkańcami Czech a pijącymi wino mieszkańcami Moraw. Warto sobie tu przypomnieć, że Petr Fiala pochodzi z Brna, czyli stolicy Moraw. Opozycja na rządowych projektach nie zostawia suchej nitki, a szef ksenofobicznej partii Wolność i Demokracja Bezpośrednia (Svoboda a přímá demokracie – SPD) Tomio Okamura w Czeskiej Telewizji powiedział, że piwo to napój narodowy i ludzie mają prawo kupować je tanio. Związki zawodowe straszą strajkami. W całych Czechach zapowiadane są demonstracje przeciwko propozycjom władz. To nie są jedyne sposoby ratowania finansów przewidziane przez rząd Petra Fiali. Premier już wcześniej przedstawił pomysły, które uderzą przede wszystkim w mieszkańców mniejszych miejscowości. W kwietniu zapowiedział cięcia na Poczcie Czeskiej. Wdrażanie planu oszczędnościowego rozpocznie się od masowej likwidacji placówek. 1 lipca zniknie 300 z funkcjonujących 3,2 tys. Już dzisiaj w ponad

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2023, 22/2023

Kategorie: Świat