Jubileuszowa 60. edycja, pełna wpadek, dowiodła, że Opole stało się synonimem obciachu – To, co w tej chwili robią ci, którzy dorwali się do władzy, to schlebianie najniższym gustom, obniżanie, gdzie się da, i wycinanie tych, którzy są za trudni, bo mają ambicje zrobić coś lepiej – mówił rok temu legendarny dziennikarz muzyczny Wojciech Mann o organizacji festiwalu Opole 2022. A co z tegoroczną edycją? Właściwie nie wiadomo, od której wpadki zacząć. Może od tego, że organizatorzy „uśmiercili” żyjącą piosenkarkę podczas koncertu poświęconego zmarłym w ostatnim czasie artystom? A może większe poczucie zażenowania wzbudził fakt, że wokaliści wykonujący piosenki Wodeckiego czy Niemena zapominali na scenie tekstów utworów, które właśnie śpiewają? „Hej, młody junaku” Jeszcze 10-15 lat temu takie wpadki były w Opolu nie do pomyślenia, bo Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki był imprezą prestiżową, tak dla muzyków, jak i dla publiczności. Dziś, po ośmiu latach rządów PiS, które przejęło publiczną telewizję, czyli głównego organizatora festiwalu, tandeta stała się standardem. Jak wiadomo, w każdym reżimie najlepszy artysta to nasz artysta, czyli ten, który władzy nie uwiera. Z całym szacunkiem dla umiejętności wielu muzyków goszczących w ostatnich latach na opolskiej scenie – jakość nie odgrywa tam już większej roli. Sytuacja jest podobna jak w „Misiu” Stanisława Barei, gdzie dyżurny estradowy wokalista, śpiewający propagandowy tekst o budowie Trasy Łazienkowskiej, kwituje swoje wystąpienie w kulisach, mówiąc: „Ja wam zawsze wszystko wyśpiewam!”. – Formuła festiwalu w Opolu, podobnie jak tego w Sopocie, od lat się nie zmieniła. Kojarzy się z poprzednim ustrojem, w którym takie wydarzenia były swojego rodzaju wentylem bezpieczeństwa. Dziś Opole pełni podobną funkcję dla reżimowej TVPiS. Zostały też cekiny, a na scenie część wykonawców jest ta sama co dekady temu. Innymi słowy, czasy się zmieniają, a Maryla Rodowicz cały czas w Opolu. I to irytuje mnie najbardziej, bo z definicji miał to być festiwal polskiej piosenki, a ta piosenka ma różne oblicza, niekoniecznie tylko to wypacykowane telewizyjne z pomadą i toną make-upu, ale też te mocno alternatywne, bardzo czasami zgrzebne i chropowate – komentuje puzonista Kultu Jarosław Ważny. Ostatnia dekada to wyraźny upadek festiwalu w Opolu. Telewizja Polska rozmontowywała swoją niekompetencją tę imprezę bardzo konsekwentnie. – Obecne Opole to nie festiwal, tylko deska starych serów z zamrażarki prezesa – stwierdza ostro w mediach społecznościowych Krzysztof Skiba, muzyk zespołu Big Cyc. I choć krytyka ta jest daleka od parlamentarnego tonu, nie sposób odmówić Skibie racji. Od lat na scenie goszczą ci sami artyści, grane są te same piosenki, a każda impreza ma ten sam przaśny scenariusz. Wszystko jest miałkie, bo tylko taka twórczość lub hity z innej epoki nie godzą w pisowski reżim. Opole bardzo źle się starzeje, bo reprezentuje estetykę z zupełnie innej epoki. Tymczasem TVP eksploatuje tę zużytą estetykę do granic możliwości, działając na patencie inżyniera Mamonia, że ludziom podobają się te melodie, które już raz słyszeli. – Raz w życiu, wiele lat temu, byłem częścią Opola, ale Kult występował na swoich zasadach w ramach właściwie osobnego koncertu. Nie było więc odgórnych wytycznych, co mamy grać i jak wyglądać. Dlatego skorzystaliśmy z tej okazji. Niestety, takie warunki to w Opolu rzadkość, a coraz większa liczba artystów omija je szerokim łukiem, bo nie mogą być tam sobą artystycznie – opowiada Jarosław Ważny. Zgrane starocie i scenariusz są świetnym sposobem dla TVP na omijanie niewygodnych sytuacji antenowych. Reżimowa telewizja dostała nauczkę w 2016 r. Doszło wtedy do kilku incydentów. Po jednym z nich organizatorzy festiwalu zaczęli uważniej dobierać artystów. Lider Elektrycznych Gitar Jakub Sienkiewicz zaśpiewał piosenkę z filmu „Kiler”. Przerobił jednak tekst swojego hitu, aby wyrazić, co myśli o władzy: „Już tylko Kiler / Polska w ruinie / Siedzę na minie / Kiedy to minie? / Same zakręty / Kiler wyklęty / Kiler skazany / Na dobre zmiany / Czy to dla sportu / Lepszego sortu / w tej kategorii / nowej historii / jak naród Polan / powstaje z kolan / i łuk triumfalny”.










