Co się dzieje? Kto by się spodziewał, że tygodnik braci Karnowskich „Sieci” tak potraktuje Antoniego Macierewicza? Zwłaszcza że Macierewicz ma do dyspozycji „Gazetę Polską” i może się odwinąć. Nie bacząc na to, „Sieci” opublikowały niezwykle krytyczny tekst Duńczyka Glenna Jorgensena. A to przecież nie byle kto. Przez osiem lat był członkiem podkomisji badającej katastrofę smoleńską. I – co na prawicy dużo ważniejsze – jest mężem reżyserki Ewy Stankiewicz. Tej od zamachu na samolot.
Co mówi Jorgensen? Że Macierewiczowi brakuje kompetencji, że doprowadza sprawy do absurdu. Że komunikaty, które wygłasza, są najeżone błędami i wręcz niezgodne z prawdą. Że Macierewicz tworzy wrogów, miesza rzeczy istotne z błędnymi, oszukuje partnerów itd. Uf! Toż to obraz intryganta i patologicznego kłamcy.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy