Milenialsi napędzają ekologiczne trendy na Półwyspie Iberyjskim Na wzgórzach La Manchy w środkowej Hiszpanii turbiny wiatrowe obracają się obok słynnych wiatraków z powieści Cervantesa. Firma wykonująca instalacje fotowoltaiczne dla klientów Leroy Merlin ma poważne problemy z nadążeniem za popytem. 30 czerwca przestało pracować siedem z 15 elektrowni węglowych. Jeszcze w 2018 r. ok. 15% hiszpańskiej emisji gazów cieplarnianych było wynikiem spalania węgla. W maju tego roku – zaledwie 1,4%. To oznaki proekologicznej rewolucji dokonującej się w Hiszpanii, odkąd ministrem środowiska została 51-letnia prawniczka z Madrytu Teresa Ribera. Zmiany były konieczne, bo choć kraj jest jednym z najbardziej nasłonecznionych w Europie, to jeśli chodzi o wykorzystanie słońca do wytwarzania energii elektrycznej, przez dekady był na szarym europejskim końcu. Jednym z zamierzeń pani minister jest zachęcanie obywateli do montowania paneli słonecznych w domach oraz inwestowanie w nowe, ekologiczne technologie. – Musimy dążyć do zielonego ożywienia, które nie obciąży przyszłości młodych ludzi – mówiła na początku czerwca Teresa Ribera, dodając: – Hiszpania jest krajem o największej różnorodności biologicznej w Europie i jednym z najbardziej dotkniętych zmianami klimatu, ale ma ogromny potencjał, by przewodzić cyfrowej rewolucji związanej z energią odnawialną. Do 2040 r. Hiszpania planuje uzyskiwać 85-95% energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. W ciągu najbliższych kilku lat zostaną zamknięte kolejne dwie elektrownie węglowe, a po 2030 r. w tryb uśpienia przejdzie ostatnia z sześciu elektrowni jądrowych. Coraz więcej miast wprowadza strefy, w których nie wolno jeździć starymi samochodami. Anulowano dopłaty do oleju napędowego. Nie wydaje się nowych koncesji na wydobycie gazu i ropy. – Robimy to, ponieważ jesteśmy odpowiedzialni za Ziemię i za przyszłość naszego kraju – mówi minister Ribera. Zielony podatek na plastik Teresa Ribera wyróżnia się aktywnością w hiszpańskim rządzie. Co kilka miesięcy spotyka się z liderami ruchów ekologicznych, wysłuchując ich obaw i pomysłów. W 2018 r. została uznana za osobowość roku przez organizację pozarządową Climate Reality Project z siedzibą w Waszyngtonie. W ubiegłym roku, kiedy wszystkie 28 krajów UE musiało przedstawić swoje plany energetyczne i klimatyczne, program Ribery otrzymał najwyższą ocenę od Europejskiej Fundacji Klimatycznej. Na początku czerwca rząd Hiszpanii wprowadził ustawę, która od 2021 r. ograniczy użycie plastikowych artykułów jednorazowych. Będzie obowiązywać podatek od plastiku, podobny do tego, który planują wprowadzić np. Wielka Brytania i Włochy. Wynosiłby on 0,45 euro za każdy kilogram opakowań z tworzyw sztucznych. Oczekuje się, że przyniesie to roczne przychody w wysokości prawie 724 mln euro. Resort wydał też wytyczne, aby unikać używania masek i rękawiczek jednorazowych. Od przyszłego roku zabroniona będzie również sprzedaż wacików bawełnianych (dostępne będą tylko do użytku medycznego), plastikowych sztućców, talerzy, słomek i mieszadeł. W celu ograniczenia zużycia tworzyw sztucznych bary i restauracje będą musiały bezpłatnie oferować klientom niebutelkowaną wodę do picia. Hiszpania, która uchodziła za kraj opóźniony, jeśli chodzi o ochronę środowiska, w ostatnich latach staje się coraz bardziej zielona. – Nigdy nie byliśmy pionierami w walce o środowisko – przyznaje Claudio Cattaneo, profesor nauk o środowisku na Uniwersytecie Autonomicznym w Barcelonie. – Sytuacja jest prawdopodobnie związana jeszcze z dyktaturą Franco, która w końcowej fazie postawiła na rozwój za wszelką cenę, co trwa do dziś. W rezultacie motorem ekonomicznym kraju stały się masowa turystyka i budownictwo, a także intensywne rolnictwo, a w tych sektorach kwestia ochrony środowiska stanowi problem – wyjaśnia. Podobnie jak w innych krajach południowej Europy głos Partii Zielonych nie ma w Hiszpanii szczególnego znaczenia, a kwestie ekologiczne nie były w centrum zainteresowania podczas kampanii wyborczej w ostatnich latach. – Nierówności społeczne są w Hiszpanii bardzo wyraźne, więc np. tutejsza lewica była i jest bardziej zorientowana na kwestie mieszkaniowe niż na ekologię – tłumaczy Cattaneo. Badanie Eurobarometr z 2019 r. wykazało, że tylko 3% Hiszpanów uznaje środowisko za jedną z dwóch najważniejszych kwestii w kraju. W całej Unii Europejskiej taki pogląd miało 14% mieszkańców, a w Niemczech – 22%. – Społeczeństwo martwi się kwestiami środowiskowymi, ale nie zawsze to okazuje. Nie dostrzega bezpośredniego zagrożenia – twierdzi Mario Rodríguez Vargas z Greenpeace, dodając, że ruch zielonych w kraju nie potrafi