GENER@CJA SMS-ów

Puls bije im szybko. Wciąż szukają nowych pobudzeń. Bez problemu poruszają się w natłoku informacji. Nic ich nie szokuje. Operują skrótami. Nie ufają dorosłym “Chłopak z gitarą będzie dla mnie parą”, śpiewała niegdyś Karin Stanek. Był to znak, że minęło pokolenie lat 50., pokolenie z łopatą, pokolenie ZMP, a wkroczyło nowe, pokolenie ZSP i ZMS, pokolenie rock and rolla i popaździernikowej małej stabilizacji. Już Platon dostrzegł, że gdy zmienia się styl muzyki, zmienia się cała kultura, a nawet ustrój polityczny. Dzisiaj ta starożytna prawda wskazuje, że media telekomunikacyjne i audiowizualne, wszechobecne w życiu współczesnej młodzieży, zmieniają w najgłębszym, choć jeszcze nierozpoznanym w pełni sensie jej społeczną osobowość. Dzisiejsza Karin wymagałaby od swego chłopaka telefonu komórkowego z funkcją Short Message System (po polsku Krótkie Wiadomości Tekstowe), czyli krótko SMS-u. Dla najmłodszego e-pokolenia wymarzonym, medialnym sposobem komunikacji stała się komórka, a wśród jej licznych funkcji – telefoniczne wysyłanie tekstowych wiadomości. SMS-y są wygodnym, prywatnym telegrafowaniem. Od ZMS-u do SMS-u Najmłodsze pokolenie bywa określane jako generacja Y, e-generacja, Video Kids, Net Generation. Ze swej strony proponuję nazwę pokolenie SMS-u, gdyż jego cechą jest

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 14/2001, 2001

Kategorie: Społeczeństwo